Logo Przewdonik Katolicki

Dać antidotum

Łukasz Kaźmierczak
Fot.

Z bp. Stanisławem Stefankiem, przewodniczącym Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia Łukasz Kaźmierczak Przez stulecia ideałem ojca był św. Józef, Opiekun Świętej Rodziny. Co robić, by Józef naszych czasów chciał być do niego podobny? Bez głębszego wejścia w treści biblijne, we właściwie rozumianą naukę o człowieku, młody mężczyzna nie poradzi...

Z bp. Stanisławem Stefankiem, przewodniczącym Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski,
rozmawia Łukasz Kaźmierczak

Przez stulecia ideałem ojca był św. Józef, Opiekun Świętej Rodziny. Co robić, by Józef naszych czasów chciał być do niego podobny?
– Bez głębszego wejścia w treści biblijne, we właściwie rozumianą naukę o człowieku, młody mężczyzna nie poradzi sobie, dlatego że działa na niego masa nacisków. Można by nawet powiedzieć, że są one specjalnie dobierane i przez studium naszych słabości dozowane, a więc są profesjonalne i antyludzkie. W tym znaczeniu trzeba dać antidotum, zaprosić młodego człowieka do źródła, bo to nie jest tylko problem wiedzy, to jest problem postaw, wzorców i obecności Pana Boga. I dopiero to przy równoczesnym wsparciu ze strony najbliższej rodziny może uformować młodego człowieka. Powinien on być światły swoich zadań, powinien umieć te zadania ofiarnie realizować, a więc nie żałować wysiłku i w tym wysiłku widzieć wiele szczęścia i entuzjazmu. Powinien być więc entuzjastą zwykłego życia w sposób niezwykły realizowanego.

Jaka powinna być w tym rola Kościoła?
– Niech będzie to otwarty kościół, otwarta plebania i niech się duszpasterze i pracownicy w duszpasterstwie nie zrażają pozornym brakiem zainteresowania ze strony młodych ludzi. I tu znów potrzeba zawierzenia Panu Bogu, ale przede wszystkim entuzjazmu do młodego człowieka. Młodzież jest o wiele lepsza, niż to publicznie pokazuje swoim zachowaniem. Jestem przekonany, że każda bardzo otwarta postawa wobec młodego człowieka przynosi owoce i to nieraz zaskakujące. Trzeba wierzyć w młodzież.

Czy jest zatem szansa, by zatrzymać postępujący kryzys rodziny?
– Jeżeli tylko będzie konsekwentnie prowadzona polityka – i ta prorodzinna w sferze ekonomii, i duszpasterstwo, i wysiłek w sterowaniu świadomością medialną, to jestem przekonany, że młode małżeństwa chętnie przyjmą kolejne dzieci. Trzeba im tylko dać jakąkolwiek szansę na stworzenie stabilnego związku małżeńskiego i wychowanie potomstwa.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki