Logo Przewdonik Katolicki

Wielka i jedyna nadzieja - Chrystus

Józef Kardynał Glemp
Fot.

Najmilsi, Bracia i Siostry! 1. Życzenia niech płyną z zamysłów Bożych Dobre życzenia, jakie przekazujemy jedni drugim, doznają największego nasilenia na Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Rodzinność tych świąt bierze się z przypomnienia Stajenki i Żłóbka, z ufności i zawierzenia Opatrzności przez Maryję i świętego Józefa. Życzliwość pasterzy i lęki zazdrosnego...

Najmilsi, Bracia i Siostry!

1. Życzenia niech płyną z zamysłów Bożych

Dobre życzenia, jakie przekazujemy jedni drugim, doznają największego nasilenia na Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Rodzinność tych świąt bierze się z przypomnienia Stajenki i Żłóbka, z ufności i zawierzenia Opatrzności przez Maryję i świętego Józefa. Życzliwość pasterzy i lęki zazdrosnego Heroda przybliżają nam ziemskość, w jakiej nastąpiło cudowne narodzenie. Wspominamy wydarzenie niezwykłe - oto narodził się Mesjasz, Zbawiciel. Oznacza to, że Bóg wypełnił swoją obietnicę, że otwiera się nowa perspektywa na lepsze czasy.
Tak więc życzenia, które sobie składamy, wypływają z tego źródła, jakim jest sam Bóg objawiający się w Jezusie Chrystusie. Mówiąc językiem teologicznym - dotykamy dogmatu Wcielenia, jednej z największych tajemnic chrześcijańskiej wiary. Bóg w Trójcy Jedyny zesłał swego Syna na świat, aby narodził się z Maryi Dziewicy. Bóg przyszedł nie w przebraniu, aby udawać człowieka i obserwować jego życie z bliska, ale naprawdę stał się człowiekiem, ze wszystkimi tego konsekwencjami oprócz grzechu. Nie przestając być Bogiem, zakosztował wszystkiego, co jest dolą i niedolą ludzką. Gdyby ta tajemnica Boga Wcielonego zakończyła się na Jego śmierci i wniebowstąpieniu, moglibyśmy zatrzymać się na podziwianiu dobroci Boga. Ale tak nie jest. Tajemnica Wcielenia idzie dalej i ciągle trwa. Chrystus nie odszedł, wracając do nieba, ale pozostał tutaj, przede wszystkim jako Mistyczne Ciało. To Ciało, w którym rozpoznajemy Kościół, widoczne w instytucjach kościelnych, przypomina o obecności Chrystusa w świecie i w jego rozwoju. Sobór Watykański II powie: "Aby móc przekazać wszystkim misterium zbawienia i otrzymane od Boga życie, Kościół powinien się włączać we wszystkie te grupy [nie znające orędzia ewangelicznego], kierując się tą samą intencją, z jaką sam Chrystus przez swoje wcielenie podporządkował się określonym warunkom społecznym i kulturowym, z którymi się stykał" (DM 10).

2. Kształtować lepszy świat

Każde składane życzenie kieruje się ku przyszłości. Obojętnie, czy życzymy sobie zdrowia, pieniędzy, kariery, pokoju, zgody - zawsze te życzenia będą odnosiły się do nadziei na dobro. Dotykamy więc przyszłości, której nie znamy. Ludzie wierzący zdają się na Boga, bo On wie wszystko. Ci o słabej wierze skłonni są raczej przypisać wydarzenia losowi, jakiemuś ślepemu biegowi dziejów, zgodnie z powiedzeniem "jakoś to będzie". Tymczasem Bóg zaprasza nas do współpracy, chce, abyśmy Mu pomagali w kształtowaniu lepszego świata. Rzeczywiście, nasze zabieganie ma na celu przysporzenie sobie lub innym dobra na przyszłość. Tylko patologicznie osłabiony człowiek gromadzi, zbiera lub kradnie, a potem nie wie, co z tym zrobić. Obserwował to Chrystus i ostrzegając przed chciwością, wskazał na pewnego siebie dorobkiewicza, który mówił sobie: "jedz, pij i używaj!", "Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie (...)". Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem" (Łk 12, 20-21).
Składając życzenia "wszystkiego dobrego" naszym bliskim, znajomym, kochanym lub szanowanym, jesteśmy świadomi zagrożeń, które zdają się rozrastać w przyszłości. Rodzi to lęki i fobie. Dlatego też życzenia, oparte na wierze we Wcielenie, muszą nieść ze sobą doskonałą nadzieję. Ta nadzieja jest szczególnie potrzebna Europie. Ojciec Święty w swoim orędziu mocno to podkreśla: "Europa nie powinna dzisiaj tylko odwoływać się do swojej chrześcijańskiej przeszłości. Musi także nauczyć się znów kształtować swoją przyszłość w spotkaniu z Osobą i orędziem Jezusa Chrystusa". (Ecclesia in Europa 2). A jeszcze bardziej ta nadzieja potrzebna jest Polsce. Nasz Wielki Rodak, Jan Paweł II, modląc się z nami, podsuwa niejako gotowe sformułowania naszych próśb. Mówił nam na Błoniach krakowskich: "Pamiętajcie, że Chrystus nieustannie otacza Was swą miłosierną miłością. Niech ta świadomość napełnia Was pokojem i prowadzi po trudnych ścieżkach codzienności" (18 VIII 2002).
"Trudne ścieżki codzienności" napełniają nas rozdrażnieniem, skutkiem czego - niestety - jesteśmy podejrzliwi wobec bliskich i tracimy zaufanie do tych, którzy służą społeczeństwu. Jak niegdyś w Egipcie, za czasów Mojżesza, kraj nawiedziły plagi, tak i my cierpimy, doświadczając, jak złe zachowania społeczne rujnują moralną i narodową tkankę naszej wolności i demokracji. Jedna z plag to korupcja i afery. Trudno dociec skomplikowanych mechanizmów, jakimi kierują się nieuczciwi ludzie, przyczyniając się do ubożenia zwykłego obywatela. Plagą jest także bezrobocie. Modlimy się za tych bezczynnie stojących i za ich rodziny, bo nikt ich nie najął do pracy, bo miejsca pracy zanikają. Modlimy się za tych, którzy nie lubią pracować i wolą - z ryzykiem utraty swojej godności - błąkać się po obrzeżach społeczeństwa. Modlimy się wreszcie za ludzi z inicjatywą, za przedsiębiorców, którzy szukają nowych miejsc pracy i chcą powiększyć materialny zasób Ojczyzny. Modlimy się wreszcie za pijanych kierowców, którzy stanowią już plagę. Modląc się, składajmy życzenia: aferzystom - aby zaniechali tego procederu; bezrobotnym - aby znaleźli pracę; pijącym alkohol - aby weszli na drogę abstynencji.

3. Opatrzność Boża czuwa

Dzieciątko Boże, Maryja i święty Józef zdali się na Opatrzność Bożą. Wszyscy troje, będąc pod okiem czuwającego Boga, podejmowali życie trudne. I w ich życiu "wypełniały się Pisma" - tak określa Biblia Bożą troskliwość.
Przyszłość, jaką otwiera przed nami rok 2004, jest wezwaniem do dobrych inicjatyw i do przedłożenia ich Bogu, rządzącemu mądrze i miłosiernie. Nie od razu rozumiemy, że w nasze czyny Bóg wplata swoje postanowienia. Często dopiero po latach odsłania się Boży zamysł. Niezrozumiałe było na przykład wydalenie Arcybiskupa Felińskiego z Warszawy podczas powstania styczniowego. Dziś staje się zrozumiałe, bo dostrzegamy, że w osobie biskupa-wygnańca Opatrzność chciała ukazać nam świętość zdobywaną pośród zmagań tamtych czasów. Podobnie, jako wielką krzywdę wyrządzoną Kościołowi i Narodowi traktowaliśmy aresztowanie Prymasa Wyszyńskiego i więzienie go przez trzy lata. Tymczasem Opatrzność Boża przez te cierpienia pozwalała zaprogramować Wielką Nowennę modlitw i katechizacji, aby zawierzyć Maryi wolność w roku tysiąclecia chrztu Polski.
Będąc świeżo po katastrofie rządowego helikoptera, nie umiemy dziś w pełni odczytać przesłania, jakie Bóg nam przekazuje w tym niezwykłym ocaleniu: czy to się dokonało ze względu na jedną osobę, czy było łaską miłosierdzia dla zespołu, czy też ostrzeżeniem dla wielu. Badania techniczne w laboratorium pomogą ustalić za kilka tygodni przyczyny katastrofy, ale - aby odczytać Boże zamiary - trzeba sprawę oddać do laboratorium wiary.
Staramy się też zrozumieć, dlaczego odkładaliśmy przyrzeczoną budowę świątyni Opatrzności Bożej aż do początków XXI wieku. Czy tylko warunki polityczne stały na przeszkodzie? A może Bóg chciał, abyśmy przebywszy trudne drogi w mrokach niewoli i niepowodzeń, oparli się na gruncie prawdziwego rozumienia wolności także w warunkach Unii Europejskiej? Opatrzność Boża litościwie patrzy, jak dzieło stworzone neguje swego Autora. Zapewne wtedy, gdy reformatorzy miotają się w wątpliwościach, czy przyznać Bogu prawo do tego, aby On i zasady przez Niego ustanowione mogły być wzmiankowane w dokumentach, wznoszona świątynia Opatrzności ma zaakcentować, że Wcielenie trwa i Bóg jest między nami. Mamy pamiętać, że wszechogarniająca dobroć Boża potrafi zaprowadzić taką sprawiedliwość, która jest miłością.
Siostry i Bracia! Przekazujmy sobie życzenia dobra i pokoju, oparte na Bożej Opatrzności. Niech Matka Boża, która włączyła się w Boże zamiary, uczy nas tej Nadziei, którą jest Jej Syn, Jezus Chrystus. Amen.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki