Logo Przewdonik Katolicki

Świadectwo obrazu Boga

PK
Fot.

Z niemałym zdziwieniem, a nawet zażenowaniem przeczytałem artykuł pana Mirosława Salwowskiego "Między Sodomą a Nowym Orleanem" (PK nr 40). Nie chciałbym wchodzić tu w szczegółowe analizy zawartości merytorycznej i teologicznej owego tekstu [...] chcę jedynie zwrócić uwagę na to, jaki obraz Boga wyłania się z takiego postawienia sprawy i jakie może to mieć konsekwencje dla kształtu...

Z niemałym zdziwieniem, a nawet zażenowaniem przeczytałem artykuł pana Mirosława Salwowskiego "Między Sodomą a Nowym Orleanem" (PK nr 40). Nie chciałbym wchodzić tu w szczegółowe analizy zawartości merytorycznej i teologicznej owego tekstu [...] chcę jedynie zwrócić uwagę na to, jaki obraz Boga wyłania się z takiego postawienia sprawy i jakie może to mieć konsekwencje dla kształtu wiary człowieka. Myślę, że rzeczony artykuł świadczy bardziej o stanie wiary samego autora niż o rzeczywistym stanie rzeczy i więcej mówi nam o "miejscu", w którym znajduje się autor niż o "miejscu" Boga w naszym świecie. A może jeszcze bardziej jest to świadectwo obrazu Boga, jaki nosi w swoim sercu i umyśle autor, który to jednak wizerunek nijak ma się do tego, co o Stwórcy mówią wiara i teologia katolicka. [...] Sam artykuł przypomina raczej próbę straszenia dzieci - które jeśli nie będą grzeczne, to spotka ich zasłużona kara z ręki surowego Ojca w Niebie, który wszystko widzi i "choć nie rychliwy, to jednak sprawiedliwy", i na pewno prędzej czy później "za złe ukarze" niż rzetelny opis faktów i tego, co naprawdę ma miejsce [...]. Zadziwiające, z jakim rozmachem, a jednocześnie pewnością siebie, zakrawającą na cynizm i arogancję, autor rozpisuje się na temat katastrof XX oraz początku XXI wieku, nazywając je "przypadkami Bożego gniewu" [...].
Czy wobec tak ogromnych cierpień, ludzkich dramatów, śmierci, postawa, którą przyjmuje autor, jest na miejscu? Czy autor naprawdę sądzi, że przeniknął tajemnicę zła, cierpienia i boskich wyroków? [...] Zbyt łatwo, moim zdaniem, p. Salwowski w kataklizmach i klęskach żywiołowych upatruje skutku gniewu Bożego, którego przyczyną z kolei jest moralne zepsucie ludzkości. [...] Dlaczego autor nie napisał, że ogromne spustoszenie, jakie wywołały w Azji fale tsunami, jest raczej efektem opieszałości i nieodpowiedzialności władz, które przeznaczają miliardy dolarów na prowadzenie wojen, a na umocnienie wałów przeciwpowodziowych pieniędzy już nie starcza, [...] niż ingerencją wszechmocnego Boga, który tylko czeka, by ukarać nieposłuszną i zepsutą do szpiku kości ludzkość? [...] Jest jeszcze jedna rzecz, która bardzo uderza w tekście p. Salwowskiego, a mianowicie swoboda, z jaką opisuje zło i niemoralność ludzi w poszczególnych rejonach świata, zapominając, że "nikt z nas nie jest bez winy". [...] Każdy mój dobry czy zły wybór i wszystkie jego konsekwencje, które zawsze coś zaczynają, nie należą tylko do mnie samego, one zawsze tak czy inaczej wpływają na losy tych wszystkich, którzy są obok mnie.

Zbigniew Głos


Niestety, ze względu na ograniczoną ilość miejsca mogliśmy pozwolić sobie na wydrukowanie tylko fragmentów tego listu. red.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki