Od 13 czerwca obowiązuje ustawa o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego. Nowe prawo ma chronić przed drastycznym wzrostem opłat po tym, jak przestały obowiązywać tzw. tarcze antykryzysowe wprowadzone przez poprzedni rząd po wybuchu wojny w Ukrainie.
Prąd
Od 1 lipca ceny energii elektrycznej pozostają zamrożone, jednak na innych niż dotąd zasadach. Podstawowa stawka za energię elektryczną została ustalona na poziomie 500 zł/ Wh (do tej pory obowiązywała stawka 412 zł/MWh). Jednocześnie na rachunkach w pełni zostały uwzględnianie opłaty dystrybucyjne. Przestały natomiast obowiązywać limity zużycia prądu.
Gospodarstwa domowe, które mieściły się
w limitach, nie musiały do tej pory mierzyć się z wyższą kwotą z tytułu opłat dystrybucyjnych, bowiem te były zamrożone na poziomie z 2022 r.
Od 1 lipca tego roku wzrost tych opłat wynosi około 40 proc.
Opłaty dystrybucyjne stanowią około 45 proc. całego rachunku, zmniejsza je jedynie zniesienie opłaty mocowej. Należy pamiętać, że zgodnie z ustawą o bonie energetycznym opłata mocowa nie będzie pobierana jedynie od lipca do grudnia 2024 r.
Część użytkowników otrzyma bon energetyczny, który w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym obniży w skali roku rachunki za prąd o kwotę od 300 zł do nawet 1200 zł.
Gaz
Od 1 lipca cena gazu wysokometanowego dla gospodarstw domowych wynosi 239 zł/MWh. To jednak nie wszystko. Na wysokość rachunku za gaz wpływają również opłaty za usługę dystrybucji oraz opłaty abonamentowe.
Te pierwsze również wzrosły, a ich wysokość zależy od grupy taryfowej oraz obszaru dystrybucyjnego i rodzaju dostarczanego gazu. Uśrednione stawki opłat dystrybucyjnych wynoszą obecnie: 126,69 zł/MWh dla grupy taryfowej W-1.1, 67,86 zł/MWh dla grupy W-2.1 oraz 65,23 zł/MWh dla grupy W-3.1.
Zmianie nie uległy jedynie miesięczne stawki opłat abonamentowych. Nowe taryfy oznaczają, że w sumie rachunek przeciętnego gospodarstwa domowego skoczy o około 20 proc.
Ciepło
Biorąc pod uwagę nowe taryfy cen prądu i gazu oraz ceny w składach opału, Polski Alarm Smogowy (PAS) ustalił, ile po podwyżkach będzie kosztowało ogrzanie domu. Porównanie kosztów pokazuje, że poza olejem opałowym najdroższym sposobem ogrzewania jest obecnie gaz ziemny. Drogo wypadają także „kopciuchy” na węgiel i drewno. Stosunkowo korzystne cenowo jest użytkowanie kotłów Ekoprojekt na paliwa stałe. Ze zmian w pełni cieszą się jedynie posiadacze pomp ciepła, których zbliżający się sezon grzewczy będzie kosztował o 10 proc. mniej niż poprzedni. Tyle w dużym skrócie, teraz przejdźmy do szczegółów. Dzięki przygotowanemu przez PAS zestawieniu, w zależności od tego, czym i w jaki sposób jest ogrzewany dom oraz czy posiada ocieplenie, można sprawdzić przybliżone koszty ogrzewania.
Około 30 proc. domów jednorodzinnych w Polsce jest ogrzewanych gazem i to właśnie ta metoda stała się jedną z najdroższych (wzrost o ok. 20 proc.). Ogrzanie za pomocą kotła gazowego domu o powierzchni 150 mkw. o średnim standardzie ocieplenia, w którym mieszka czteroosobowa rodzina, to koszt niemal 9,5 tys. zł rocznie. Jeszcze droższe jest ogrzewanie kotłem olejowym – niemal 13 tys. zł, jednak odsetek domów stosujących takie źródło grzewcze jest w Polsce niewielki.
Najtańsze jest ogrzewanie domu pompą ciepła. Jeśli jest to pompa gruntowa, a w domu jest ogrzewanie podłogowe, to koszt wyniesie zaledwie 4,6 tys. zł. W przypadku powietrznej pompy ciepła roczny koszt ogrzewania sięgnie 5,3 tys. zł przy ogrzewaniu podłogowym lub 7 tys., jeśli mamy grzejniki. Zmniejszenie kosztów ogrzewania za pomocą pomp ciepła wynika z obniżenia cen energii elektrycznej dla osób, które nie korzystały wcześniej z ochrony rządowej, czyli miały wysokie zużycie energii. Właściciele pomp ciepła płacili dotychczas za energię niemal 70 gr netto za kWh, obecnie płacą nie więcej niż 50 gr, a w taryfach wielostrefowych nawet do 38 gr/kWh.
Konkurencyjne cenowo z gazem są również kotły na węgiel i drewno w standardzie Ekoprojekt. Ogrzewanie węglem to roczny koszt 5,8 tys. zł, drewnem kawałkowym 6,6 tys. zł. Wynika to z niskich cen węgla.
Bardzo drogo wypada ogrzewanie domów „kopciuchami” (pozaklasowymi kotłami na węgiel i drewno) w nieocieplonym domu. To niemal 12 tys. zł w przypadku drewna kawałkowego i 10,5 tys. w przypadku węgla. Nieefektywne energetycznie „kopciuchy” poza gazem i olejem opałowym to jedna z najdroższych metod ogrzewania domu.
Ciekawie wypada porównanie kosztów ogrzewania dla różnych standardów ocieplenia. Dla typowego domu w dobrym standardzie ocieplenia roczny koszt ogrzewania gazowego to niespełna 7 tys. zł. Ten sam dom słabo ocieplony to już koszt prawie dwukrotnie wyższy.
---
Ceny w składach opału
Ceny węgla, peletu i drewna kawałkowego uwzględnione przez Polski Alarm Smogowy przy obliczaniu kosztów ogrzewania pochodzą z raportu Instytutu Badań Rynku i Opinii Publicznej z 9–11 lipca 2024 r. Uwzględniono w nim ceny z 32 składów węgla we wszystkich województwach w Polsce. Ceny peletu sprawdzono dodatkowo w najpopularniejszych sieciach handlowych oraz w sprzedaży internetowej.
orzech – od 1150 do 1490 zł za tonę
granulat węglowy – od 1250 do 1590 zł za tonę
pelet – w składach opału od 1085 do 1590 zł za tonę, w internecie 1460 zł
za tonę, a w sieciach handlowych 1700 zł za tonę
drewno kominkowe – w składach opału od 350 do 650 zł za m3;
w sieciach handlowych 674zł za m3
---
Sprawdź, ile będzie kosztowało ogrzewanie
Posiłkując się cenami z raportu oraz ogłoszonymi taryfami cen prądu i gazu, Polski Alarm Smogowy przygotował kalkulator kosztów ogrzewania, w którym można sprawdzić, ile wyniesie roczny koszt za ogrzewanie domu. W kalkulatorze można wprowadzić powierzchnię budynku, liczbę lokatorów i standard ocieplenia. Kalkulator dostępny jest na stronie internetowej PAS.
---
Ile za prąd
Gospodarstwo domowe, zużywające rocznie 2 tys. kWh, od lipca zapłaci rachunek w wysokości 196,30 zł. Na jego wysokość składa się koszt dystrybucji 1 kWh w wysokości 0,5628 zł oraz koszt sprzedaży 1 kWh w wysokości 0,6150 zł, łącznie 1,18 zł. Gospodarstwo to od 1 stycznia 2024 r. do końca czerwca płaciło miesięcznie 153,49 zł, jeśli w tym czasie nie przekroczyło limitu 1,5 tys. kWh.
Zatem jego rachunek od lipca 2024 r. wzrośnie o 43,78 zł.