Jezus przejmuje się zmęczeniem uczniów. Być może dostrzega niebezpieczeństwo, które może dotyczyć również naszego życia i naszego apostolstwa, kiedy na przykład entuzjazm w pełnieniu misji lub praca, jak również rola i zadania, które zostały nam powierzone, powodują, że stajemy się ofiarami aktywizmu – a to jest złe: jesteśmy nadmiernie przejęci tym, co jest do zrobienia, nadmiernie przejęci rezultatami. A wówczas dochodzi do tego, że się denerwujemy i tracimy z pola widzenia to, co jest istotne, grozi nam, że wyczerpiemy nasze siły, a nasze ciało i duch ulegną zmęczeniu. Jest to ważne ostrzeżenie dla naszego życia, dla naszego społeczeństwa, często będącego więźniem pośpiechu, a także dla Kościoła i dla życia duszpasterskiego – strzeżmy się dyktatury działania! Może się to również zdarzyć w rodzinach, z powodu konieczności, gdy na przykład ojciec, aby zarobić na chleb, jest zmuszony iść do pracy, poświęcając w ten sposób czas przeznaczony dla rodziny. Często wychodzą wcześnie rano, kiedy dzieci jeszcze śpią, i wracają późno w nocy, kiedy dzieci są już w łóżkach. Jest to niesprawiedliwość społeczna. W rodzinach tata i mama powinni mieć czas na spędzanie go ze dziećmi, na pielęgnowanie miłości rodzinnej, a nie na popadanie w dyktaturę działania. Zastanówmy się, co możemy zrobić, aby pomóc ludziom, którzy są zmuszeni żyć w ten sposób.
Zarazem odpoczynek, który proponuje Jezus, nie jest ucieczką od świata, wycofaniem się do osobistego dobrobytu; przeciwnie, wobec ludzi zagubionych On odczuwa litość. A zatem z Ewangelii dowiadujemy się, że te dwie rzeczywistości – odpoczynek i litość – są powiązane; tylko jeżeli nauczymy się odpoczywać, możemy odczuwać litość. W istocie, można mieć litościwe spojrzenie, które jest zdolne dostrzegać potrzeby drugiego człowieka jedynie wtedy, gdy nie jesteśmy ogarnięci pośpiechem, gdy nasze serce nie jest trawione gorączką działania, jeżeli potrafimy się zatrzymać i w ciszy adoracji przyjąć łaskę Bożą.
Anioł Pański w niedzielę 21 lipca
Raduję się razem z wami z organizacji tych prestiżowych zawodów sportowych o randze międzynarodowej. Sport jest uniwersalnym językiem, który przekracza granice, języki, rasy, narodowości i religie. Jest zdolny do jednoczenia osób, sprzyjania dialogowi i wzajemnej akceptacji. Pobudza ludzi do przekraczania siebie, kształtuje ducha ofiarności, wspiera lojalność w relacjach międzyludzkich. Zachęca osoby do uznania swoich ograniczeń i wartości innych. Igrzyska olimpijskie, jeśli są naprawdę „igrzyskami”, mogą być wyjątkowym miejscem spotkań narodów, nawet tych najbardziej wrogich. Pięć przeplatających się pierścieni reprezentuje ducha braterstwa, który powinien charakteryzować wydarzenie olimpijskie i zawody sportowe w ogóle.
Życzę zatem, aby Igrzyska Olimpijskie w Paryżu dla wszystkich, którzy przybędą z całego świata, były niepowtarzalną okazją do odkrycia i docenienia siebie nawzajem, do przełamania uprzedzeń, zrodzenia szacunku tam, gdzie panuje pogarda i nieufność, przyjaźni tam, gdzie panuje nienawiść. Igrzyska olimpijskie ze swej natury niosą pokój, a nie wojnę.
To właśnie w tym duchu starożytność mądrze ustanowiła rozejm podczas igrzysk, a współczesność regularnie próbuje ożywić tę wspaniałą tradycję. W tych niespokojnych czasach, gdy na świecie poważnie zagrożony jest pokój, gorąco pragnę, aby wszyscy uszanowali ten rozejm w nadziei na rozwiązanie konfliktów i przywrócenie harmonii.
Przesłanie z okazji Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, 19 lipca
Nie bój się Pana, który przechodzi obok nas i szepcze nam do ucha, pochyla się nad nami i podaje nam rękę, aby nas podnieść za każdym razem, gdy upadamy. (…) Nie bój się więc wpuścić Go do swojego życia; otwórz Mu szeroko drzwi swojego serca, ponieważ nowe życie, które od Niego pochodzi, jest niezrównane i warto je przeżyć.
Apel z okazji Latynoamerykańskiego Spotkania Krajowych Duszpasterstw Młodzieży, które odbyło się w Paragwaju, 17 lipca
Wszyscy jesteśmy migrantami na tej ziemi w drodze do prawdziwej ojczyzny. A zatem z okazji tego specjalnego dnia zachęcam was, byście szli razem, razem z najsłabszymi i razem z Jezusem, aby przypomnieć sobie, że wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Ojca i że razem z Nim chcemy budować bardziej braterski świat.
Film z przesłaniem Franciszka na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy, który będziemy obchodzić 29 września