Logo Przewdonik Katolicki

Europa według Apokalipsy

Krzysztof Bronk
Fot.

W pierwszych godzinach naszych czasów na rzymskim Kapitolu - sakralnym ośrodku antycznego świata - Oktawian August miał zobaczyć Dziewicę z Dzieciątkiem i usłyszeć słowa: Haec ara Filii Dei est (Oto ołtarz Syna Bożego). Od tego zwiastowania rozpoczęła się ewangelizacja Europy. Dziś w miejscu objawienia stoi ołtarz Syna Bożego, a gdy patrzymy na Rzym z kapitolskiego wzgórza, widzimy...

W pierwszych godzinach naszych czasów na rzymskim Kapitolu - sakralnym ośrodku antycznego świata - Oktawian August miał zobaczyć Dziewicę z Dzieciątkiem i usłyszeć słowa: Haec ara Filii Dei est (Oto ołtarz Syna Bożego). Od tego zwiastowania rozpoczęła się ewangelizacja Europy. Dziś w miejscu objawienia stoi ołtarz Syna Bożego, a gdy patrzymy na Rzym z kapitolskiego wzgórza, widzimy dziesiątki kościołów wyrastających ponad miasto romańskimi wieżami i barokowymi kopułami. To one, jak niegdyś rzymskie drogi, określają zasięg europejskiej cywilizacji. O ile bywają pełne, jak we Włoszech, Grecji, Irlandii, na Słowacji czy w Polsce, pozostają zewnętrznym wyrazem naszej tożsamości. Są jednak w Europie kościoły opustoszałe, kraje, gdzie chrześcijaństwo wydaje się tak samo odległe jak panowanie Cezara Augusta.
O wszystkich Kościołach w Europie mówi Jan Paweł II w swej najnowszej, podpisanej w ubiegłą sobotę, adhortacji. Mówi głosem podobnym do tego, który Oktawian August usłyszał na Kapitolu, a św. Jan na wyspie Patmos - patrząc na Europę z perspektywy przyszłości, "w świetle ostatecznego zwycięstwa Baranka". Prawdziwą świetność chrześcijaństwa w Europie - zapewnia nas Papież na ponad stu stronach dokumentu - mamy jeszcze przed sobą.
Nie potrzeba wiele sceptycyzmu, by posądzić Papieża o budzenie płonnych nadziei, nieznajomość realiów, ignorowanie "nieodwracalnych" przemian i tendencji. Już pierwsze rozdziały dokumentu przekonują nas jednak o realizmie autora. Pisze w nich o kondycji współczesnego Europejczyka. Bez potępień, ale z litością - bo zlekceważył to, co w życiu najważniejsze; bo zawierzając cudzym wątpliwościom, wyzbył się źródeł nadziei; bo kazano mu wbrew jego naturze zająć miejsce Boga. Wie zatem Papież o kim i dla kogo pisze. Nie w tym jednak tkwi sedno jego realizmu. Realizm Papieża jest chrześcijański, a ten pozwala dostrzec, że "niezależnie od wszelkich pozorów... zwycięstwo Chrystusa już się dokonało i jest definitywne".
"Otwórzcie drzwi Chrystusowi!" Czytając adhortację, przekonujemy się, że w tym papieskim wezwaniu chodzi również o drzwi do Kościoła. Trzeba je otworzyć, aby do niego w pełni powrócić i spotkać tam Chrystusa. Adhortacja jest wykładem papieskiej eklezjologii. Radykalnej - bo to w Kościele żyje Chrystus i każdy, kto chce żyć Ewangelią. Zobowiązującej - bo to od jakości kościelnego życia zależy przyszłość Europy. Papież przestrzega nas przed pseudochrześcijańską utopią. Pisze o konkretach. Zasadnicza część dokumentu to wnikliwa analiza poszczególnych aspektów misji Kościoła. Jakby to w mojej parafii, wspólnocie, rodzinie decydowały się losy kontynentu.
Niewiasta z Dzieciątkiem. To Ona na kapitolskim wzgórzu rozpoczęła ewangelizację Europy. To również Jej zawierza Papież przyszłość Kościoła na starym kontynencie, a apokaliptycznym obrazem Niewiasty odnoszącej zwycięstwo nad smokiem wieńczy swe nauczanie o Europie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki