Pierwsza rocznica śmierci Ojca Świętego skłania nas do podjęcia różnych form uczczenia jego pamięci. W rodzinach toczą się rozmowy o wydarzeniach związanych z postacią i pontyfikatem Jana Pawła II. Dla mnie – babci czwórki wnucząt, należących do pokolenia JPII – data powołania kardynała z Krakowa na Stolicę Piotrową jest związana także z dniem moich imienin.
Szesnastego października 1978 r. obchodziłam pierwsze po śmierci męża imieniny. Opatrzność obdarzyła mnie w tym dniu przechodzącym wszelkie oczekiwania darem. Wdowi smutek zmalał. Od tamtej pory uroczystość św. Jadwigi Śląskiej przeżywam głęboko wzruszona. W rodzinie bardzo często wspominamy inaugurację pontyfikatu, niosące otuchę i nadzieję papieskie słowa: „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Z pietyzmem przechowujemy pamiątki związane z Ojcem Świętym, wśród nich m.in. obrazki i medale pamiątkowe, przywiezione przeze mnie z Rzymu w marcu 1979 r. To wówczas na Placu św. Piotra, po modlitwie Anioł Pański, usłyszałam zapowiedź ukazania się encykliki „Redemptor hominis”. Z należną czcią brane są do rąk papieskie różańce. Otrzymali je, podczas trzeciej pielgrzymki Ojca Świętego do Ojczyzny, moi synowie, pełniący służbę porządkową w katedrze łódzkiej. Tam też Papież pocałował moją wnuczkę, która 18 lat później, 2 kwietnia 2005 r., modliła się w łódzkiej bazylice, wraz z narzeczonym, w intencji zmarłego Jana Pawła II.
Co z nauczania papieskiego zostało w ludzkich sercach i umysłach? Módlmy się o światło Ducha Świętego. Ono sprawi, że dając świadectwo – każdy na swoim miejscu i na miarę możliwości – przekonamy niedowierzających, iż rzeczywiście słuchaliśmy Ojca Świętego, ochotnym sercem przyjmowaliśmy głoszone przezeń prawdy o Odkupieniu, o ufności w Miłosierdzie Boże, o szacunku dla życia ludzkiego w każdej jego postaci. Że staraliśmy się jak najlepiej pojąć treści papieskich homilii, encyklik, adhortacji, listów, przemówień... Prośmy Boga, by Jego Sługa Jan Paweł II został jak najszybciej włączony do grona świętych Kościoła powszechnego.
Mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej w Kowalu codziennie modlą się w tej intencji w kaplicy św. Faustyny, gdzie obok wizerunku Apostołki Bożego Miłosierdzia znajduje się portret uśmiechniętego Papieża. Przed rozpoczęciem modlitw wymieniona jest szczególna prośba. Najczęściej – w intencji Ojczyzny. Każde modlitewne spotkanie poprzedza śpiew „Barki”, która utwierdza naszą nadzieję, że Ojciec Święty z nieba „łowi serca na morzach dusz ludzkich” oraz nam błogosławi.