Logo Przewdonik Katolicki

Czy trzeba chodzić na Mszę do swojej parafii?

Ks. dr Krzysztof Michalczak
Fot.

Zauważam w moim środowisku pewną tendencję. Ludzie nie są wierni swojej parafii, tylko wybierają sobie kościoły, w których uczestniczą w Mszach niedzielnych z powodów bardzo subiektywnych. Kierują się np. powierzchownością i sposobem bycia księdza, długością Mszy,treściami poruszanymi w kazaniu itd. Mieszkam w dużym mieście, gdzie wybór kościołów jest spory, więc jest co testować. Uważam, że nie jest to odpowiednie podejście do sprawy. Uczestnictwo we Mszy powinno być wartością samą w sobie, a wystrój kościoła, długość Mszy czy osoba kapłana to sprawy mało istotne. Jakie jest Państwa stanowisko w tej kwestii? Katarzyna

"Zauważam w moim środowisku pewną tendencję. Ludzie nie są wierni swojej parafii, tylko wybierają sobie kościoły, w których uczestniczą w Mszach niedzielnych z powodów bardzo subiektywnych. Kierują się np. powierzchownością i sposobem bycia księdza, długością Mszy, treściami poruszanymi w kazaniu itd. Mieszkam w dużym mieście, gdzie wybór kościołów jest spory, więc jest co „testować”. Uważam, że nie jest to odpowiednie podejście do sprawy. Uczestnictwo we Mszy powinno być wartością samą w sobie, a wystrój kościoła, długość Mszy czy osoba kapłana to sprawy mało istotne. Jakie jest Państwa stanowisko w tej kwestii?" Katarzyna

Najważniejsze jest, by w niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św. Obowiązek ten wypływa z trzeciego przykazania Bożego, dopowiedziany został przez przykazania kościelne: „W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św. i powstrzymać się od prac niekoniecznych”. Należy też zadbać, by uczestnictwo we Mszy było pełne (pisaliśmy już o tym w tej rubryce). Nie ma przymusu bycia na Eucharystii we własnej parafii. Trzeba jednak pamiętać o tym, że Kościół to wspólnota, a więc my – jako pojedynczy członkowie – współtworzymy ją. Ideałem pozostaje więc być na Mszy św. w swojej parafii lub w społeczności, w której się żyje i działa. Nie jest normalne chodzenie do kościoła ze względu na jego wystrój czy obecność danego kapłana.

Wobec potrzeb swojej parafii, swojej diecezji, Ojczyzny, wobec Kościoła powszechnego i całego świata mamy wszyscy zobowiązania natury duchowej, a także materialnej. Duchowe, to wspomniana wcześniej budowa wspólnoty. Nawet jeżeli na co dzień tego nie widzimy, tak jest. Nikt z nas nie jest (i nie może) być samotną wyspą. Parafia to jak rodzina.

Każdego z nas obowiązuje także troska o materialny stan parafii. Kościół jako budynek nie tylko trzeba wybudować i wyposażyć, ale i potem utrzymać. Ojcowie Kościoła mówili, że „tyle w nas miłości do Chrystusa, ile miłości do Kościoła”.

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki