Złamanie spowodowane osteoporozą – czyli odwapnieniem kości – nie boli, a przytrafia się co trzeciej kobiecie powyżej 50. roku życia. Najbardziej uchwytnym objawem tego, że z kręgosłupem jest coś nie tak, jest zmniejszanie się wzrostu.
– Jeśli zaobserwujemy u pacjenta, że na przykład płaszcze, sukienki stają się za długie – należy zgłosić się do lekarza. Miałam pacjentkę, u której wzrost wraz z wiekiem obniżył się o 20 cm. Warto więc o tym prostym sposobie pamiętać i mierzyć się choćby raz w roku, na urodziny. Nawet niewielka, czterocentymetrowa różnica powinna być dla nas sygnałem alarmowym – mówi dr Anna Wawrzyniak z Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej, Pracowni Chorób Metabolicznych Kości Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. W wyniku osteoporozy dochodzi też do deformacji kręgosłupa (tzw. wdowi garb), wynikającej ze zgniatania zniszczonych przez osteoporozę kręgów. Wszystko to skutkuje nie tylko obniżeniem wzrostu, ale także pogorszeniem funkcjonowania płuc i układu trawiennego oraz przedwczesnej śmierci.
Jeśli złamanie dotyczy bliższego końca kości udowej (popularnie nazywanego złamaniem biodra), to według statystyk co czwarty pacjent umrze w ciągu roku z powodu powikłań, głównie krążeniowych i oddechowych, wywołanych unieruchomieniem. Co trzeci z tych, którzy unikną najtragiczniejszych skutków takiego złamania, będzie wymagać stałej opieki, coraz częściej – ośrodków opieki społecznej, w których już teraz rozpaczliwie brakuje miejsc. Po pierwszym złamaniu ryzyko kolejnego wzrasta nawet dziesięciokrotnie.
Pełne teksty artykułów „Przewodnika Katolickiego” w Internecie ukazują się po 10 dniach od daty wydania drukiem.