Z mądrości abba Teodora z Enaton (V wiek) PK Fot. 1. Opowiadał abba Teodor z Enaton: Kiedy byłem młody, mieszkałem na pustyni. I kiedyś poszedłem do piekarni, żeby sobie upiec dwa bochenki chleba; znalazłem tam brata, który też chciał piec chleb, ale nie miał nikogo do pomocy. Zostawiłem więc swoją robotę i pomogłem mu; a kiedy już byłem wolny, przyszedł inny brat, więc znowu pomogłem temu z jego pożywieniem. A potem... 1. Opowiadał abba Teodor z Enaton: „Kiedy byłem młody, mieszkałem na pustyni. I kiedyś poszedłem do piekarni, żeby sobie upiec dwa bochenki chleba; znalazłem tam brata, który też chciał piec chleb, ale nie miał nikogo do pomocy. Zostawiłem więc swoją robotę i pomogłem mu; a kiedy już byłem wolny, przyszedł inny brat, więc znowu pomogłem temu z jego pożywieniem. A potem przyszedł trzeci i zrobiłem to samo i tak każdemu przychodzącemu, tak że sześć razy piekłem chleb. Wreszcie upiekłem także i swoje dwa bochenki, kiedy już nikt nie przychodził”. 2. Opowiadano o abba Teodorze i abba Lucjuszu z Enaton, że przez pięćdziesiąt lat oszukiwali pokusę i mówili: „Kiedy minie ta zima, pójdziemy sobie stąd!” – a gdy już było lato, mówili: „Kiedy minie to lato, pójdziemy sobie stąd!”. Tak to robili przez cały czas ci godni wiecznej pamięci ojcowie. 3. Powiedział abba Teodor z Enaton: „Gdyby Bóg nam policzył wszystkie niedbalstwa w modlitwie i wszystkie roztargnienia przy śpiewaniu psalmów, nie moglibyśmy być zbawieni!”. Księga starców: Ojcowie żywi t. 5 Kraków 1983