Św. Bernard z Clairvaux (+ 1153) o Sercu Jezusa
PK
Fot.
(...) Przebili Mu ręce i nogi, przebili bok włócznią, przez te szczeliny mogę pić miód ze skały i olejek ze skały najtwardszej, to jest skosztować i zobaczyć, bo słodki jest Pan. On zna myśli o pokoju, a ja ich nie znam. Któż bowiem poznał myśli Boże i kto był Jego doradcą (Rz 11, 34). Kluczem otwierającym stał się dla mnie gwóźdź przeszywający Go, abym poznał wolę...
„(...) Przebili Mu ręce i nogi, przebili bok włócznią, przez te szczeliny mogę pić miód ze skały i olejek ze skały najtwardszej, to jest skosztować i zobaczyć, bo słodki jest Pan. On zna myśli o pokoju, a ja ich nie znam. Któż bowiem poznał myśli Boże i kto był Jego doradcą (Rz 11, 34). Kluczem otwierającym stał się dla mnie gwóźdź przeszywający Go, abym poznał wolę Pańską. Cóż widzę przez tę ranę? Woła gwóźdź, woła rana, że Bóg w Chrystusie pojednał świat ze sobą. Żelazo przeszyło Jego duszę, zbliżyło się do serca, aby naprawdę umiał współcierpieć z moją słabością. Stoją otworem głębiny Jego serca dzięki ranie ciała, stoi otworem owa ogromna tajemnica łaskawości, stoi otworem litość serdeczna Boga naszego, przez którą nawiedził nas Ten, który wschodzi z wysoka (Łk 1, 78). Jakie głębiny serca stoją otworem dzięki ranom? W czym bowiem, jak nie w Twoich ranach zajaśniało to, że Ty, Panie, jesteś słodki i łagodny, obdarzony wielkim miłosierdziem (Ps 85, 5). Nie ma bowiem większego miłosierdzia, jak duszę swoją oddać za skazańców wydanych na śmierć.
Cała więc moja zasługa polega na miłosierdziu Pańskim i zaiste nie brakuje mi zasług, jak długo Jemu nie braknie miłosierdzia, a ponieważ miłosierdzie Pańskie jest przeogromne, ja jestem bogaty w zasługi. Cóż z tego, że jestem świadom mnóstwa przewinień? Tam bowiem, gdzie obfitowały grzechy, tam była jednak przeobfita łaska (Rz 5, 20). A jeśli miłosierdzie Pana na wieki wieków (Ps 102, 17), ja także miłosierdzie Pańskie na wieki opiewać będę (Ps 88, 2)”.
Ojcowie żywi t. 4, Kraków 1982