Długi czas oczekiwana na diagnozę, konieczność poszukiwania placówki, która podejmie się leczenia, wreszcie brak ciągłości terapii – to niestety nadal spotyka wielu pacjentów, których dotknęła choroba nowotworowa. Choć możliwości medycyny onkologicznej są coraz większe, to zapowiadana od lat szybka ścieżka onkologiczna praktycznie nie istnieje. Ujawnił to raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK).
Poprawy nie widać
„Nowotwory złośliwe w Polsce stanowią poważny problem zdrowotny, społeczny i ekonomiczny. Rocznie odnotowuje się ok. 170 tys. zachorowań i ponad 100 tys. zgonów. Nowotwory są drugą w kolejności przyczyną umieralności w Polsce (po chorobach układu krążenia). Obecnie ponad 1,17 mln Polaków żyje z chorobą nowotworową – na każde 100 tys. mieszkańców Polski taką diagnozę usłyszało 440 osób” – wskazuje NIK w opublikowanym pod koniec lutego raporcie.
Kontrola NIK objęła lata 2019–2023 i została przeprowadzona w Ministerstwie Zdrowia, centrali NFZ oraz w 22 podmiotach leczniczych. Jej celem było sprawdzenie, czy zapewniono dostęp do kompleksowego leczenia onkologicznego, w tym m.in. czy prowadzono skuteczne działania na rzecz poprawy wczesnego wykrywania i leczenia nowotworów oraz usprawnienia ich organizacji.
– Pomimo rosnących nakładów i realizacji programów wieloletnich, takich jak Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych i Narodowa Strategia Onkologiczna, nie udało się zapewnić kompleksowej opieki ani równego dostępu do leczenia onkologicznego – mówi Marcin Marjański, p.o. rzecznika prasowego NIK.
Nie wszędzie tak samo
W raporcie podkreślono, że w siedmiu skontrolowanych podmiotach leczniczych nawet 80 proc. pacjentów otrzymywało świadczenia poza pakietem onkologicznym. Pacjenci ci czekali na rozpoczęcie diagnostyki o około 20–30 proc. dłużej niż pacjenci uzyskujący świadczenia w ramach pakietu. Według NIK wskazuje to na nierówne traktowanie pacjentów onkologicznych.
Kontrolerzy ujawnili także, że w niektórych regionach lekarzy specjalistów było prawie pięć razy więcej niż w innych, a w województwie opolskim nie zatrudniono w ogóle hematologów i onkologów dziecięcych (!). Ponadto świadczenia były rozproszone, nie zapewniono też ciągłości zarówno w diagnostyce, jak i w leczeniu nowotworów.
Wykazano także znaczne dysproporcje pomiędzy poszczególnymi województwami, jeżeli chodzi o wartość świadczeń onkologicznych zrealizowanych w przychodniach onkologicznych i w szpitalach w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Nieskuteczna profilaktyka
Choć w Polsce ogólne współczynniki zachorowalności na nowotwory są niższe od średniej w Unii Europejskiej, to Polek i Polaków umiera więcej – kobiet o 25 proc., a mężczyzn o 30 proc. Przyczyną są problemy z wczesnym wykrywaniem i leczeniem nowotworów.
– Na niższą średnią unijną przeżywalności pacjentów z chorobami onkologicznymi wpływają m.in.: brak ciągłości w diagnostyce i leczeniu, rozproszenie świadczeń onkologicznych, niski udział Polaków w badaniach profilaktycznych – mówi Marcin Marjański. – Choć wydano prawie 136 mln zł na kampanie społeczne promujące korzyści z wczesnego wykrywania nowotworów, to nie udało się zwiększyć odsetka osób uczestniczących w profilaktycznych badaniach przesiewowych. Dotyczy to zwłaszcza badań w kierunku raka szyjki macicy i raka piersi.
W przypadku profilaktyki jelita grubego fundusze przeznaczone na program badań przesiewowych wykorzystano jedynie w nieco ponad 56 proc. Przyczyną były opóźnienia w podpisywaniu umów z wykonawcami oraz zbyt mała liczba osób zgłaszających się na te badania. Z raportu wynika, że minister zdrowia nie wdrożył również metody nowej generacji wczesnego wykrywania raka jelita grubego FIT (immunochemiczny test na krew utajoną w kale), choć wyniki pilotażu wykazały, iż test ten może stanowić alternatywę dla kolonoskopii, a środowiska eksperckie zalecały tę metodę jako skuteczniejszą niż kolonoskopia.
– Nie powiodła się też próba wdrożenia Krajowej Sieci Onkologicznej (KSO), na co wydano prawie 130 mln zł i w pilotaż zaangażowano wielu ekspertów, ale mimo to nie uzyskano niezbędnych informacji, które umożliwiłyby jego wdrożenie. Główną przyczyną tej sytuacji był nieskuteczny nadzór ministra zdrowia nad realizacją projektu – mówi Marcin Marjański, p.o. rzecznika prasowego NIK.
Krajowa Sieć Onkologiczna
Ostatecznie termin uruchomienia KSO Ministerstwo Zdrowia wyznaczyło na 1 kwietnia 2025 r. Jedną z najważniejszych zmian ma być wprowadzenie elektronicznej karty diagnostyki i leczenia onkologicznego (e-DiLO), którą już na etapie podejrzenia nowotworu może wystawić lekarz POZ, specjalista lub lekarz w szpitalu. Karta zawierająca informacje dotyczące procesu diagnostyczno-terapeutycznego i umożliwiająca ich realizację w szybszym trybie funkcjonuje na razie w formie papierowej. Ma się to jednak zmienić. Dla pacjentów oznacza to, że nie będą musieli nosić dokumentacji ze sobą na badania i konsultacje specjalistyczne. Karta e-DiLO ma być nie tylko nośnikiem informacji o tym, jak diagnozowany i leczony jest pacjent, ale ma także służyć koordynacji leczenia i zapobieganiu dzielenia go na oderwane od siebie fragmenty. Ciągłość opieki onkologicznej ma dotyczyć nie tylko szpitala, ale także POZ, rehabilitacji, opieki kontrolnej.
Koordynatorzy opieki onkologicznej są następną zmianą. Jak powiedziała Polskiej Agencji Prasowej dr hab. Beata Jagielska, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii, „pacjent wychodzący z gabinetu musi wiedzieć, jaki jest następny ruch. To samo dotyczy sytuacji, gdy wychodzi z oddziału po zakończonej hospitalizacji. W KSO to nie pacjent szuka specjalistów i odpowiedniego miejsca do leczenia, ale zajmuje się tym koordynator, który w ramach sieci znajduje ośrodek właściwy dla każdego przypadku czy etapu leczenia”.
Kolejną zmianą, jaką ma przynieść uruchomienie KSO, jest pewność, że niezależnie od miejsca zamieszkania i ośrodka, do którego trafi pacjent na diagnostykę i leczenie, postępowanie będzie dokładnie takie samo, jak byłoby gdzie indziej. Będzie to możliwe dzięki ścieżkom pacjenta w najczęstszych nowotworach, tj. standardom, kluczowym zaleceniom, publikowanym przez ministra zdrowia w formie obwieszczeń, do przestrzegania których zobowiązane są wszystkie ośrodki należące do sieci.
---
NIK do ministra
Mając na uwadze wady systemowe lecznictwa onkologicznego w Polsce, NIK zawnioskowała do ministra zdrowia o: wdrożenie całościowej koncepcji reformy lecznictwa onkologicznego, określenie kluczowych zaleceń w opiece onkologicznej dotyczących organizacji i postępowania klinicznego dla poszczególnych jednostek chorobowych lub dziedzin medycyny, określenie mierników jakości leczenia onkologicznego oraz zwiększenia odsetka osób uczestniczących w programach profilaktycznych badań przesiewowych.