Logo Przewdonik Katolicki

Który uczynił Plejady i Oriona

Bp Jan Śrutwa
Fot.

W połowie lipca niedzielne czytania biblijne podczas Mszy św. zaczynają się od fragmentu księgi proroka Amosa. Występują tam motywy, które nawiązują do życia zarówno na łonie przyrody, jak i w środowisku miejskim. Oczyma Amosa spójrzmy zatem na otaczający nas świat przyrody! Wstępny zarys otrzymanego obrazu sprowadza się do stwierdzenia, że Bóg "zbudował na niebiosach pałac...

W połowie lipca niedzielne czytania biblijne podczas Mszy św. zaczynają się od fragmentu księgi proroka Amosa. Występują tam motywy, które nawiązują do życia zarówno na łonie przyrody, jak i w środowisku miejskim.
Oczyma Amosa spójrzmy zatem na otaczający nas świat przyrody! Wstępny zarys otrzymanego obrazu sprowadza się do stwierdzenia, że Bóg "zbudował na niebiosach pałac wysoki, a sklepienie jego oparł o ziemię" (Am 9, 6). Wystarczy unieść nieco głowę, by na polu, w górach, czy nad morzem - w dzień i w nocy - przyklasnąć poetyckiej wizji Amosa. Czynimy tak tym łatwiej, że mamy przekonujące uszczegółowienie obrazu: "To Ten, który uczynił Plejady i Oriona, który przemienia ciemność w poranek, a dzień w noc zaciemnia, Ten, który wzywa wody morskie i rozlewa je po powierzchni ziemi - Pan jest imię Jego" (5, 8). Widzimy wyraźnie, że ostatecznym punktem wyjścia dla takich stwierdzeń jest Bóg - Stwórca nieba i ziemi. Natomiast punktem dojścia będzie zawsze człowiek jako korona stworzenia. Niezbędny most, łączący niejako Boga i człowieka, rozpina Amos jednym pociągnięciem ręki: "On to jest, który tworzy góry i stwarza wichry - myśli ludzkie poznaje" (4, 13).
Amos głosił te słowa w Ziemi Świętej, która była zawsze krajem szczególnego piękna. Prorok naszych czasów, Jan Paweł II, podjął świadomie tamte myśli Amosa i odniósł je do urody naszej Ojczyzny. Papież 4 lata temu wspominał swe wędrówki "od Bałtyku, przez Wielkopolskę, Mazowsze, Warmię i Mazury, kolejne ziemie wschodnie od białostockiej aż do zamojskiej". Podsumowanie tego przeglądu było godne wizji Amosa: "Tu z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek. Tu śpiew ptaków brzmi szczególnie znajomo, po polsku. A wszystko to świadczy o miłości Stwórcy, o ożywczej mocy Jego ducha i o odkupieniu, którego Syn dokonał dla człowieka i dla świata. Wszystkie te istnienia mówią o swojej świętości i godności, które odzyskały wtedy, gdy Pierworodny całego stworzenia przyjął ciało z Maryi Dziewicy" (Zamość, 12 czerwca 1999).
Myśl Ojca Świętego na tym się nie zatrzymała. Nastąpił bowiem teraz gorący apel "o zachowanie dobra i piękna, jakim Stwórca obdarował ten świat". Papież mówił o niebezpieczeństwie, "że to, co tak cieszy oczy i raduje ducha, może ulec zniszczeniu". Ogarniając całość problematyki, która swymi początkami wyłania się z faktu cudownego stworzenia świata, Jan Paweł II snuł logiczne wnioski: "Jeżeli mówimy o odpowiedzialności przed Bogiem, to mamy świadomość, że tu już nie chodzi tylko o to, co we współczesnym języku zwykło się nazywać ekologią. (...) Chociaż nie można zaprzeczyć, że takie działania przynoszą wielkie szkody, to jednak łatwo dostrzec, że ich źródło leży głębiej, w samej postawie człowieka. Wydaje się, że to, co najbardziej zagraża stworzeniu i człowiekowi, to brak poszanowania dla praw natury i zanik poczucia wartości życia".
Powróćmy jeszcze do Amosa. Lektura jego pism pozwala stwierdzić, że ten prorok Starego Testamentu zwraca niemal jednakową uwagę zarówno na wielkie dzieła Boga, jak i na owoce aktywności człowieka w obrębie stworzonego dlań świata. Kreatywność Boga znajduje przecież jakby dalszy ciąg i swoiste dopełnienie w twórczej działalności człowieka. Dlatego Amos mówi o miastach i wspaniałych pałacach, wspomina królewską świątynię, a w końcu obiecuję odbudowę tego, co kiedyś tworzyli ludzie, a zniszczyły potem wojny i wypadki losowe: "Odbudują miasta zburzone i będą w nich mieszkać; zasadzą winnice i pić będą wino; założą ogrody i będą jeść z nich owoce" (9, 14).
Z pomocą tego ostatniego motywu wprowadza nas Amos w wielką dziedzinę dziedzictwa kulturowego ludzkości. W "Liście Ojca Świętego Jana Pawła II do Artystów", napisanym 4 lata temu, przeprowadzony został wywód, który łączy stwórcze dokonania Boga z twórczym działaniem człowieka: "Jahwe stwarzał wszechświat jak gdyby w rytmie kosmicznej ewolucji. Na końcu stworzył człowieka jako najdoskonalszy owoc swego zamysłu. Jemu to poddał widzialny świat niczym ogromne pole, na którym może wyrażać swoje twórcze zdolności".
Uczniowie Chrystusa podjęli poprzez wieki ogromny wysiłek, aby tworzyć kulturę z wyraźnej inspiracji ewangelicznej. Rodzące się w ten sposób dobra kultury pełniły zawsze w Kościele rolę pastoralną, więc też bardzo dbano o ich skuteczne zabezpieczenie dla przyszłych pokoleń. Kościelne dobra kultury pozwalają nam dzisiaj zrekonstruować np. dzieje ewangelizacji narodów, państw i kontynentów. Ukazują one także przejawy życia religijnego i kultowego w ich dziejowym rozwoju. Zachowane dobra kultury obrazują również ogromny wysiłek ludzi wierzących w Boga, którego celem były skuteczne działania na polu miłosierdzia i opieki społecznej. Także dzisiaj pełnią one podobną rolę i pomagają chrześcijanom w zachowaniu ich tożsamości.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki