Logo Przewdonik Katolicki

Karmel Najświętszej Krwi w Dachau

Ks. Teodor Lenkiewicz
Fot.

W bieżącym roku, 29 kwietnia, przypada 60. rocznica cudownego wyzwolenia przez wojska amerykańskie obozu koncentracyjnego w Dachau. W związku z tym trzeba przypomnieć o tym miejscu i o tym wydarzeniu. W swojej książce "Jasne promienie w Dachau" bp Franciszek Korszyński, były więzień tego obozu (nr 24546), wspomina: "Było to w niedzielę, dnia 29 kwietnia 1945 roku. [...] Cała budząca...

W bieżącym roku, 29 kwietnia, przypada 60. rocznica cudownego wyzwolenia przez wojska amerykańskie obozu koncentracyjnego w Dachau. W związku z tym trzeba przypomnieć o tym miejscu i o tym wydarzeniu. W swojej książce "Jasne promienie w Dachau" bp Franciszek Korszyński, były więzień tego obozu (nr 24546), wspomina: "Było to w niedzielę, dnia 29 kwietnia 1945 roku. [...] Cała budząca się do życia przyroda stwarzała atmosferę, która mile nastrajała nasze dusze ostatnimi przeżyciami bardzo zmęczone, lecz teraz już nieco pokrzepione błogą ufnością, że straszne niebezpieczeństwo śmierci mija bezpowrotnie. [...] W miarę jak strzały karabinowe stawały się częstsze i wyraźniejsze, budziło się w nas i potęgowało pewne podniecenie - z ogromnym napięciem oczekiwaliśmy aliantów. [...] O godzinie piątej czy nieco później po południu dały się słyszeć gromkie wołania: "Amerykanie, Amerykanie!". I chyba każdy, kto umiał się modlić, serdecznie pomodlił się w tej chwili, by podziękować Panu Bogu za cudowne wyzwolenie z niewoli, która dla tylu, tylu innych skończyła się śmiercią... Zaczęliśmy nowe życie w obozie, życie wolności".
To wyzwolenie więźniowie, a zwła-szcza kapłani polscy, zawdzięczali wstawiennictwu i opiece św. Józefa, do którego szczególnie się modlili. Dwadzieścia lat później grupa polskich kapłanów, głównie dawnych więźniów obozu w Dachau, udała się na pielgrzymkę do Rzymu. Nie mogli ominąć Dachau, gdzie przybyli 21 maja 1970 r. Stanęli w kaplicy Agonii przy tablicy, która w języku niemieckim i polskim informuje: "W ponurych latach 1939-1945 przebywało w tym obozie 35 606 Polaków, w tym duchownych 1777. Zginęło 10 000, w tym duchownych 858". Wspólnie odprawili Mszę św. i Drogę krzyżową. Przy czternastej stacji rozważanie prowadził dawny więzień obozu, mój gimnazjalny prefekt, ks. Józef Świniarski. Dzisiaj na terenie dawnego obozu znajduje się murowana z kamienia kaplica Pamięci i Ekspiacji, a w pobliżu muru obozowego zbudowany został klasztor karmelitański.
Parę więc słów o Karmelu. "Dzień i noc rozważać Prawo Pańskie i czuwać na modlitwie" - oto istota pierwotnej reguły karmelitów. Jako zakon kontemplacyjny Karmel upatruje swoje zasadnicze zadanie w modlitwie. Życie modlitwy to trwanie przed Bogiem w ciszy, w postawie słuchania. Wymaga ono otwartości na Boga i ludzi. W modlitwie wstawienniczej karmelitanki zanoszą Bogu potrzeby dzisiejszego Kościoła i świata, w ten sposób biorą udział w troskach i cierpieniach naszego czasu.
Karmel w Dachau pw. Najświętszej Krwi został założony w 1964 r., obok byłego obozu koncentracyjnego. Matka Teresa od Ukrzyżowanej Miłości, fundatorka klasztoru, owo siedlisko grozy uczyniła miejscem ofiary i modlitwy, stawiając tutaj żywy znak nadziei. Najważniejsze zadanie Karmelu - trwanie przed Bogiem w modlitwie wstawienniczej - staje się na tym miejscu szczególną służbą na rzecz pojednania w Chrystusie oraz współdźwiganiem dawnego i obecnego cierpienia.
Sam klasztor został pomyślany od strony architektonicznej jako szczególne miejsce i szczególny znak. Ideę jego architektury wyjaśnia architekt, prof. Josef Wiedemann: "Klasztor [...] ma całkowity związek z byłym, pierwszym obozem koncentracyjnym w Niemczech. Jego podstawowa forma architektoniczna posiada kształt krzyża, którego oś stanowi ulica obozu. Ramiona krzyża tworzą cele sióstr, głowę - krużganek, korpus Chrystusa - kaplica i chór, a Jego Serce - ołtarz z tabernakulum. Cele skupiają się wokół ołtarza. [...] Cała budowla pragnie poprzez swoją koncepcję wyrazić pragnienie ciszy, w którą przenika wieczność". Umieszczona w kaplicy drewniana rzeźba Matki Bożej pochodzi z obozu koncentracyjnego, z baraku księży niemieckich. W krypcie obok ołtarza spoczywa budowniczy tego klasztoru, bp pomocniczy Monachium, Johannes Neuhausler (1888-1973), więzień Dachau w latach 1941-45.
Przebywając na terenie klasztoru i dwukrotnie odprawiając w nim Mszę św., nurtowała mnie myśl: dlaczego było rzeczą niemożliwą zbudowanie Karmelu obok dawnego obozu koncentracyjnego w Auschwitz, a stało się to już w 1964 r. tuż obok muru (zaledwie kilkanaście metrów) obozu koncentracyjnego w Dachau?

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki