Logo Przewdonik Katolicki

W cieniu ''Jasnej Górki''

Bernadeta Kruszyk
Fot.

Było to 7 lutego 1919 roku. U stóp figury Bogurodzicy rozgorzała walka. Powstańcy wielkopolscy ostrzeliwali niemiecki wóz pancerny, który wdarł się do miasta. Potem zapadła cisza... Dowódca polskiego oddziału, por. Leon Napiecek, z mozołem wspiął się na pagórek i padł na kolana... by podziękować. Pagórek ów od niepamiętnych czasów zwany jest przez mieszkańców Budzynia ,,Okręglikiem"....

Było to 7 lutego 1919 roku. U stóp figury Bogurodzicy rozgorzała walka. Powstańcy wielkopolscy ostrzeliwali niemiecki wóz pancerny, który wdarł się do miasta. Potem zapadła cisza... Dowódca polskiego oddziału, por. Leon Napiecek, z mozołem wspiął się na pagórek i padł na kolana... by podziękować.



Pagórek ów od niepamiętnych czasów zwany jest przez mieszkańców Budzynia ,,Okręglikiem". Około 1910 roku wzniesiono tu figurę Matki Bożej, która dziewięć lat później była niemym świadkiem bohaterskich walk powstańców wielkopolskich, a po kolejnych 20 latach, bestialskich egzekucji dokonanych na miejscowej ludności przez hitlerowskiego okupanta. Niemieccy żołnierze zniszczyli ją w październiku 1939 roku. Kolejna stanęła na ,,Okręgliku" dopiero po 43 latach. Dzięki staraniu kolejnych proboszczów budzyńskiej parafii: ks. kan. Eustachego Struka i ks. Henryka Godka oraz duszpasterzującego obecnie ks. Przemysława Prętkiego w każdą ostatnią niedzielę czerwca u stóp figury odprawiana jest Msza św. dziękczynna za ocalenie Budzynia oraz w intencji ludzi, którzy polegli w jego obronie. Pamięć o nich jest tu ciągle żywa...

Z orłem w herbie


Dzisiejszy Budzyń w niczym nie przypomina typowej polskiej wsi. Jest raczej małym miasteczkiem. Niewielki ryneczek, sklepy, warsztaty rzemieślnicze, szkoła, gimnazjum, Dom Kultury... A jednak to wieś. Wieś herbowa, wzmiankowana przez kronikarzy już w 1450 roku. Wedle historycznych zapisków, prawa miejskie nadał jej w połowie XV stulecia Kazimierz Jagiellończyk. Utrzymała je przez ponad 470 lat, czyli do 1934 roku, kiedy to rozporządzeniem rządu II Rzeczpospolitej Polskiej zostały jej one odebrane. Dziś Budzyń jest jedną z największych polskich wsi i należy do grona kilkunastu miejscowości posiadających w swoim herbie orła. Jest także miejscem, gdzie kwitnie kult maryjny i gdzie wyrosło swoiste parafialne Sanktuarium Matki Bożej na ,,Okręgliku", które mieszkańcy nazywają ,,Jasną Górką". To tam modlą się dzieci przystępujące do I Komunii św., tam spieszą nowożeńcy, tam kapłani - synowie budzyńskiej ziemi - celebrują Msze św. w kolejne jubileusze przyjęcia święceń kapłańskich. Jak mówi ks. Przemysław Prętki, proboszcz parafii pw. św. Barbary w Budzyniu, to swoiste serce parafii.

Straż i Bractwo Piwowarów


Parafia liczy blisko 5 tysięcy wiernych i obejmuje cztery wioski: Budzyń, Sokołowo Budzyńskie, Kąkolewice i Brzeliniec ,,wybudowania". Ksiądz Przemysław Prętki posługuje w niej od czterech lat. Wcześniej pracował na misjach w Kazachstanie i czas ten wspomina z wielkim sentymentem. - To kraj wielkich dysproporcji - uśmiecha się. - Tak jak u nas, skrajna bieda sąsiaduje z ogromnym bogactwem. Ludziom tym jednak nie brakuje religijnego i apostolskiego zapału.
W Budzyniu zapał ten również widać, choć może nie tak jaskrawo. W parafii działa m.in. Żywy Różaniec Rodzin, oddział Caritas, chór oraz Bractwo Piwowarów, które - mimo swej mylącej nazwy - jest ogromnym wsparciem dla proboszcza. Z okazji parafialnych uroczystości i kościelnych świąt zbiera się także Straż Grobu Pańskiego, czyli tzw. Turcy, którzy obchodzą w tym roku 125. rocznicę istnienia.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki