Logo Przewdonik Katolicki

Pan i Mesjasz

Michał Paluch OP
fot. Unsplash

Na ile moja więź z Bogiem jest kształtowana przez Ducha?

Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz 2, 36). Tak kończy się pierwsza i najsłynniejsza mowa misyjna św. Piotra, wieńcząca jego wystąpienie w Dniu Pięćdziesiątnicy. Próżno szukać go w pierwszym czytaniu, które bezpośrednio relacjonuje to wydarzenie. Czytanie zamieszczone w liturgii przypomina nam wyłącznie spektakularny początek tego, co się stało: uderzenie gwałtownego wiatru, języki ognia, apostołów przemawiających różnymi językami. Trudno się temu dziwić. Przecież najczęściej właśnie to, co niezwykłe, zapada nam w pamięć, a przytoczenie całej relacji o Pięćdziesiątnicy – wraz z mową Piotra i reakcją na nią słuchających go Żydów – wystawiałoby zapewne nasze wspólnoty wiernych na zbyt wielką próbę.
Sęk jednak w tym, że bez przytoczonego wyżej zdania nasze odświeżanie pamięci o Pięćdziesiątnicy przypomina trochę, przepraszam za trywialne porównanie, oglądanie efektów specjalnych filmu bez zatroszczenia się o to, by przypomnieć sobie, o co chodzi. To właśnie mowa Piotra z jej główną tezą streszczoną w ostatnim zdaniu wyraża istotę wydarzenia.
Wyraża też istotę działania Ducha. Bynajmniej bowiem to nie uzdalnianie nas do mówienia obcymi językami, wzmaganie naturalnych zjawisk, czy wręcz nadzwyczajne zjawiska są sercem Jego działania. To wszystko jest i może być tylko oprawą, która ma pomóc otworzyć się na Jego obecność. Sercem działania Ducha jest zawsze czynienie nas gotowymi do wyznania Jezusa ukrzyżowanego jako zmartwychwstałego Pana i Mesjasza. Gdzie taka gotowość się rodzi i wyraża, tam działa Duch. Gdzie takiej gotowości nie ma, choćby i działy się spektakularne rzeczy, Boży Duch jest nieobecny.
Drugie czytanie i Ewangelia prowadzą tę myśl o jeden krok dalej. Kto wyzna Jezusa jako Pana, uzyskuje najpotężniejszą rękojmię nadziei na zwycięstwo nad śmiercią, wpisaną w nasze śmiertelne ciała, i staje się zdolny do wejścia w intymną więź z Bogiem, która pozwala zwrócić się razem z Chrystusem, za sprawą działania Ducha, do Niego „Abba”, czyli dosłownie „Tato” czy wręcz „Tatusiu”. Niech Duch Święty w nas działa.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki