Logo Przewdonik Katolicki

Trudne doświadczenia

ks. Przemysław Tyblewski
Fot.

Skąd możemy wiedzieć, że jakieś wydarzenie, np. wypadek samochodowy, jest w naszym życiu znakiem od Boga, by człowiek się nawrócił?.Ola

"Skąd możemy wiedzieć, że jakieś wydarzenie, np. wypadek samochodowy, jest w naszym życiu znakiem od Boga, by człowiek się nawrócił?".

Ola

Gdy rozważam Twoje pytanie, przypomina mi się pewna konkretna sytuacja życiowa. W jednej z parafii poznałem rodzinę, w której chorował nieuleczalnie wujek. To bardzo wierząca rodzina. Pamiętam refleksje mężczyzny, który dzielił się swoimi przemyśleniami po odwiedzinach tego chorego. Stwierdził, że widok cierpiącego wujka pomógł mu zrozumieć, jak kruche jest życie. Zaczął odkrywać, że istnieją inne wartości niż tylko praca, pogoń za pieniądzem, przyjemności. Najbardziej zbudował mnie tym, że po śmierci wujka zauważył z wdzięcznością, że jego choroba wielu osobom w rodzinie pomogła otworzyć oczy na prawdziwe życie, na świat, a przede wszystkim na Pana Boga. Przyznasz mi pewnie rację, że choroba i śmierć ukochanej osoby to bardzo bolesne doświadczenia. Jeżeli jednak pozwoli się działać Panu Bogu, to On potrafi sprawić, że najgorsza sytuacja może przynieść dobro człowiekowi.

Kiedy więc jakieś wydarzenie jest znakiem od Pana Boga, aby się nawrócić? Myślę, że wszystko co przeżywamy, może nas do Pana Boga prowadzić. Znane jest powiedzenie: „Jak trwoga, to do Boga”. Trudne doświadczenia częściej skłaniają nas do poważnych refleksji niż spokojny czas, gdy wszystko układa się pomyślnie. Warto mieć w życiu otwarte oczy i serce oraz być realistą. Wszystko może się wydarzyć. Każdy dzień przynosi różne wydarzenia: zaplanowane i te, które bardzo zaskakują. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć albo przed wszystkim się uchronić. Jedna z modlitw liturgicznych zachęca, aby w chwilach pomyślnych uwielbiać Pana Boga, a w bolesnych szukać w Nim oparcia i sensu. To jest drogowskaz! Chociaż nie zawsze to takie proste.

Rodzina wspomnianego wujka zaimponowała mi jeszcze jednym. Oni nie mieli pretensji do Pana Boga. Dzięki swojej wierze nie tylko nie zbuntowali się przeciwko Niemu, ale też umieli to doświadczenie dobrze odczytać i przeżyć. Najgorsze jest to, kiedy ktoś pozostaje sam z pytaniami, które w sobie nosi. Dobrze, że pytasz. Trzeba poszukiwać odpowiedzi i może nie od razu wszystko stanie się jasne, ale wyjaśnienie w końcu przyjdzie. Warto być cierpliwym, dać sobie czas oraz ufać, że Pan Bóg przez wszystko do siebie prowadzi.


 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki