Co łączy, a co dzieli chrześcijaństwo i pozostałe największe religie świata? Warto się nad tym zastanowić – choćby po to, by uniknąć wielu duchowych zagrożeń.
Wakacje to czas podróży, kiedy częściej się spotykamy z innymi ludźmi i religiami. Warto zatem wiedzieć o zagrożeniach i niebezpieczeństwach płynących z braku wiedzy o innych religiach.
Podobieństwa i różnice
Chrześcijaństwo w swej przedchrześcijańskiej historii, a także w osobie Jezusa z Nazaretu, jest ściśle związane z judaizmem. Wraz z Żydami chrześcijanie wyznają wiarę w tego samego Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Pismo Święte Starego Testamentu to nic innego jak judaistyczna Tora. Mimo wspólnych korzeni judaizm nie przekształcił się w chrześcijaństwo. Żydzi nie przyjęli Jezusa jako zapowiadanego Mesjasza i nauki o powszechności zbawienia przez Krzyż. Nadal oczekują oni, że przyjdzie obiecany Mesjasz.
Czas islamu – drugiej największej po chrześcijaństwie religii – zaczyna się w 622 r. od tak zwanego higra – „odejścia, ucieczki” Mahometa. Jego wyznawcy mają swoją księgę – Koran, którą przeciwstawiają naszemu Pismu Świętemu Podstawowe wyznanie wiary muzułumanów to uznanie Boga i Jego proroka: „Nie ma Boga poza Bogiem, a Mahomet jest Jego prorokiem”. Bóg – Allah – jest dla Mahometa tym samym Bogiem, którego czczą żydzi i chrześcijanie. W przeciwieństwie jednak do chrześcijaństwa islam nie uznaje boskiego synostwa Jezusa, zwłaszcza gdy jest ono rozumiane w sensie biologicznego zrodzenia. Nauka o Trójcy Świętej jest interpretowana błędnie jako doktryna o trzech bogach i w konsekwencji odrzucana. W swoich pismach islam mówi o Jezusie jako o wyróżniającym się spośród wszystkich proroków. Został On stworzony w łonie Dziewicy Maryi przez Boga bez współudziału mężczyzny (por. Sura 3, 42–61; 19, 16–21). Negowane jest, oczywiście, zbawcze dzieło Krzyża, ponieważ według islamu nauka o grzechu pierworodnym i jego unicestwieniu przez zbawczą śmierć Wcielonego Syna Bożego uwłacza Bożemu majestatowi i odczuwana jest jako wysoce nieodpowiednia wobec wielkości Boga.
Podczas gdy spotkanie chrześcijaństwa z religijnością grecką spowodowało ostatecznie upadek bóstw w imię Chrystusowego Krzyża, hinduizm przez wszystkie fazy swej historii trwa przy nich nadal. Sprzeciw wobec chrześcijaństwa staje się wyraźny tam, gdzie hinduizm mówi o Bogu, ludziach i świecie. W Indiach Bóg ma wiele twarzy: Wisznu – obrońca i opiekun świata, Brama – zapomniany przez świat Stwórca wszystkiego i Sziwa – twórca i niszczyciel zarazem, przezwyciężający śmierć i dawca ocalenia. Oprócz tych trzech postaci jest jeszcze wiele innych „istot boskich”. W tej religii mówi się o swoistym obiegu stawania się i przemijania, co podkreśla wiara w reinkarnację. Nie ma tutaj mowy o niepowtarzalności ludzkiej egzystencji, o wyjątkowości poszczególnej osoby, co mocno akcentuje chrześcijaństwo. W tej perspektywie nie ma też miejsca na podkreślanie roli śmierci Chrystusa na krzyżu dla zbawienia świata.
Najbardziej zdecydowane przeciwstawieństwo chrześcijaństwa stanowi buddyzm, mimo że na pierwszy rzut oka ujawnia wiele podobieństw. Swe początki zawdzięcza on hinduizmowi. Podobnie jak w chrześcijaństwie, ale w przeciwieństwie do hinduizmu, u progu buddyzmu znajduje się historyczna osoba założyciela. Jest nim Siddharta Shakyamuni (ok. 560–480 przed Chr.), znany powszechnie jako Budda. Główną prowokacją buddyzmu jest jego oferta religii bez Boga. Wprawdzie Budda nie zaprzeczył istnieniu Boga, ale nie mówił ani o Bogu, ani o bogach. Buddyzm uznaje całkowitą niewystarczalność tego świata, ale w przeciwieństwie do chrześcijaństwa proponuje przekroczyć tę barierę własnymi siłami, bez Boga.
Pełne teksty artykułów „Przewodnika Katolickiego” w Internecie ukazują się po 10 dniach od daty wydania drukiem.