Kto by nie chciał żyć w świecie doskonałej harmonii i pokoju? Czy taki świat jest możliwy?
Perspektywę nadejścia takiej rzeczywistości roztacza prorok Izajasz w dzisiejszym pierwszym czytaniu: „Wtedy wilk zamieszka z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, ciele i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał. (…) Niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii” ( Iz 11, 6–8). Według proroka Izajasza tak ma wyglądać świat, kiedy nadejdzie Mesjasz, który przemieni ludzkie serca i sprawi, że ludzie: „Zła czynić nie będą ani zgubnie działać po całej świętej mej górze” (Iz 11, 9).
Piękna wizja, która oszałamia i zachwyca, a jednocześnie w konfrontacji z rzeczywistością budzi pytanie: dlaczego się nie spełniła? Przecież od narodzenia Chrystusa – czyli nadejścia zapowiadanego Mesjasza – minęło już dwadzieścia wieków, a świat… jak w wizji poety:
„(…) pędzi duch ludzki i naprzód, i wstecz,
niby garść kurzu, porwana cyklonem:
przed nim i za nim płomienisty miecz
iskrzy się ostrzem czerwonem;
przed nim i za nim wstają z swych cmentarzy
upiory wieków, naznaczone sromem
winy i grzechu,
i klną, i bluźnią, i płaczą,
jęczą i syczą, i dyszą
nieustającą rozpaczą (…)”
Jan Kasprowicz, Dies irae
Świat wciąż pogrążony jest w mroku ludzkich słabości. Dlaczego nie przemienił się w tak spektakularny sposób, jak zapowiadał Izajasz, wraz z narodzeniem Jezusa?
Odpowiedzią jest wołanie Jana Chrzciciela z dzisiejszej Ewangelii: „Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 3, 2). Nawrócenia, o którym mowa, nie można sprowadzić jedynie do wymiaru moralnego. Traktowane całościowo oznacza metanoię, czyli zmianę podstawowej opcji życiowej, wejście na nową drogę życia będącą drogą wiary w Jezusa Chrystusa i uznanie Go za Pana i Zbawiciela. Wezwanie do nawrócenia, które wypowiada Jan Chrzciciel pokazuje, że wiara w Chrystusa stawia wymagania i wzywa do współpracy z Bogiem w przemienianiu świata. Aby ta przemiana mogła się nieustannie realizować, oprócz łaski, jaką Bóg dał człowiekowi w swoim Jednorodzonym Synu, potrzebna jest odpowiedź człowieka. Wskazuje na to również święty Paweł, który w Liście do Rzymian pisał: „Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa. Dlatego przygarnijcie siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was ku chwale Boga” (Rz 15, 5–7).
Adwent to czas oczekiwania na narodzenie Chrystusa – przyjście na świat Mesjasza Bożego. Wraz z Jego nadejściem człowiek otrzymuje największą z łask, jakie może ofiarować Bóg. Łaska ta jest jednocześnie wezwaniem do podjęcia permanentnej pracy nad sobą i działania na rzecz przemiany świata. Do takiej postawy wzywa dzisiejsze Słowo Boże, pokazując całą powagę wymagań stawianych przez wiarę.