Logo Przewdonik Katolicki

Bez państwa, bez praw

Anna Wilczyńska
Fot. NYUNT WIN/pap epa

O piłkarzach uwolnionych z jaskini w Tajlandii mówi cały świat. Mało kto informuje jednak, że trójka z nich jest bezpaństwowcami, czyli nie ma praw obywatelskich.

Bezpaństwowość, czyli sytuacja, w której osoba jest pozbawiona obywatelstwa i nie jest oficjalnie uznawana za obywatela żadnego kraju, dotyczy wszystkich obszarów świata. Szczególnie uderza to w prawa dzieci. Przez brak obywatelstwa, czyli jednego z podstawowych praw człowieka, są one spychane na margines społeczny.
 
10 milionów osób w próżni
Może wydawać się zaskakujące, że w bezpaństwowym zawieszeniu od kilkunastu lat znajdowało się aż trzech z dwunastu chłopców uwięzionych w jaskini, a także ich 25-letni trener. Jednak jak pokazują statystyki, w całej Tajlandii, gdzie zamieszkuje 67 milionów osób, blisko pół miliona nie posiada żadnego obywatelstwa. Na świecie zaś żyje 10 milionów osób bezpaństwowych, które z tego powodu mają utrudniony dostęp do edukacji, opieki zdrowotnej czy rynku pracy. Są też pozbawione ochrony państwa w przypadku przestępstw. Żyją w prawnej próżni, z której wydostanie się nie jest możliwe bez interwencji dyplomatycznej lub pomocy organizacji pozarządowych.
Po zakończeniu akcji ratunkowej drużyna młodych piłkarzy otrzymała zaproszenie od szefów FIFA, aby pojechać do Rosji na mundial. Jednak poza koniecznym leczeniem to także z powodu bezpaństwowości nie byli oni w stanie wszyscy  tam pojechać. Osoby bezpaństwowe najczęściej nie mają dokumentów identyfikacyjnych. Nie ma kraju, który uznałby ich za swoich obywateli, aby dokumenty takie wystawić.
 
Dzieci poza radarem
Jak to możliwe, że tak wiele osób dotyka ta anomalia? Jednym z głównych problemów jest brak rejestracji nowo narodzonego dziecka w urzędzie. Często dzieje się tak, kiedy dziecko rodzi się poza szpitalem lub na ulicy, a jego rodzina pozostaje bez kontaktu z instytucjami państwowymi. Dotyczy to także rodzin, które z powodu braku edukacji czy nieświadomości swoich praw nie rozumieją, jak istotna dla przyszłości dziecka może okazać się państwowa rejestracja. W podobnym położeniu może znaleźć się dziecko z rodziny ubogiej, która nie jest w stanie opłacić rejestracji noworodka, a także gdy niemowlę zostaje porzucone lub jego rodzice są nieznani.
Bezpaństwowość tajlandzkich piłkarzy może być takim przypadkiem. Tajlandia jest jednym z krajów na świecie, gdzie z powodu biedy i innych problemów społecznych często nie przeprowadza się rejestracji urodzeń. Od 2014 r. organ ONZ do spraw uchodźców (UNHCR) próbuje walczyć z tym problemem, prowadząc w Tajlandii akcję zwalczania bezpaństwowości.
„Czułam się, jakbym nie miała przed sobą żadnej przyszłości, żadnych możliwości. Bezpaństwowość jest jak wejście w ślepą ulicę” – mówiła rówieśniczka uratowanych chłopców, Sawitree z Tajlandii. Dzięki staraniom UNHCR dopiero po 12 latach dziewczynce udało się uzyskać obywatelstwo i pełnię praw opiekuńczych, edukacyjnych i zdrowotnych w swoim kraju.
 
Bezpaństwowi uchodźcy
Bezpaństwowość może stać się problemem także w przypadku dzieci uchodźczych, które rodzą się poza swoim krajem. Ich narodzin nie da się zgłosić w urzędzie ich kraju pochodzenia, ponieważ kraj ten prześladuje swoich obywateli lub jest w stanie wojny i jego instytucje nie działają prawidłowo. Dzieci rejestruje się poza krajem – w obozach czy instytucjach humanitarnych. Taka sytuacja współcześnie dotyka dzieci Syryjczyków urodzonych na uchodźstwie. Zdarza się, że pozbawiane dostępu do nabycia obywatelstwa są też osoby z grup narodowych, etnicznych i religijnych dyskryminowanych w danym państwie czy regionie jak w przypadku Kurdów czy Palestyńczyków. Jednak bezpaństwowość nie ogranicza się tylko do krajów Azji czy Afryki. W samej Europie żyje 600 tysięcy osób.
 
Deportacja bez deportacji
Czy istnieje możliwość, żeby rozpoznać bezpaństwowca na ulicy? Czy wygląda lub zachowuje się inaczej? Jeśli brak praw obywatelskich wynika tylko z ubóstwa rodziny, która nie zarejestrowała dziecka po urodzeniu, to takie osoby najczęściej niczym nie różnią się od obywateli państwa, w którym mieszkają. Są zintegrowane ze społeczeństwem, znają język i tradycje miejsca, w którym osiadły. Czasem także ich wygląd nie wskazuje, że są w jakiś sposób odmienne. Odróżnia je jedynie to, że nie posiadają praw i obowiązków wynikających z posiadania obywatelstwa. Z powodu braku ochrony, którą powinno dawać państwo, bezpaństwowcy często żyją w ciągłej niepewności i na marginesie społeczeństw. Formalnie nie istnieją w strukturach żadnego kraju. W kontakcie ze służbami bezpieczeństwa czy wymiarem sprawiedliwości zostaną potraktowani jako obcy element i skierowani do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców, a następnie do deportacji. Pytanie tylko dokąd ich deportować?
W Polsce zwalczaniem problemu zajmują się organizacje pozarządowe, takie jak Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć w Krakowie. Zgłaszają się głównie osoby pochodzące obszarów postradzieckich, a także Romowie.
 
Powstrzymać efekt domina
Wydaje się, że obywatelstwo czy jego brak nie przesądza o tym, jakie możliwości stoją przed człowiekiem. Jednak bez tajskiego obywatelstwa trener wspierający swoich podopiecznych w jaskini nigdy nie zostanie selekcjonerem kadry narodowej. Trójka z jego piłkarzy nie będzie mogła być zaproszona do reprezentacji Tajlandii. Nakłada się na to jeszcze buddyjski sposób postrzegania bezpaństwowca. Bo jeśli faktycznie jest to bezpaństwowość wynikająca z przynależności do niższych warstw społecznych, to nawet zmiana statusu prawnego nie pomoże tym chłopcom i ich trenerowi zagrać w drużynie narodowej.
Dzięki temu, że akcję ratunkową w jaskini Tham Luang śledził cały świat, władze w Bangkoku obiecały zapewnić nastolatkom wsparcie potrzebne do otrzymania obywatelstwa. Prawdopodobnie za sześć miesięcy. Niestety pozostałych 10 milionów bezpaństwowców na świecie pozostaje poza światłami kamer i jeśli sami nie zawalczą o swoje prawa, nikt się o nich nie upomni.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki