Modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia na rynku Starego Fordonu, konferencja oraz liczne świadectwa – to główne punkty I Sesji o Miłosierdziu Bożym, która odbyła się 26 września w Bydgoszczy.
Spotkanie, które zostało zorganizowane na krótko przed rocznicą beatyfikacji bł. ks. Michała Sopoćki, rozpoczęto od wspólnej Eucharystii w kościele pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty.
Potęga Bożej mocy
Mocnym akcentem było słowo skierowane do wiernych, które wygłosił bydgoski egzorcysta ks. Maciej Chmielewski. Kapłan podkreślił, że Boże Miłosierdzie odczuwa przede wszystkim przez kratki konfesjonału, kiedy sam jest penitentem, a nie spowiadającym. – Z jednej strony czuję moją małość i grzeszność, a z drugiej strony miłość, która wszystko zwycięża. Odczuwam to jako prezent, który Bóg dał mi w sposób niezasłużony i ciągle mnie nim obdarowuje – mówił.
Egzorcysta stwierdził, że potrzeba dzisiaj „Nowej Ewangelizacji” w podejściu do Bożego Miłosierdzia. Z drugiej strony trzeba mieć świadomość słów Jezusa, który mówił, że bez Niego nic nie możemy uczynić. – To modlitwa o to, aby Boże Miłosierdzie trafiało do ludzkich serc. Po drugie – mamy przybliżać miłosierdzie w kontekście intelektualnym. Sam osobiście widzę je przede wszystkim w egzorcyzmie. To wszystko, czego czasami jestem świadkiem, dokonuje się przecież potęgą Bożej mocy. Wiem, że nie ma grzechów, które mogłyby krępować Boże Miłosierdzie – zakończył.
Ważnym punktem sesji była konferencja „Bł. Michał Sopoćko Krzewicielem Miłosierdzia Bożego”. Wygłosił ją ks. dr Marcin Puziak. Ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Bydgoskiej zaznaczył, że bł. Michał Sopoćko był przekonany, że Miłosierdzie Boże będzie miało coraz większe znaczenie dla całego świata. – To kwestia coraz większej ludzkiej biedy, a z drugiej strony problemy z naszą wiarą, która słabnie. I Boże Miłosierdzie na te wszystkie braki odpowiada – mówił ks. dr Puziak.
Mówić świadectwem
Gospodarz bydgoskiej parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty, a zarazem pomysłodawca sesji ks. Janusz Tomczak uważa, że człowiek wciąż na nowo odkrywa, czym jest Miłosierdzie Boże. – Z jednej strony Bóg sędzia, ale z drugiej strony Bóg miłosierny. Bóg bierze to, co jest w nas mizerne, słabe, przyjmuje i przemienia. Chcieliśmy, aby to spotkanie było czymś wielkim z racji tematu. Pragnęliśmy równocześnie pokazać ludziom, że o Bożym Miłosierdziu można mówić świadectwem, konferencją, ale także konkretną modlitwą – powiedział.
Sesja była wzbogacona świadectwami osób świeckich. Wierni mogli usłyszeć, w jaki sposób Boże Miłosierdzie oddziałuje na życie konkretnego człowieka. – Dla nas miłosierdzie było kolejną szansą, którą otrzymaliśmy od Boga. To niejako powtórny dar życia. Przeszliśmy tragedię wypadku samochodowego, z którego wyszliśmy cało, bez szwanku. Codzienność musi być ufnością w miłość Bożą. Bóg zawsze nas kocha, zawsze ma wyciągniętą rękę. Jeśli tylko odpowiemy na Jego wołanie, On będzie nas prowadził – powiedział Mariusz Odjas.
W organizację I Sesji o Miłosierdziu Bożym włączyła się również Wspólnota Odnowy w Duchu Świętym Diecezji Bydgoskiej. W modlitwie uczestniczyły osoby niepełnosprawne, w tym niesłyszące. Cała Eucharystia była tłumaczona przez kapłana na język migowy.