Logo Przewdonik Katolicki

Żeby kościoły były piękniejsze

Agnieszka Dziarmaga
Fot.

Czwarta Edycja Międzynarodowych Targów SacroExpo została okrzyknięta wydarzeniem wystawienniczym na miarę Europy. Mówi się, że kieleckie Targi w tej branży są obecnie największe na naszym kontynencie, o czym świadczy ponad 200 stoisk firmowych z dziewięciu krajów, prezentujących się rzeczywiście imponująco na 2,3 tys. m kwadratowych powierzchni wystawienniczej. Czy tego typu masowe...

Czwarta Edycja Międzynarodowych Targów SacroExpo została okrzyknięta wydarzeniem wystawienniczym na miarę Europy. Mówi się, że kieleckie Targi w tej branży są obecnie największe na naszym kontynencie, o czym świadczy ponad 200 stoisk firmowych z dziewięciu krajów, prezentujących się rzeczywiście imponująco na 2,3 tys. m kwadratowych powierzchni wystawienniczej. Czy tego typu masowe imprezy są w stanie wyeliminować z kościołów koszmarki w postaci sztucznej świeczki czy oświetlonego jak choinka tabernakulum?


"Głównym celem targów jest stworzenie szerokiej bazy w nawiązywaniu kontaktów, przy budowie świątyń i wszelkich przedsięwzięć religijnych, z aspektem materialnym. Targi mają służyć kreowaniu gustów ludzi odpowiedzialnych za obiekty sakralne. Z gustami trudno dyskutować, nawet gdy balansują one na granicy kiczu, który rozpycha się wśród mniej przebojowego artyzmu, tak jak nieuchronnie sacrum miesza się z profanum.
Na przestronnych stoiskach targowych prezentowany był cały przekrój produktów i usług, począwszy od projektów architektonicznych i budowlanych, wyposażenia wnętrz i infrastruktury technicznej obiektów sakralnych, po wszelkie dewocjonalia i wydawnictwa o tematyce religijnej. Zwiedzający mogli zapoznać się z przeróżnymi technologiami cieplnymi, sprzętem technicznym do wyposażenia świątyń czy obsługi pielgrzymek, sposobami rozwiązań technicznych wykorzystywanych podczas kościelnych ceremonii itp.
Rzeźby cudnej urody - jak choćby na wystawie cenionego twórcy prof. Stefana Dousy, nasycone dogłębnym przeżyciem religijnym, mistycyzmem, inspiracjami biblijnymi czy nagrodzona Medalem Ks. Kard. Józefa Glempa Prymasa Polski wyrazista rzeźba "Matka Teresa" przeplatają się, o zgrozo, z podświetlanymi figurami do żłóbka w towarzystwie krasnali albo "witrażowymi interpretacjami Raffaelo Santi".
Charyzmatyczny prof. ASP ze Lwowa Lew Skop i jego studenci z pasją mówią o takiej sztuce, w której "Pan Bóg prowadzi rękę człowieka - dlatego elitarnej i niepowtarzalnej", a majestatyczne piękno ikon sąsiaduje ze stoiskiem z katalońskiej Girony, rozkrzyczanym feerią barw, mimiką twarzy gipsowych figur, świecącym, migotliwym - ot, wesoły kramik... Sacrum i profanum.

Świeco, wróć


Oryginalny artyzm prezentuje jak zwykle stoisko Drapikowski Studio. Artysta, gdański bursztynniarz, autor obsypanej przed rokiem nagrodami "Bursztynowej Monstrancji" tym razem przygotował "Monstrancję Różańcową" - z racji Roku Różańca. Drapikowski hołduje swoistej filozofii bursztynu, uważa go za rodzimy atut eksportowy, zdolny szeroko promować nasze rzemiosło. Piękne przedmioty z bursztynu są finezyjne, szlachetne i bardzo, bardzo drogie. Nie do wszystkich kościołów, nie na każdą parafialną kieszeń. Ale poprzeczkę artystyczną utrzymują na wysokim poziomie. I na pewno - o co tak chodzi organizatorom Targów - edukują estetycznie. Takich stoisk było w Kielcach niemało, choć zdaniem niektórych - zbyt mało. - Po wstępnych oględzinach obawiam się, że 80 proc. prezentowanych tu przedmiotów to pospolity kicz. Sam charakter imprezy targowej służy przede wszystkim robieniu dobrych interesów. Należałoby postawić pytanie: dla kogo to wszystko? Jeśli dla chwały Pana Boga, to obrażają go sztuczne kwiaty czy lampki wkładane w świece, ściśle reglamentujące światło za pieniądze. Czyżbyśmy nie wiedzieli, jak bogatą i ważną symbolikę ma prawdziwe światło prawdziwej świecy? Nie zbiedniejemy, gdy zapalimy zwyczajną świeczkę i postawimy bukiet z żywych kwiatów - mówi ks. Paweł Tkaczyk, historyk sztuki, dyrektor Diecezjalnego Radia Plus.

Ksiądz kan. Stefan Borowiec, proboszcz parafii Dąbrowa uważa, że księży należałoby przymuszać do odwiedzania Targów, aby zobaczyli, jak piękne mogą być wnętrza naszych świątyń. - Ogarnia mnie przerażenie, gdy widzę komże szyte ze starych firanek albo odpustowe ołtarzyki w naszych kościołach. Szczególny walor edukacyjny, mają, jak sądzę, konferencje i seminaria. Warto z nich skorzystać.

To nie tylko przemysł


Przy stoisku spółdzielni odzieżowej tłok - zwiedzający oglądają marynarki, płaszcze. Przy szatach liturgicznych - luźniej...

Słychać piękne tony trzynastozgłoskowych organów mechanicznych wzorowanych na wczesnoromantycznych organach hiszpańskich - produkt z Zabrza (Medal Biskupa Kieleckiego Kazimierza Ryczana). Przebija się też spiżowy dźwięk gigantycznego, 12-tonowego dzwonu od Felczyńskich, smak wina można sobie przypomnieć przy stoisku Joanes Oremus. Sacrum i profanum...
Targom SacroExpo już tradycyjnie towarzyszą seminaria i konferencje, m.in. zatytułowane "Kościoły III Rzeczypospolitej a Vaticanum II", czy "Miedź - lepszy dom" oraz, chyba wybitnie biznesowy, Zjazd Polskiej Izby Przedsiębiorców Pogrzebowych. Trwały też wystawy: o skarbcu miechowskich Bożogrobców, o historii 275 lat Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Były koncerty.
Uczestnicy zgodnie chwalą doskonałe warunki i sprawną organizację ze strony Centrum Targowego Kielce i współorganizatora - Wydawnictwa "Jedność". Biskup kielecki otwierając Targi, podkreślił aspekt odwiecznego dialogu człowieka z Bogiem, którego owocem jest przepełniona duchem modlitwy sztuka sakralna. Wówczas to, z czym mamy do czynienia, jest nie tylko przemysłem. Jeśli Targi będą się rozwijały w tym kierunku, to w porządku. I zapewne, co podkreśla ks. Leszek Skorupa, dyr. "Jedności" - musimy "nauczyć się rozmawiać o inwestycjach i pieniądzach, bo kościół ma być miejscem godnie urządzonym - ze względu na Boga i ludzi"

Ks. prałat Wiesław Niewęgłowski,
duszpasterz środowisk twórczych
:
Dawniej kościoły budowano latami, teraz przyspieszenie tempa powoduje brak "domyślenia".
Potrzebny jest dialog architektów w zakresie tego, co my w Polsce mamy i co proponują światowe trendy.
Przy tym nie można zapomnieć o elemencie przeżycia duchowego w architekturze.




Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki