Nieskuteczne wzniecanie waśni Jacek Borkowicz Anna Paniszewa jest dyrektorką społecznej szkoły polskiej w Brześciu nad Bugiem. 12 marca aresztowano ją w sposób równie brutalny, co widowiskowy fot. KolNat/wikipedia Nasz kraj służy prezydentowi Białorusi jako chłopiec do bicia podczas każdego kolejnego kryzysu politycznego. Są to brutalne, nierzadko chamskie ataki na Polskę, zupełnie pozbawione realnego kontekstu politycznego, a nawet zwykłego sensu. W czwartek 25 marca policja aresztowała w Grodnie dziennikarza Andrzeja Poczobuta, który od wielu lat jest pierwszym informatorem czołowych polskich mediów o sytuacji mniejszości polskiej na Białorusi, jak również o ogólnej sytuacji w tym kraju. Aresztu dokonano w dobrze znanym stylu reżimowym sił represji: rano do mieszkania w bloku wtargnął oddział uzbrojonych i zamaskowanych kominiarkami funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Poczobuta wyciągnięto z łóżka, pozostawiając na miejscu zszokowaną żonę, która musiała przyglądać się totalnej rewizji, jaką w tym momencie rozpoczęto. Niestety, jak dotąd (tekst pisany kilka godzin po aresztowaniu) są to wszystkie wiadomości o losie Poczobuta i jego rodziny. Do uwięzionego nie zdołał dotrzeć ani jego adwokat, ani przedstawiciel polskich służb dyplomatycznych. Nie ma również dostępu do mieszkania dziennikarza, ponieważ cały blok otoczony jest siłami OMON. Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 14/2021, na stronie dostępna od 12.05.2021