Już w Księdze Rodzaju przeczytać możemy, że gdy „ziemia zaś była bezładem i pustkowiem, ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, Duch Boży unosił się nad wodami”.
Gdy próbujemy sobie wyobrazić rzeczywistość ducha, kojarzy się nam ona z przeciwieństwem materii.
Duch, Ruah, Pneuma
W Starym Testamencie określający Ducha termin „Ruah” występuje prawie 400 razy. W greckiej Septuagincie w większości przypadków został on przetłumaczony jako „Pneuma”. W najbardziej pierwotnym znaczeniu termin ten oznacza wiatr, odnoszony jest również do oddechu. Oznacza zatem rzeczywistość niemal zupełnie nieuchwytną, a jednak taką, od której człowiek jest całkowicie zależny. Biblia ten właśnie termin odnosi do Boga – tchnienie jest narzędziem Bożego działania.
Działanie Boże za pomocą tchnienia Ducha odbywać się może na dwóch płaszczyznach: kosmicznej i historycznej. Na płaszczyźnie kosmicznej Bóg posługuje się wiatrem, żeby otworzyć morze przed uciekającymi z Egiptu Izraelitami. Wiatr jest posłańcem Bożym, a tchnienie jest początkiem wszelkiego życia. Zabranie oddechu stworzeniu jest równoznaczne z jego śmiercią.
Na płaszczyźnie historycznej Duch Boży wyraża swoją dynamiczną obecność w ludzkich dziejach, będąc ich prawdziwym bohaterem. To On tworzy z ludzkiej historii historię zbawienia, jest żywą i zbawczą siłę Boga, skierowaną ku człowiekowi. To Duchowi przypisuje się to wszystko, co jest niemożliwe dla człowieka: szczególny wigor fizyczny, niepospolitą mądrość i roztropność, pozwalającą na pełnienie szczególnych misji oraz na poznanie tego co przyszłe.
Według Starego Testamentu Duch Boży jest więc Bogiem, zwróconym ku stworzeniu i pracującym nad nim. Jest Bogiem przymierza, który wybiera sobie partnera, udziela mu istnienia i natchnienia. Jest Bogiem, który chce wejść w relację ze swoim stworzeniem, z człowiekiem, a przede wszystkim ze swym ludem.
Działanie Ducha Bożego
Wiatru nie widać, ale łatwo zauważyć skutki jego działania. Również Ducha Świętego zobaczyć nie można, ale jego działanie rozpoznać można po owocach. Ujawnia się On w wyjątkowych dla ludu Bożego wydarzeniach.
Jego działanie może być związane z daną chwilą. Duch – zwłaszcza w okresie Sędziów, po zdobyciu Kanaanu, a przed ustanowieniem monarchii – przychodził, by uzdolnić przywódców do dokonania konkretnego czynu, do wypełnienia misji, by wywołać entuzjazm religijny lub militarny.
Działanie Ducha może być również stałe: namaszcza On królów i proroków, by mogli działać w Jego imieniu i reprezentować Boga przed ludem, mówić w Jego imieniu. Duch rozumiany jest wówczas trwały dar, jako życiodajna moc, która bierze człowieka w posiadanie, ogarnia go całego.
Duch jest źródłem życia moralnego: bez niego człowiek pozostawałby w grzechu. Z Nim związana jest obietnica eschatologiczna: pełna manifestacja Ducha Bożego będzie miała miejsce w przyszłości, w osobie Mesjasza. To Mesjasz dzięki Duchowi Bożemu skupi w sobie wszystkie cechy swoich napełnionych Duchem poprzedników.
Paraklet
Nowy Testament tak silnie łączy Ducha Bożego z Jezusem, że staje się On wprost Duchem Chrystusa. Przez posłannictwo Jezusa człowiek otrzymuje zapowiadany przez proroków dar Ducha Bożego – jest to jednocześnie znak czasów ostatecznych.
W ewangeliach synoptycznych całe życie Jezusa jest mocno związane z działaniem Ducha Świętego: o Duchu mowa jest już przy poczęciu, później przy chrzcie w Jordanie. Jezus naucza z mocą Ducha i Duch prowadzi Go ku Jerozolimie. Jest wreszcie obecny w męce i śmierci Jezusa, gdy Chrystus „oddaje ducha” – po ludzku umiera, ale również oddaje swego Ducha pierwocinom Kościoła, zgromadzonym pod krzyżem.
Ewangelie kontynuują myśl Starego Testamentu, ale również pokazują nową rzeczywistość Ducha, który zaczyna być postrzegany jako Osoba. Tradycja Janowa nazywa Ducha Świętego Duchem Prawdy i Parakletem, czyli Pocieszycielem. On jest tym, który ukierunkowuje na prawdę. Jest też tym, który ma związek z odpuszczaniem grzechów, ma moc uświęcającą.
Ważna nauka o Duchu Świętym zawarta jest również w Apokalipsie. Choć mówienie do Kościołów rozpoczyna zawsze Jezus, to kończy je Duch: mowa Jezusa i mowa Ducha są zawsze jedną i tą samą mową. Duch przychodzi na ziemię, aby prowadzić Kościół i uzdalniać go do dawania świadectwa. On zapewnia skuteczność modlitwom, zanoszonym przez Kościół w Jego obecności.
Biblia rozpoczyna się i kończy obecnością Ducha Świętego, tego samego, choć inaczej rozumianego. Ten, który na początku wydaje się wiatrem, stopniowo w dziejach objawiał się jako Bóg osobowy, pozostający w relacji z człowiekiem, pouczający i staje obecny w Kościele.