Liturgia słowa piątej niedzieli zwykłej w roku C, kontynuuje myśl sprzed tygodnia. W poprzednią niedzielę rozważaliśmy powołanie proroka Jeremiasza, św. Paweł przekazał chyba najpiękniejszy swój tekst, Hymn o miłości, zaś św. Łukasz opisał objawienie się Jezusa w swoim rodzinnym mieście Nazaret i dramat odrzucenia Go przez rodaków.
Dzisiaj słuchamy opisu powołania proroka Izajasza, który przeżywa wewnętrzny niepokój, ma świadomość własnej grzeszności i towarzystwa grzeszników, z którymi mieszka. Mimo to Bóg obdarza go niezwykłym doświadczeniem i wyróżnieniem. Ujrzał chwałę Króla Zastępów i doznał oczyszczenia. Wtedy wspaniałomyślnie odpowiedział Bogu: „Oto ja, poślij mnie”. Teraz nie liczy już na siebie, ma bowiem świadomość Bożej obecności w nim i Bożej misji, którą otrzymuje do wypełnienia.
W drugim czytaniu spotykamy św. Pawła, którego powołanie jest nietypowe. Dostrzegając swoje błędy na drodze wiary, nazywa siebie poronionym płodem, który został przez Jezusa dostrzeżony i ożywiony. Paweł otrzymał nową misję, Apostoła Narodów. Zrozumiał ją jako przemienienie własnej tożsamości i posłannictwa: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20), „Głosimy wam Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan” (1Kor 1, 22)
Tekst z Pierwszego Listu do Koryntian streszcza istotę misji Jezusowej, która została powierzona apostołom. Śmierć Chrystusa za nasze grzechy, pogrzebanie i zmartwychwstanie stanowią zbawczą całość, którą Kościół wyznaje, głosi i żyje. Paweł ma świadomość, że jego misja jest łaską Bożą, która działała w nim.
Dzisiejszy fragment Ewangelii przenosi nas nad Jezioro Galilejskie, do wielkiej rzeszy słuchaczy. Do obsługi tego tłumu angażuje Jezus Szymona, który wspaniałomyślnie odpowiada-użycza łodzi. Następnie otrzymuje kolejne zadanie. Kończy się ono olśnieniem, gdy, mimo nieudanych połowów w nocy, na rozkaz Nauczyciela, zarzuca sieć i otrzymuje obfitość ryb. Mistrz przemienia go z łowcy ryb na rybaka ludzi, a wraz z nim zostali wezwani do dzieła apostolskiego Jakub i Jan współtowarzysze pracy.
Dobrze, że w przededniu Światowego Dnia Chorego słyszymy to Boże przesłanie do nas. Powołanie nie wyczerpuje się jedynie w powołaniach duchownych, misyjnych, zakonnych, do życia konsekrowanego w świecie. Chorzy swoim powołaniem dopełniają udręk, namiastki cierpień Chrystusa. Wielki temat powołania dotyczy też służby zdrowia, powołania do posługi cierpiącym w domu. Problematyka ta jest bardzo ważna i wciąż aktualna, skoro niektórzy chcieliby przekreślić te powołania i misję nieludzkim i nie-Bożym „dobrodziejstwem eutanazji”.
Piąta niedziela zwykła podprowadza nas też do Wielkiego Postu. W środę na nasze głowy Kościół położy popiół i przez 40-dniowy czas będzie w klimacie ciszy, modlitwy, rekolekcji i sprawowania sakramentu pojednania i pokuty, odnawiał w nas świadomość powołania i misji oraz w Roku Wiary prowadził nas do przylgnięcia do Chrystusa, który umarł, zmartwychwstał i żyje. Prowadzi nas przez życie doczesne do pełni życia w domu naszego Ojca. Warto w tym szczególnym czasie zastanowić się nad naszym powołaniem, misją, zawierzeniem Bogu, apostolatem… Panie, bądź z nami w ten szczególny czas!
Powołanie nie wyczerpuje się jedynie w powołaniach duchownych, misyjnych czy zakonnych. Dotyczy też powołania do posługi cierpiącym w domu. Problematyka ta jest bardzo ważna i wciąż aktualna, skoro niektórzy chcieliby przekreślić je nieludzkim i nie-Bożym „dobrodziejstwem eutanazji”