„Chcemy dzisiaj wracać do korzeni, aby nieustannie szukać inspiracji u źródeł” – powiedział do zebranych w bydgoskiej katedrze bp Jan Tyrawa. Pasterz przewodniczył Mszy św. z okazji 110. rocznicy istnienia oraz działalności Kujawsko-Pomorskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości.
Biskup podkreślił na początku, że rzemieślnicy swoją obecnością dają szczególne świadectwo o wielkości świętowania. W wygłoszonej homilii bp Jan Tyrawa nawiązał do Światowego Dnia Młodzieży, który odbywał się w Sydney. Wówczas przed spotkaniem z Benedyktem XVI był czas m.in. na poznanie kultury i życia Aborygenów. – To życie wyglądało bardzo prymitywnie. I na kanwie tego rodzi się pytanie, dlaczego tubylcy nie potrafili rozwinąć cywilizacji? Może dlatego, że w swojej religii nie znaleźli żadnych impulsów, które by im pokazały drogę rozwoju – mówił.
Ordynariusz podkreślił, że chrześcijaństwo mogło stworzyć kulturę europejską, ponieważ istnieją w nim owe impulsy, które są zdolne zmobilizować człowieka m.in. do intelektualnego wysiłku. – To dzięki takim impulsom rozwinęło się również rzemiosło. Rzemieślnicy mieli swoje morale, swoją strukturę. To im pozwoliło nie tylko się rozwinąć, ale przede wszystkim wypracować materialne bogactwo. Gromadzicie się w katedrze, która jest symbolem chrześcijaństwa, ale jednocześnie owocem pracy rzemieślników – powiedział.
Prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości Jan Gogolewski wyraził swoją radość z wielkiego jubileuszu. – Pierwsze cechy powstały nawet osiemset lat temu. Dzisiaj prowadzimy szkołę i podejmujemy liczne działania na rzecz cechów i rzemieślników. To ciężki chleb. Jesteśmy tutaj, aby się pomodlić. Prosić Boga, aby następne lata były dobre – powiedział. – Izba została założona w Bydgoszczy w czasach, kiedy panował rząd niemiecki. Ówcześni rzemieślnicy skupili się i razem z niemieckimi stworzyli izbę. Niektórzy przetrwali do końca, po wojnie odbudowując rzemiosło. Przyszliśmy podziękować Bogu za ten czas – dodał organizator obchodów jubileuszu Jan Stopel.
Obecnie w izbie zrzeszonych jest trzy tysiące zakładów, w których pracuje ponad dwadzieścia tysięcy osób.