Logo Przewdonik Katolicki

Tak dla życia i rodziny

Henryk Kuczaj
Fot.

Strzelają do rodzin? Po co takie marsze? usłyszałjeden z uczestników I Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł niedawno ulicami Krakowa.

„Strzelają do rodzin? Po co takie marsze?” – usłyszał  jeden z uczestników I Marszu dla Życia i Rodziny, który przeszedł niedawno ulicami Krakowa.

 

Śmiertelne naboje

Wprawdzie nikt w Polsce jeszcze nie strzela do rodzin, to jednak szereg ustaw, regulacji prawnych i działań ludzi odpowiedzialnych za kształt społeczeństwa godzi niczym śmiertelne naboje w świętość życia ludzkiego, sakramentalny związek małżeński i rodzinę. Dowodów na to jest wiele, w tym ustawa dopuszczająca możliwość zabijania dzieci nienarodzonych, u których wykryto chorobę lub domniemywa się, że dziecko może urodzić się niepełnosprawne bądź, gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki. Kolejne to refundacja z budżetu państwa środków antykoncepcyjnych niszczących płodność i trwające obecnie procedowanie dofinansowywania in vitro, która jest metodą o wiele bardziej śmiercionośną niż życiodajną. Inny zamach na rodzinę to tzw. ustawa antyprzemocowa, która umożliwia odebranie rodzicom dziecka bez nakazu sądowego. 

 

Tylko na Białorusi

Do arsenału przeciwko rodzinie należy też wszechobecna pornografia, przesycone konsumpcyjnym seksualizmem reklamy, łatwy dostęp do alkoholu i używek. Ponadto propagowanie patologii, rozwiązłości, satanizmu oraz „kultury” gejowskiej. Uderzeniem w rodzinę są także: maksymalne stawki VAT na artykuły dziecięce i podręczniki, wzrastające koszty „bezpłatnej” edukacji, likwidowanie stołówek w szkołach, obniżenie wieku szkolnego, podniesienie wieku przechodzenia na emeryturę, zwiększające się bezrobocie, brak rozróżnienia w opodatkowaniu osób samotnych i wychowujących dzieci, najniższe zasiłki rodzinne na dziecko wśród krajów UE, zbyt krótkie urlopy macierzyńskie, utrudniony dostęp do świadczeń zdrowotnych, fatalna polityka mieszkaniowa oraz brak gratyfikacji finansowej i zapewnienia świadczeń emerytalnych matkom rezygnującym z pracy zawodowej, a poświęcającym się wychowaniu dzieci. Wszystko to dowodzi, że w Polsce zamiast troski o rodzinę permanentnie się ją niszczy. Ostateczny skutek jest taki, że jako naród wymieramy. W Europie mniej dzieci rodzi się tylko na Białorusi!


Droga do dobrego celu

Czy w obliczu powyższych faktów, a zwłaszcza katastrofy demograficznej, można milczeć? Prawe sumienie na to nie pozwala. Jednym z najprostszych  sposobów walki w obronie życia oraz świętości małżeństwa i rodziny jest udział w publicznych manifestacjach. Wbrew medialnemu przekazowi ich uczestnikami nie są fanatycy ziejący nienawiścią. Rzeczywisty charakter i cel, jaki przyświeca marszom, wyjaśnił ks. dr Wojciech Węgrzyniak w kazaniu podczas Mszy św. poprzedzającej tegoroczny wielotysięczny krakowski marsz pod hasłem „Tak dla Życia i Rodziny”. Kaznodzieja powiedział: „Nie mówimy, że jesteśmy lepsi, ale że kierunek, któremu na imię troska o każde życie i walka o szczęśliwą rodzinę, to jest ten właściwy kierunek szczęścia osobistego, społecznego, a także światowego. To jest ta właściwa droga szczęścia (…) Nie uciekajmy z tej drogi. Bo choć ta droga może czasem prowadzić naprawdę pod górę, to tylko ta droga doprowadzi do pełni tego, kim jesteśmy i do czego zostaliśmy przez Boga, Ojca naszego stworzeni”. Dlatego w duchu chrześcijańskiej solidarności podejmujmy inicjatywy prorodzinne. Nie ulegajmy zniechęceniu. Budzenie sumień i wołanie o ratunek jest obroną konieczną.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki