Logo Przewdonik Katolicki

Różnice czynią mnie lepszym

Małgorzata Bilska
Rys. Zosia Komorowska/PK

Rozmowa z ojcem Jackiem Mleczką

Jest Ojciec odpowiedzialny za katolicką wspólnotę ekumeniczną. Dla was ekumenizm jest „dialogiem życia”. Jak budować relacje i tworzyć jedną wspólnotę w sytuacji, kiedy ludzie należą do kilku wyznań?
– Podstawą jest relacja każdego z Jezusem Chrystusem. To On objawia nam wszystkim miłość Boga Ojca, udziela Swojego Ducha i czyni braćmi i siostrami. Ten punkt wyjścia zaprasza nas do zainteresowania się tym, w jaki sposób nasi bracia i siostry – katolicy lub nie – przeżywają obecność Chrystusa. Jeśli chcemy świadczyć o Chrystusie, to doświadczenie innych musi budzić w nas ciekawość.

„Musi”, bo stanowimy rozbitą, ale jednak rodzinę?
– Ma Pani rację, że Jezus oddał swoje życie, aby zgromadzić rozproszone dzieci Boże. Ale tu chodzi jeszcze o to, że każdy ochrzczony odzwierciedla na swój wyjątkowy sposób coś z obecności Chrystusa i z darów Jego Ducha. We wspólnotowej codzienności autentycznie interesujemy się przeżywaniem wiary przez innych, dzielimy się też osobistym doświadczeniem. Staramy się czuwać nad językiem, aby nie był nośnikiem stereotypów czy przeinaczeń, gdyż prowadzą do wzajemnej wrogości lub usprawiedliwiają życie na dystans.

Jak wykorzystać Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, aby zrobić realny krok w stronę jedności? Co roku się spotykamy, dialogujemy, modlimy, a większych zmian nie widać…
– W dialogu teologicznym sporo się dokonało w ostatnich dziesięcioleciach. Z drugiej strony niektóre różnice się pogłębiły. Najbardziej brakuje nam chyba zwyczajnego kontaktu, bycia razem na co dzień chrześcijan różnych wyznań.
Moja wspólnota prowadzi parafię pod Paryżem. W ubiegłym roku zaproponowaliśmy tam skrócenie czasu modlitwy na rzecz agapy. Dzięki tej zmianie młodzi baptyści i katolicy tak szybko się poznali, że kilka miesięcy później, w świeckie święto muzyki, zorganizowali wieczór uwielbienia, zabawy i świadectw. Wspaniale było widzieć, że jedno nieformalne spotkanie młodych zaowocowało świadectwem wiary i wzajemnego szacunku różnych chrześcijan wobec przechodniów. To wspólny owoc w najbardziej zaludnionej i niezwykle zlaicyzowanej dzielnicy Europy. Jako wspólnota Chemin Neuf dostrzegamy potrzebę bycia budowniczymi mostów między podzielonymi chrześcijanami. Możemy zaświadczyć, że wysiłki przynoszą naprawdę realne owoce!

Papież dużo mówi o słuchaniu. Jest to kluczowy, niedoceniany w naszej kulturze element komunikacji, która opiera się na ciągłej wymianie ról między nadawcą i odbiorcą. Co katolicy słyszą od chrześcijan z innych Kościołów?
– Różnie bywa… W niektórych miejscach Kościół katolicki, pomimo swoich kryzysów, jest kolosem w porównaniu do innych wyznań. To może budzić u innych poczucie niższości, lęk czy zazdrość. Miałem takie wrażenie, słuchając we Francji reformowanych chrześcijan. Dla nich ciągle żywe jest wspomnienie nocy św. Bartłomieja, czyli rzezi hugenotów dokonanej przez katolików. Co nie przeszkodziło niektórym w przyjęciu katolickiego porządku czytań niedzielnych w swojej liturgii… Poza tym często uważają, że lepiej niż my odpowiadają na aspiracje i problemy współczesnych ludzi. Ich uwagi bywają ciekawe. W Niemczech z kolei relacje są dość zrównoważone. Tutaj protestanci (różni!) nie rozumieją, dlaczego katolicy są tak przywiązani do wizji widzialnej jedności chrześcijan. Dla nich ta jedność wcale nie musi być instytucjonalna.

Jak życie w Chemin Neuf wpływa na Ojca wiarę?
– W wymiarze wertykalnym charyzmatyczna, a zarazem ignacjańska duchowość wspólnoty otwiera mnie na dostrzeganie obecności Boga w mojej codzienności i misji. Dużo prościej jest być wierzącym, żyjąc w przekonaniu, że Bóg jest obecny i mnie prowadzi. W wymiarze horyzontalnym życie wspólnotowe otwiera mnie na bogactwo różnorodności wielu innych braci i sióstr, którzy są dla mnie czasem wyzwaniem. Błogosławionym! Mam wrażenie, że obecność innych sprawia, że staję się lepszy. Bardziej otwarty. Uważny.
Poza tym jesteśmy posyłani do misji jako cała wspólnota, a nie pojedynczy ksiądz czy zbiór uzdolnionych jednostek świeckich. Kościół jest jednym Ciałem Chrystusa, dlatego obdarowanie każdego członka Ciała ma ponadjednostkowe znaczenie. Będąc razem, a nie w separacji, przynosimy Bogu większe owoce.

---

O. Jacek Mleczko
Wspólnota Chemin Neuf; przez 18 lat posługiwał za granicą

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki