Ta Ewangelia wytycza drogę także nam: uczy nas, jak ważne jest przebywanie z Jezusem również wtedy, gdy niełatwo jest zrozumieć to wszystko, co On mówi i dla nas czyni. To właśnie przebywając z Nim, naprawdę uczymy się rozpoznawać Jego oblicze, jaśniejące piękno miłości, która daje siebie, nawet wówczas, gdy nosi ślady krzyża. I to w Jego szkole uczymy się rozpoznawać to samo piękno w twarzach osób, które codziennie idą obok nas: członków rodziny, przyjaciół, kolegów, tych, którzy na najróżniejsze sposoby troszczą się o nas. Ileż jaśniejących twarzy, ile uśmiechów, ile zmarszczek, ile łez i blizn mówi o miłości wokół nas! Nauczmy się je rozpoznawać i wypełniać nimi nasze serca. A potem wyruszmy, aby nieść także innym światło, które otrzymaliśmy, z konkretnymi uczynkami miłości, zanurzając się z większą szczodrością w naszych codziennych zajęciach, miłując, służąc i przebaczając z większym entuzjazmem i ochotniej. Kontemplacja Bożych cudów, kontemplacja oblicza Boga, oblicza Pana musi nas prowadzić naprzód w służbie innym ludziom.
Możemy zadać sobie pytanie: czy umiemy rozpoznawać światło Bożej miłości w naszym życiu? Czy rozpoznajemy je z radością i wdzięcznością w twarzach osób, które nas kochają? Czy szukamy wokół siebie znaków tego światła, które wypełnia nasze serca i otwiera je na miłość i posługę? Czy też wolimy słomiane ognie bożków, które nas wyobcowują i zamykają w sobie? Wspaniałe światło Pana i fałszywe, sztuczne światło bożków. Które z nich wolę?
Anioł Pański, niedziela 5 marca
W obliczu nadużyć, zwłaszcza tych popełnianych przez członków Kościoła, nie wystarczy prosić o przebaczenie. Prośba o przebaczenie jest konieczna, ale nie wystarczy. Prośba o przebaczenie jest ważna dla ofiar, ale to one muszą być „w centrum” wszystkiego. Ich ból, ich szkody psychiczne mogą zostać uleczone, jeśli spotkają się z odpowiedzią – konkretnymi działaniami w celu naprawienia krzywd, jakich doświadczyły, i zapobiegnięcia ich powtórzeniu. Kościół nie może próbować ukrywać tragedii nadużyć wszelkiego rodzaju. Także wtedy, gdy do nadużyć dochodzi w rodzinach, w klubach, w innego rodzaju miejscach. Kościół powinien dawać przykład, aby pomóc w rozwiązaniu tego problemu, wydobywać go na światło dzienne w społeczeństwie i w rodzinach. To Kościół musi zaoferować bezpieczne przestrzenie, aby wysłuchać ofiar, towarzyszyć im psychologicznie i chronić je. Módlmy się za tych, którzy cierpią z powodu zła popełnionego przez członków wspólnoty kościelnej: aby w samym Kościele znaleźli konkretną odpowiedź na swój ból i cierpienie.
Papieska intencja modlitewna na marzec