Poniedziałek, 13 listopada
Pierwszych Polskich Męczenników
Tt 1,1-9; Łk 17,1-6
„Jeśli siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: żałuję tego, przebacz mu”
Wszyscy jesteśmy słabymi ludźmi i popełniamy błędy. Nieraz sami się dziwimy, że się tak a nie inaczej zachowaliśmy. Nieraz wręcz nie możemy pogodzić się z tym, że popełniliśmy jakieś głupstwo. Wtedy marzymy tylko o jednym: móc odwrócić czas, zacząć od początku. Bóg w sakramencie pojednania daje nam zewnętrzny znak swojego przebaczenia. Daje nam kolejną szansę. Ale zarówno wobec Boga, jak i człowieka, aby otrzymać przebaczenie, potrzebny jest żal i uznanie popełnionego zła. Nie da się nikogo uszczęśliwić przebaczeniem na siłę, wbrew jego woli.
Wtorek, 14 listopada
Tt 2, 1-8.11-14; Łk 17,7-10
„Wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”
Każdy z nas został do czegoś przez Boga powołany. Nasze życie ma sens o tyle, o ile wpisuje się w ten Boży plan. A zatem nie powinniśmy podkreślać, że coś zrobiliśmy i oczekiwać za to uznania, lecz raczej troszczyć się, by niczego nie zaniedbać i nie przeoczyć, bo wtedy będzie jakiś brak dobra w świecie. Boże drogi nie są naszymi. Będzie się zdarzać, że nasz trud nie znajdzie uznania u ludzi, ale to nie znaczy, że nie ma on sensu. Sens nadaje mu Bóg. Dziękujmy Bogu za ludzkie gesty wdzięczności, ale nie uzależniajmy od nich naszego zaangażowania.
Środa, 15 listopada
Tt 3,1-7; Łk 17,11-19
„Gdzie jest dziewięciu?”
Jeden z dziesięciu uzdrowionych podziękował. Te proporcje przez wieki pozostają niezmienne. Ile w twojej parafii odprawianych jest Mszy św. błagalnych, a ile dziękczynnych? Ile wpływa próśb na różne nabożeństwa nowennowe, a ile podziękowań? Sprawdza się stare porzekadło: jak trwoga, to do Boga. Gdy Bóg obdarza łaską, to wydaje nam się, że tak powinno być i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Jak trudno nam dostrzec i docenić każdy przejaw dobroci Boga. Zanim więc zgorszymy się niewdzięcznikami z dzisiejszej Ewangelii, pomyślmy, za co dziś powinniśmy Bogu podziękować.
Czwartek, 16 listopada
Flm 7-20; Łk 17,20-25
„Królestwo Boże jest pośród was”
Kiedy? Gdzie? Takie pytania mają sens tylko w naszym materialnym świecie, natomiast zupełnie nie przystają do Bożej rzeczywistości. On jest stwórcą tego świata, który jest mierzony przez czas i przestrzeń. Jezus sam stwierdził, że Jego Królestwo nie jest z tego świata. Boża rzeczywistość jest obecna w naszych sercach. Ten świat, jak wszystko, co doczesne, przeminie. Budując Królestwo Boże, nie myślmy o potęgach tego świata. Pomyślmy raczej o tym, co decyduje, że jesteśmy Jego obrazem i podobieństwem. „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”.
Piątek, 17 października
św. Elżbiety Węgierskiej
2 J 4-9; Łk 17,26-37
„Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je”
Co to właściwie znaczy: zachować swoje życie? Wielu kojarzy to z długowiecznością i zachowaniem kondycji fizycznej. Jednak powinniśmy pamiętać, że podstawowym celem naszego życia jest wypełnienie Bożego planu i przez to zjednoczenie się z Bogiem w wieczności. To jest prawdziwe zachowanie życia. Jeżeli jednak człowiek skupi się na swoim wyglądzie i kondycji, wypełniając czas jedynie pielęgnowaniem ciała, wówczas może zagubić to, co najważniejsze. O ciało trzeba dbać, ale jednocześnie nie możemy zapominać, że otrzymaliśmy je od Boga, by służyło dobru.
Sobota, 18 listopada
bł. Karoliny Kózkowny
3 J 5-8; Łk 18,1-8
„Zawsze powinni się modlić i nie ustawać”
Często zarzucamy sobie, że nie potrafimy się modlić. Dzisiejsza Ewangelia zwraca uwagę na jeden z ważniejszych aspektów modlitwy: wytrwałość. Nie chodzi jednak o to, że w ten sposób „zmęczymy” Pana Boga, a Ten na odczepkę nas wysłucha. W wytrwałej modlitwie ważna jest nasza postawa zawierzania zawsze i wszystkiego Bogu. Modlitwa nie ma być wzywaniem Boga jak pogotowia ratunkowego, które powinno niezwłocznie zareagować na nasze wezwanie. W wytrwałej modlitwie chodzi o stałą świadomość naszej bezradności i pozostawienie Bogu czasu i sposobu działania.
Rozważania na dzień powszedni są przygotowywane wspólnie z miesięcznikiem homiletycznym „Biblioteka Kaznodziejska”, rok założenia 1906