Logo Przewdonik Katolicki

Bunt w Czatachowej?

Małgorzata Bilska
fot. A. Robakowska/PK

Rozmowa z ks. Mariuszem Bakalarzem

Kuria częstochowska 3 lutego podała do wiadomości decyzję Stolicy Apostolskiej w sprawie ks. Daniela Galusa. Po tym, jak ksiądz odwołał się do Kongregacji ds. Duchowieństwa od dekretu abp. Wacława Depo z 10 listopada 2020 r., pokuta została utrzymana, a nawet – zaostrzona. Kiedy zaczęły się kłopoty z działalnością ks. Galusa?
– Za początek problemów trzeba uznać rok 2010, czyli powstanie przy Pustelni w Czatachowej grupy wiernych, którzy pod przewodnictwem ks. Daniela Galusa zaczęli się tam gromadzić. Obecność masy ludzi w pustelni, miejscu ciszy, wprowadziła zamęt w jej funkcjonowanie. Część pustelników ją opuściła. Duszpasterska aktywność ks. Galusa jest nie do pogodzenia z życiem pustelniczym.
Ówczesny metropolita częstochowski zobowiązał ks. Daniela do określenia dalszych zamiarów, gdyż jego działalność przeczyła wcześniejszym deklaracjom. Formująca się tam grupa wymagała określenia swej tożsamości, wyznaczenia ram prawnych itd. Ksiądz Galus zaczął tworzyć wizję wspólnoty monastyczno-ewangelizacyjnej, która nie wpisuje się w żadną zatwierdzoną w Kościele formę działalności. Przedłożone statuty „wspólnoty” zostały odrzucone z powodu poważnych braków, m.in. niezgodności z prawem.
Kolejne lata to był czas gestów dobrej woli wobec ks. Galusa i jego wspólnoty ze strony nowego metropolity częstochowskiego (od 2012 r. jest nim abp Wacław Depo). Ks. Galus zakładał jednak fundację, zaczął budowę ośrodka rekolekcyjnego. Bez zgody metropolity.

A tego księżom nie wolno. Co było dalej?
– Działanie podejmowane przez abp. Depo i jego delegata do tej sprawy w diecezji – bp. Andrzeja Przybylskiego, będącego jednocześnie delegatem KEP ds. Odnowy w Duchu Świętym – okazały się bezowocne. Kiedy w marcu 2020 r. ks. Galus zaczął nawoływać do nierespektowania zarządzeń kościelnych i przepisów państwowych dotyczących pandemii, co spowodowało zgorszenie i zamęt wśród wiernych, abp Depo udzielił mu nagany. To był początek tego, co dziś ze smutkiem obserwujemy.

Dekret Kongregacji, który został wydany w reakcji na rekurs od decyzji abp. Depo, ma datę 3 maja 2021 r. Dlaczego komunikat kurii ukazał się teraz?
– Pismo Kongregacji zostało podpisane przez jej prefekta 3 maja 2021 r., po czym zostało notyfikowane, czyli przedstawione do wiadomości ks. Galusowi, w dniu 28 maja 2021 r. Zgodnie z prawem kanonicznym przysługiwało mu odwołanie od decyzji Kongregacji ds. Duchowieństwa do Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej. Jest to najwyższa instancja, która rozpatruje odwołania od decyzji administracyjnych (formalnie nie jest to kara, lecz decyzja administracyjna). Termin przysługujący na złożenie odwołania był bardzo długi. Pismem z dnia 20 grudnia 2021 r. Kongregacja ds. Duchowieństwa poinformowała, że ks. Galus nie skorzystał z prawa do odwołania. Tym samym „decyzje stają się prawomocne, ostateczne i podlegają wykonaniu”. Ksiądz odebrał pismo z kurii w dniu 1 lutego – stąd data publikacji.

Ksiądz Galus przedstawia się jako ofiara prześladowań ze strony Kościoła. Była pustelnia w Czatachowej przyciąga ludzi zagubionych duchowo, chorych, czasem zdeterminowanych. Reagują emocjonalnie. Czym ryzykują, uznając go za przewodnika i duchowy autorytet?
– Najpoważniejsze zagrożenie, to możliwość oderwania się ks. Galusa i członków jego wspólnoty od Kościoła. Wypowiedzi lidera, maile i telefony jego zwolenników do kurii itd. pokazują, że tworzy się autonomiczna wspólnota katolików, która nie respektuje władzy już nie tylko biskupa miejsca, ale też papieża, w którego imieniu przecież działa Kongregacja. Ks. Galus relatywizuje posłuszeństwo – ma dotyczyć tylko postawy wobec Boga. Manipuluje też prawdą. Twierdzi, że ma zobowiązanie prawne do pozostania w Czatachowej, bo mieszkanie tam było warunkiem przyjęcia przez niego święceń.
Ksiądz wchodzi w narrację męczeństwa i prześladowania. Subiektywnie interpretuje słowo Boże; cytuje Biblię, odnosząc jej fragmenty do siebie. Porównuje się do świętych, m.in. ojca Pio i siostry Faustyny. Oni byli jednak heroicznie posłuszni przełożonym.

ks. Mariusz Bakalarz
Rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki