Logo Przewdonik Katolicki

Nie na to się umawialiśmy

Jacek Borkowicz
Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Watykanie podczas pogrzebu papieża Franciszka, 26 kwietnia 2025 r. | fot. Associated Press/East News

Przebieg linii walk z Rosją, atuty gospodarcze wobec potencjalnych sojuszników, wreszcie pozycja przywódcy państwa – te trzy czynniki, najważniejsze dla istnienia niepodległej Ukrainy, znalazły się obecnie w punkcie krytycznym. Dziś o gospodarce.

Wyjaśnijmy najpierw, o co chodzi z tymi „metalami ziem rzadkich”, który to termin polskie media odmieniają przez wszystkie przypadki od kilku miesięcy. W istocie to kolejna językowa kalka z angielskiego, wciskana nam przez niedouczonych, a spieszących się dziennikarzy.

Kochamy małpować
Przede wszystkim angielski termin rare earth elements wcale nie odnosi się do żadnych „rzadkich ziem”, lecz do samych metali. Chodzi o to, że bardzo rzadko występują one w złożach w sposób skondensowany i na ogół kopalnie muszą przerobić dużo bezwartościowej dla niej skały, aby wydobyć z niej poszukiwany materiał. Nawet sami Anglosasi uważają ten termin za nieszczęśliwy, ale używają go z konieczności, skoro już się u nich przyjął. Tymczasem kochający małpowanie Polacy nie skorzystali z okazji, by upowszechnić znacznie prostsze i niewodzące na manowce pojęcie „rzadkich metali”.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 19/2025, na stronie dostępna od 05.06.2025

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki