Logo Przewdonik Katolicki

Neogotyckie Dziembowo

Marcin Jarzembowski

Dla katolików z Dziembowa i Dziembówka jedną z najważniejszych dat jest 10 grudnia 1962 r. Wówczas kard. Stefan Wyszyński mianował pierwszego proboszcza samodzielnej parafii Świętych Piotra i Pawła.

Kolejny cykl naszych prezentacji obejmie dekanat Wysoka. Poznamy bogactwo lokalnego Kościoła, odwiedzając po kolei dziewięć wspólnot parafialnych, wczytując się przy tym w ich historię.
 
Właściciele i fundatorzy
Najstarsze zapiski źródłowe umieszczają Dziembowo w XVI w. Wieś należała do rodziny Dziembowskich, z czasem znalazła się w posiadaniu rodziny Potulickich. Piotr Potulicki w roku 1586 sprzedał posiadłość Agnieszce Białośliwskiej, która ufundowała kościół ku czci Przemienienia Pańskiego w Morzewie w 1645 r. Niestety, brak dostępnych materiałów źródłowych nie pozwolił na ustalenie, kto był właścicielem Dziembowa po śmierci Agnieszki z Białośliwskich Potulickiej Zebrzydowskiej. W końcu lat pięćdziesiątych XVII w. Dziembowo należy już do Grudzińskich, a pod koniec lat dwudziestych XVIII w. majątek stał się na pewien czas siedzibą Woronieckich, którzy przenieśli się ze Strzelec. Nazwisk dużo, ale każdy z rodów miał bez wątpienia wpływ na kształtowanie lokalnego chrześcijaństwa.
Ważne wydarzenie dla mieszkańców Dziembowa i okolic miało miejsce 24 lipca roku 1655, kiedy Szwedzi, przechodząc przez wieś, przystąpili do ataku na przeprawę w Ujściu. Mimo przewagi ognia artylerii oraz siły piechoty nie udało się im zdobyć szańców bronionych przez wojska polskie. Jak podają źródła, „wszystkie łąki i błota opanowali, bili do naszej piechoty potężnie i z potężnych dział, nasi też do nich, naszym nie szkodziło, ale owych przecie kilkunastu ubito i dwóch puszkarzów. Wieczorem naszym żołnierzom do dział prochu nie stało i opuścili szańce”. Rankiem, w niedzielę 25 lipca 1655 r., pozycje polskie zostały otoczone. Wojewodowie Opaliński i Grudziński zdecydowali się na twarde warunki kapitulacji, oddając Szwedom całą Wielkopolskę.
Kolejnymi właścicielami Dziembowa byli Antonilla i jej mąż Jan Michał Grabowski, kasztelan elbląski. Jeden z synów Grabowskich, Andrzej (szambelan króla Stanisława Augusta), stał się założycielem dziembowskiej linii rodu Goetzendorf-Grabowskich. Po jego śmierci majątek przejął syn – Augustyn Grabowski. Jego majętność składała się ze wsi: Dziembowo, Byszki, Morzewo i karczmy Bychy. W samym Dziembowie było wówczas 27 domów i mieszkało 320 osób. W materiałach źródłowych Augustyn, jako właściciel Dziembowa, występował do końca lat czterdziestych XIX w. Hrabia Grabowski w 1820 r. wybudował kościół z cegły w Morzewie. Około roku 1826 w Dziembowie wzniesiono szkołę. Znaczącym nauczycielem był wówczas Edmund Bernacki, wielki patriota, redaktor narodowego pisma wychodzącego nakładem drukarni „Wielkopolanina”, a także ojciec ks. dr. Lucjana Bernackiego, biskupa gnieźnieńskiego.
20 stycznia 1919 r. do Morzewa i Dziembowa wkroczyli powstańcy wielkopolscy, witani z wielką radością przez Polaków. W latach pięćdziesiątych lub sześćdziesiątych XIX w. nowymi właścicielami Dziembowa zostali Niemcy – von Klitzingowie. Wieś pozostała ich własnością aż do końca II wojny światowej.
 
Remonty, chwile próby i duszpasterstwo
Kościół w Dziembowie ze strzelistą wieżą – wysoką na blisko trzydzieści metrów – zbudował dla swojej rodziny oraz nielicznej gminy luterańskiej w latach 1873–1874 Lebrecht von Klitzing. O śladach obecności ewangelików świadczy również ich cmentarz, znajdujący się w miejscowym parku. Po II wojnie światowej staraniem księdza i mieszkańców kościół w Dziembowie jako pomocniczy przyznano parafii Morzewo. W tym czasie administratorem parafii był ks. Czesław Pałkowski. Po jego śmierci proboszczem został mianowany ks. Jan Rybka. Pierwszym proboszczem samodzielnej parafii Świętych Piotra i Pawła w Dziembowie prymas kard. Stefan Wyszyński mianował w 1962 roku ks. Józefa Mechę.
Świątynia reprezentująca styl neogotycki powstała z kamienia ciosanego i cegły. W jej kruchcie umieszczona jest marmurowa tablica ze spisem poległych, pochodząca ze zniszczonego pomnika ufundowanego przez mieszkańców wsi ofiarom I wojny światowej. Dom Boży w Dziembowie nie posiada zabytkowego wystroju. Na uwagę zasługuje jednak witraż przedstawiający Chrystusa Zmartwychwstałego z końca XIX w. W 2003 r. dzięki wsparciu wielu parafian na wieży kościelnej zainstalowano dzwony elektroniczne. Uporządkowano teren wokół świątyni i przeprowadzono jej kapitalny remont. W nocy 1 lipca 2012 r. doszło, niestety, do tragedii. W wyniku burzy świątynia została mocno zniszczona. „Kiedy ludzie rano przyszli do kościoła, złapali się za głowy. Niektórzy płakali. Połowa dachu, zrolowana jak karton, leżała na trawie. W nawach woda, konfesjonał podmyty, część ławek pozalewana. Dziembowo zamarło z przerażenia” – napisano w „Tygodniku Nowym”. Jednak dzięki ofiarności proboszcza ks. Andrzeja Skwarczka i wielu parafian świątynia ponownie odzyskała swój dawny blask.
Kapłan przewodzi parafii od 2002 r. W codziennej pracy duszpasterskiej na uwagę zasługuje działalność Ogniska Misyjnego, którego opiekunem jest Izabela Solarek-Kuchta. Istnieje ono od 2006 r. Spotkania z udziałem dzieci z miejscowej szkoły podstawowej oraz uczniów gimnazjum odbywają się raz w miesiącu. Zadaniem ogniska jest wsparcie modlitewne oraz materialne misji.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki