Blisko 650 osób zebrało się w niedzielę (1 sierpnia br.) w berlińskiej katedrze pw. św. Jadwigi, by uczestniczyć we Mszy św. sprawowanej w 60. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Uroczystej Eucharystii przewodniczyli: arcybiskup Berlina ks. kard. Georg Sterzinsky oraz metropolita gnieźnieński ks. abp Henryk Muszyński.
Dzień 1 sierpnia 1944 roku zapisał się głęboko w pamięci narodu polskiego. Wydarzenie tej miary nie może zostać zapomniane - mówił w homilii ks. abp Muszyński, podkreślając jednocześnie, iż poświęcenie i śmierć powstańców są dla nas wszystkich ogromnym zobowiązaniem. Zobowiązaniem do kreowania lepszego świata, w którym respektowane będzie prawo narodów do budowania przyszłości w pokoju, wolności i sprawiedliwości. - Wspólnie dźwigamy odpowiedzialność za przyszłe oblicze Europy - zaznaczył. - Nasza obecność w Berlinie, nasza wspólna modlitwa w mieście, które dla wielu było wymownym symbolem nazistowskich Niemiec, a dziś staje się miejscem spotkania walczących ongiś stron dowodzi, że ofiara powstańców nie była daremna.
Metropolita gnieźnieński przypomniał również, iż z wolnościowego zrywu i pragnienia wolności poczęto na gruzach II wojny światowej wznosić duchowy gmach zjednoczonej Europy. Europy, której ojcowie byli bez wątpienia inspirowani myślą chrześcijańską. - Wierni ich założeniom świętujemy dzisiaj w głębi serc pamięć naszych bohaterów - dodał. - Pamięć sprawiedliwych, zrodzona z pragnienia większej sprawiedliwości i okupiona ofiarą, jest błogosławiona i nie zginie, niezależnie od tego, po jakiej stronie kiedyś walczyli w tej samej sprawie. Pamięć wszystkich tych ofiar jest dla chrześcijan, jak przypomina Ojciec Święty Jan Paweł II: ,,zbyt wzniosłym i szlachetnym sanktuarium, aby mogła zostać splamiona przez grzech ludzi. Grzech może co prawda boleśnie uszkodzić tkaninę pamięci, jednakże nie może jej podrzeć, gdyż ta tkanina jest jak suknia codzienna Pana Jezusa, której nikt nie odważył sie podzielić."
Słów metropolity gnieźnieńskiego wysłuchało blisko 650 osób, w tym przedstawiciele korpusu dyplomatycznego i Bundeswehry. Po Mszy św. ks. abp Henryk Muszyński udał się do byłego obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, by oddać hołd pomordowanym tam Polakom. Wieńce złożono pod tablicą polskich ofiar oflagu oraz w celi dowódcy Armii Krajowej - gen. Stefana Grota-Roweckiego, zgładzonego przez hitlerowców tuż po wybuchu powstańczego zrywu w Warszawie. Delegacja Ambasady RP w Berlinie złożyła ponadto symboliczne wiązanki kwiatów przy ścianie straceń w byłym obozie w Ravensbrück, do którego w czasie wojny deportowano setki polskich kobiet - uczestniczek powstania. Berlińskie obchody 60. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego zakończył wieczór filmowy zorganizowany w sali kinowej Niemieckiego Muzeum Historycznego, podczas którego pokazano m.in. dwie polskie kroniki powstańcze oraz film Andrzeja Wajdy "Kanał".