Zagłębiając się w lekturę Katechizmu Kościoła Katolickiego, zauważamy dużą różnorodność określeń, jakie przypisuje się sakramentowi, który postaramy się zgłębić od strony prawa Kościoła.
Najpierw warto sobie uświadomić, że jest to sakrament pokuty i pojednania. Przystępujący do sakramentu pokuty otrzymują od Bożego miłosierdzia przebaczenie zniewagi wyrządzonej Bogu i równocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu, popełniając grzech, zadali ranę, a który przyczynia się do ich nawrócenia miłością, przykładem i modlitwą (por. KKK nr 1422). Warto zwrócić uwagę na ten aspekt pojednania, które dokonuje się w relacji z Bogiem i Kościołem, a więc z członkami Kościoła, który tworzą wszyscy ochrzczeni. Sakrament ten udziela grzesznikowi miłości Boga, która przynosi pojednanie w tych dwóch aspektach. W liście do Koryntian odnajdujemy zachętę św. Pawła: "Pojednajcie się z Bogiem" (2 Kor 5, 20), jeśli jej usłuchamy, napełnieni miłością pełną miłosierdzia jaką ofiaruje nam sam Bóg, będziemy gotowi odpowiedzieć na wezwanie Jezusa wypowiedziane na kartach Ewangelii św. Mateusza: Najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim (Mt 5, 24). Określenie: sakrament pojednania wskazuje na odzyskanie właściwych relacji z Bogiem i Kościołem - wspólnotą wierzących, które zostały zakłócone przez popełniony grzech.
To pojednanie dokonuje się dzięki aktywności samego Boga, która przejawia się w przebaczeniu. Przez sakramentalne rozgrzeszenie wypowiedziane słowami kapłana, Bóg udziela penitentowi, zgodnie ze słowami formuły rozgrzeszenia: przebaczenia i pokoju. Mamy, więc kolejne określenie tego sakramentu - sakrament przebaczenia.
By grzesznik mógł skorzystać z przebaczenia, trzeba z jego strony określonych działań. Najpierw należy zwrócić szczególną uwagę na sam fakt zmiany nastawienia - odwrócenie się od grzechu. Sakrament ten urzeczywistnia wezwanie Jezusa do nawrócenia i jednocześnie postawę grzesznika, która powinna być podjęciem zachowania syna marnotrawnego, jaką oddają słowa: "zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie..." (Łk 15, 18). Odnajdujemy tu źródło kolejnego określenia, jakie usprawiedliwia jego nazwę - sakrament nawrócenia.
Kolejne działanie grzesznika wiąże się z przyznaniem się do winy. To przyznanie musi dokonać się w określonych okolicznościach, z zachowaniem jakoby wyznaczonej procedury. Nie wystarczy jedynie przyznanie się do grzechu przed Bogiem w zaciszu swojego serca. Istotnym elementem tego sakramentu jest oskarżenie - spowiedź z grzechów przed kapłanem. Prócz tego oskarżenia się w obecności kapłana, trzeba zwrócić uwagę, że sakrament ten jest również: wyznaniem, uznaniem i uwielbieniem świętości Boga oraz Jego miłosierdzia wobec grzesznego, ale nawracającego się człowieka. Znajdujemy tu uzasadnienie do kolejnego określenia, jakim jest - sakrament spowiedzi.
Następny aspekt sakramentu usprawiedliwia jego nazwę, chyba najczęściej stosowaną - sakrament pokuty. Podkreśla się tutaj osobistą i eklezjalną (kościelną) drogę nawrócenia, drogę skruchy i zadośćuczynienia ze strony grzesznego chrześcijanina, który szczerze się nawraca.
Te przytoczone nazwy: sakrament nawrócenia, spowiedzi, przebaczenia, pojednania i pokuty uwypuklają różne aspekty tej samej rzeczywistości, która dokonuje się wówczas, gdy w sposób właściwy sprawowany jest ten sakrament. Już z tych różnych nazw można łatwo wyciągnąć wnioski dotyczące bogactwa jego treści, warto więc korzystać z tego sakramentu tak, by nie pominąć żadnego elementu jego ubogacającej rzeczywistości.