Logo Przewdonik Katolicki

Homomiłość

Ks. Krzysztof Różański
Fot.

Wydaje mi się, że homoseksualiści są skazani przez Kościół na samotność i traktuje się ich jako kogoś gorszego. Homoseksualizmu się nie wybiera. Kochając osobę tej samej płci, zawsze są skazani na grzech. Czy takie osoby mają w ogóle szansę na zbawienie? Czy to nie oznacza ich cierpienia przez miłość? Kamila

Wydaje mi się, że homoseksualiści są skazani przez Kościół na samotność i traktuje się ich jako kogoś gorszego. Homoseksualizmu się nie wybiera. Kochając osobę tej samej płci, zawsze są skazani na grzech. Czy takie osoby mają w ogóle szansę na zbawienie? Czy to nie oznacza ich cierpienia przez miłość?

Kamila

 

Człowiek został przez Boga stworzony jako kobieta i mężczyzna (por. Rdz 1, 27) i przeznaczony przez Niego do stworzenia komunii małżeńskiej (por. Rdz 2, 24). To właśnie duchowa i cielesna jedność kobiety i mężczyzny jest powszechnym powołaniem ludzi, bo „człowiek nie może żyć bez miłości” (bł. Jan Paweł II).

Zdarzają się jednak w społeczeństwie osoby homoseksualne odczuwające pociąg do osób tej samej płci. Skąd się biorą? Poszukiwanie genezy homoseksualizmu prowadzi do udzielania skrajnie różnych odpowiedzi, od uznania go za skłonność wrodzoną, genetycznie uwarunkowaną, aż po wskazywanie czynników społecznych jako decydujących o orientacji seksualnej. Ważnym głosem w tej dyskusji są badania holenderskiego terapeuty Gerarda van den Aardwega, którego publikacje dostępne są także w Polsce. Twierdzi on, że homoseksualizm związany jest niedojrzałością w relacjach społecznych, przez co uznać go można za skłonność nabytą.

Nauka biblijna (por. Rz 1, 24-27; 1 Kor 6, 9; 1 Tm 1, 10) odmawia aprobaty dla homoseksualizmu. Także nauka Kościoła uznaje skłonności homoseksualne za wyraz osobowościowego nieuporządkowania, a akty homoseksualne za poważny grzech. Kościół odnosi się do tych ludzi jak do każdego grzesznika: z miłością, zatroskaniem, szacunkiem. Wymaga jednak, by osoby odczuwające takie skłonności nie podejmowały działań w kierunku ich zaspokojenia. Katechizm (por. KKK 2357-2359) stwierdza, że „osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji”. Wezwanie do życia we wstrzemięźliwości nie jest dla tych osób wyrokiem, ale wezwaniem do odkrywania głębi miłości Boga i człowieka.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki