"Jestem młodym katolikiem, któremu w życiu zdarzyło się zgrzeszyć wiele razy. Przez całe życie zatajałem niektóre grzechy i chciałbym się wyspowiadać prawdziwie i szczerze. Niedawno znalazłem się w parafii, w której ksiądz spowiada bardzo szybko. Parafianom spowiedź zajmuje około pół minuty, ksiądz sprawia wrażenie spieszącego się i nieprzykładającego większej wagi do tego sakramentu. Czy gdybym udał się do niego i wyspowiadał się całkowicie, spowiedź ta nie byłaby w niczym gorsza od tej u bardziej gorliwego kapłana? Takie przedmiotowe i automatyczne podejście do spowiedzi z pewnością jest dla mnie bardziej ośmielające". Mariusz
Mariusz, najpierw dziękuj Panu Bogu za łaskę odkrycia potrzeby szczerej spowiedzi św. To jest łaska! Dusza pragnie spotykać się z Panem Bogiem w prawdzie i miłości. Napisałeś, że przez całe życie zatajałeś niektóre grzechy i jest w Tobie pragnienie, aby z tym skończyć. Bogu dzięki! „Powrót do komunii z Bogiem, która została utracona przez grzech, rodzi się z łaski Boga pełnego miłosierdzia i troszczącego się o zbawienie ludzi” (por. KKK 1489). Pamiętaj, że przede wszystkim pójście do spowiedzi to spotkanie z Miłosiernym Bogiem. To zakłada pewien ból, który rodzi się ze stanięcia w prawdzie przed Bogiem i sobą samym. Doświadczenie pokazuje, że ta droga prowadzi do prawdziwej wolności i radości z odzyskanej godności dziecka Bożego.
Jakiego księdza wybrać, aby spowiedź była „lepsza”? Masz prawo wyboru kapłana. Ważność spowiedzi św. nie zależy jednak od tego, czy ksiądz spowiada krótko, czy długo. Spowiedź św. jest dobra, kiedy spełniamy pięć warunków: przygotowujemy się do niej przez zrobienie rachunku sumienia, wzbudzamy żal za grzechy, mocno postanawiamy poprawę, wyznajemy szczerze grzechy przed kapłanem oraz po spowiedzi zadośćuczynimy Panu Bogu i bliźnim. To decyduje, że spowiedź św. jest ważna i dobra. Jeżeli potrzebujesz wyjaśnić coś w spowiedzi św. nie bój się, zapytaj lub poproś o chwilę rozmowy. Nie ukrywaj niczego, bo to nie ma sensu. Szkodzisz tylko sobie. Księga Przysłów poucza: „Nie zazna szczęścia, kto swe przewiny ukrywa; kto je wyznaje, porzuca, dostąpi miłosierdzia” (Prz 28, 13).