Odkrywajmy karierę, jaką Pan Bóg przewidział dla wody w historii świata i ludzkości. Dziękujmy Jezusowi, że zechciał wstąpić w wody Jordanu i uświęcić źródło, które stało się zapowiedzią wody obmywającej nas z grzechu pierworodnego i czyniącej nas dziećmi Bożymi.
W kolejce do konfesjonału
Święto Chrztu Pańskiego kończy okres Bożego Narodzenia. Liturgia tego dnia pozwala nam patrzeć na dorosłego Jezusa, który staje nad Jordanem przed Janem Chrzcicielem i prosi go o chrzest pokuty. Jan poznając, kim jest Jezus, wzbrania się, bo wie, że to Jezus będzie chrzcił Duchem Świętym. Nad Jordanem otwiera się niebo, a Bóg Ojciec namaszcza Jezusa Duchem Świętym i ogłasza światu, że to Jego umiłowany Syn. Gdyby szukać pewnej analogii obrazów, można by porównać tę scenę do sytuacji, w której Pan Jezus przychodzi dzisiaj do kościoła i staje wraz z innymi osobami w kolejce do konfesjonału. W wodach Jordanu Zbawiciel pokazał światu, że choć sam wolny jest od wszelkiego grzechu, równocześnie solidaryzuje się z grzesznikami i gotów jest wziąć na siebie ciężar ich win.
Od Jordanu do Golgoty
Jezus, stając wobec Jana, rozpoczyna swoją publiczną działalność. Z tego miejsca droga wiedzie tylko na Golgotę. Zbawiciel wstępując w wody Jordanu, uświęca na zawsze źródło chrzcielne i wskazuje, gdzie mamy szukać wody, która obmyje nas z grzechów. Pięknie wyrażają tę prawdę słowa hymnu z jutrzni Niedzieli Chrztu Pańskiego:
Lecz nie w Jordanie szukamy obmycia,
Ale w krynicy paschalnej kąpieli,
Bo w niej zawarta jest moc odkupienia
Przez krew Jezusa.
Dwa szczególne dni
Niedziela Chrztu Pańskiego i Wigilia Paschalna to dwie daty w ciągu roku liturgicznego, gdy nasze myśli biegną ku chrzcielnicy. Pierwsze święto zapowiada drugie. Jezus chce nas wszystkich poprowadzić znad Jordanu do krynicy paschalnej kąpieli. Dziś możemy dziękować Bogu za źródło chrzcielne, a w Noc Zmartwychwstania Pana Jezusa, za dar nowego życia w chrzcie świętym.
Woda wybrana
Pan Bóg wybrał wodę przez siebie stworzoną, by posłużyć się nią w dziejach zbawienia, aby wyrażała łaskę chrztu świętego. Jedna z formuł poświęcenia wody przed chrztem pomaga nam zrozumieć, jaką karierę zrobiła woda. Na początku Duch Boży unosił się nad wodami, aby już wtedy woda nabrała mocy uświęcania. W czasie potopu woda stała się obrazem odrodzenia – dała kres występkom i początek cnotom. Synowie Abrahama przeszli po suchym dnie Morza Czerwonego – naród wyzwolony z niewoli faraona stał się obrazem przyszłej społeczności ochrzczonych. Jezus przyjął chrzest pokuty od Jana Chrzciciela w wodach Jordanu – tam Jezus został namaszczony Duchem Świętym. Na krzyżu z przebitego boku Jezusa wypłynęła krew i woda. Tam zrodziły się sakramenty Kościoła.
Woda naszego chrztu
Spotkaliśmy się z wodą w godzinie naszego chrztu. Jak mówi św. Paweł, zostaliśmy wówczas zanurzeni w Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa. Kościół zezwala na użycie zarówno formy zanurzenia, która dokładniej oznacza to, o czym pisze Apostoł Narodów, jak i formy polania. W naszej szerokości geograficznej posługujemy się najczęściej tą drugą. Są jednak wyjątki. Rodzice kształtujący swoją duchowość na Drodze Neokatechumenalnej proszą, aby ich dzieci otrzymywały chrzest przez zanurzenie. Osobiście miałem kilka razy w życiu okazję chrzcić dzieci przez zanurzenie. Zawsze było to dla mnie wielkie przeżycie.
W czasie chrztu używa się wody, która została do tego celu poświęcona. W okresie wielkanocnym posługujemy się wodą chrzcielną poświęconą w czasie Wigilii Paschalnej. Przez pięćdziesiąt dni osoby przyjmujące chrzest obmywane są wodą z tej Wielkiej Nocy. Podkreślamy w ten sposób łączność tego sakramentu z misterium paschalnym.
Chrzcielnica
Miejscem przechowywania wody chrzcielnej jest chrzcielnica. Powinna znajdować się w każdym kościele parafialnym i w miarę możliwości przy niej powinno udzielać się chrztu. Nierzadko zdarza się, że chrzcielnica jest „liturgicznym meblem”, z którego nikt nie korzysta. Są kościoły, w których chrzcielnica zamknięta jest na kłódkę, której nie otwiera się nawet w Wigilię Paschalną. Szkoda, bo jej symbolika jako źródła chrzcielnego jest jedyna i niezastąpiona. Jaki to piękny widok, gdy ktoś modli się przy chrzcielnicy, dziękując Bogu za dar wiary. Jakie to radosne, gdy proboszcz zaprasza wiernych, by w Niedzielę Chrztu Pańskiego i na Wielkanoc podchodzili całymi rodzinami do ozdobionej kwiatami chrzcielnicy, by uwielbiać Boga, Dawcę życia wiecznego.
Kropielnica
Przy wejściu do świątyni rozglądamy się za kropielnicą, by móc ręką zanurzoną w wodzie święconej uczynić na swym ciele znak krzyża. Jest to bardzo prosta forma odnowienia przymierza chrzcielnego i warto bardzo świadomie czynić te gesty. Wchodząc do kościoła, wspominamy moment, gdy zostaliśmy włączeni w Kościół. Prosimy Boga, by usunął z naszego serca to, co przeszkadza nam w pełnym spotkaniu się z Nim w domu modlitwy.
W poznańskim kościele św. Rocha zainstalowano podczas Wigilii Paschalnej 2005 przepiękne kropielnice symbolizujące Jezusa Chrystusa – Dawcę nowego życia oraz Ducha Świętego, który napełnia nas swymi darami. Kropielnice te są dla mnie pięknym przykładem współczesnej sztuki sakralnej.
Woda święcona
Podczas odbywających się w tych dniach odwiedzin duszpasterskich posługujemy się wodą święconą. Kapłan błogosławi nasze mieszkania, kropiąc nas i nasze domy poświęconą wodą. W naszych kościołach można spotkać różne wiaderka i kociołki, w których ta woda jest przechowywana i czeka, by zabrać ją do domu. Bardzo rzadko można zobaczyć specjalne naczynie, z którego przez cały rok można by zabrać do domu wodę święconą. W wielu krajach Europy taki kociołek z kurkiem należy do standardowego wyposażenia świątyni.
Kropielniczka
Starą tradycją katolickich domów było zawieszanie kropielniczki z wodą święconą przy drzwiach wejściowych. Podobnie jak w świątyni, ten zwyczaj pomagał domownikom i gościom żyć prawdą, że rodzina to domowy Kościół oraz że w codzienności życia objawia się Bóg. Dziś trudno kupić kropielniczkę, która swą symboliką przypominałaby chrzest święty. Bardzo mnie to zdziwiło i zacząłem szukać kogoś, kto robiłby to inaczej. Znalazłem maleńką poznańską galerię i pracownię ceramiki artystycznej przy ul. Woźnej 4. To tam powstały przepiękne kropielnice z kościoła św. Rocha. Zamawiam tam kropielniczki, którymi lubię obdarowywać ludzi. Często daję je nowożeńcom do ich mieszkania czy wspólnego domu, tłumacząc znaczenie wody święconej w życiu chrześcijanina.
Buteleczka do wody święconej
Usłyszałem kiedyś, że powinienem do takich prezentów dołączyć jeszcze strzykawkę, by można było „ściągnąć” trochę wody święconej z kropielnicy w kościele. Rzeczywiście, nie spotkałem w Polsce buteleczek do wody święconej, poza tymi w kształcie figurki Matki Bożej. Wymyśliłem, że można wykorzystać stare butelki i ozdobić je farbami do malowania na szkle, korzystając z bogatej symboliki chrzcielnej. Można takie naczynka przygotowywać rodzinnie, co stałoby się okazją do ciekawej katechezy domowej. A potem trzeba poszukać kościoła, gdzie jest kociołek z wodą święconą.
Cenny skarb
Według opinii wielu specjalistów woda pitna będzie niedługo najcenniejszą rzeczą na świecie! Kiedyś, będąc dzieckiem, chodziłem po wodę do studni. Wyjeżdżając na obozy wędrowne, piłem wodę z potoków, w których znajdywałem później zatopione opony od ciągnika. Dziś odkręcamy kurek, kupujemy hektolitry wody źródlanej i nie uświadamiamy sobie, jak wielu ludzi nie ma dostępu do wody pitnej. Warto nie tylko korzystać z wody, ale przeżywać znak wody bardzo świadomie i z wdzięcznością. Pijmy wodę rozmyślnie, bierzmy prysznic świadomie i oszczędnie. Może to być szansa mistycznego przeżywania codzienności.