Logo Przewdonik Katolicki

Między trutniem, osą a pszczołą

Ks. Robert Nęcek
Fot.

Jedną z kluczowych wartości świadczącą o potędze ludzkiego ducha jest przyjaźń. Jednak wartość ta podobnie jak wiele innych przeżywa obecnie kryzys, ulegając dewaluacji.


 

Jedną z kluczowych wartości świadczącą o potędze ludzkiego ducha jest przyjaźń. Jednak wartość ta – podobnie jak wiele innych – przeżywa obecnie kryzys, ulegając dewaluacji.

 

 

Warto zatem przypomnieć, jakimi prawami rządzi się przyjaźń, aby życie człowieka nabrało świetlanego blasku.

 

Szczerość

Warunkiem zawiązania przyjaźni jest szczerość. Polega ona na ukochaniu prawdy i wiąże się z zaufaniem. Dlatego właściwością przyjaźni nie jest schlebianie i potakiwanie, lecz wzajemne pomaganie, napominanie się i doradzanie. Chodzi o to, że „powaga dobrze radzących przyjaciół – jak pisał Cyceron – ma bardzo wielkie znaczenie, gdyż korzyść z przyjaźni zawiera się w samym umiłowaniu przyjaciela”. Uznanie prawdy staje się kluczem do wzajemnego zrozumienia, a tylko tam, gdzie prawdę się szanuje, może obudzić się zaufanie. W ten sposób prawda jest wzajemną szczerością i otwartością na świat. Natomiast wrogiem szczerości – jak podkreślił ks. Józef Tischner – jest „lęk przed człowiekiem, a lęk tworzy iluzje, które czynią niemożliwym porozumienie. Rodzi się dwuznaczność i zakłamanie, powstaje podejrzenie o możliwą zdradę”. Oznacza to, że perspektywa prawdy, jako wzajemnego otwarcia się na siebie, jest perspektywą wyzwalania się z różnych stanów lękowych.

 

Bezinteresowność

Drugim elementem przyjaźni jest bezinteresowność. Jeśli tylko korzyść stworzyła relacje przyjaźni, to korzyść ją także rozwiąże. Korzyść oczywiście nieco później przyjdzie, ale nie może być ona podstawą przyjaźni. Z tej racji nie jest możliwe bycie graczem na dłuższą metę, gdyż nie zdoła się być dobrym i bezinteresownym, jeśli się istotnie nim nie jest. Chodzi o to, aby nie być graczem, gdyż gracz się boi – jak mówił ks. Tischner – aby „nie przegrać, i zarazem wie, że musi przegrać”. Zatem wyzwoleniem dla gracza jest wejście w orbitę prawdy, gdyż prawda jest głównym motorem solidarności i jej pierwszą zasadą.

 

Wierność

Przyjaźń jest wartością, która wyprzedza ocenę i odbiera możliwość jej wypróbowania, gdyż wpierw można ją zawrzeć, a dopiero później sprawdzić. Najlepszą formą sprawdzianu jest czas. Dlatego Cyceron doradza, aby wybierać ludzi „mocnych, pewnych i statecznych”, gdyż na takich można budować i tylko tacy potrafią być wierni. Natomiast Epiktet wyróżnia trzy rodzaje ludzi – trutniów, osy i pszczoły. Trutnie to środowisko pochlebców, nic nie robią, ale marnotrawią cudze dobro. Do grona os zalicza nieprzystępnych, zazdrosnych, nieskorych do dawania, a w efekcie bezużytecznych. Wspólnotę pszczół stanowią ludzie poczciwi, żyjący z pracy rąk własnych, gospodarni, życzliwi, zapobiegliwi o dobro przyjaźni, wyrozumiali i gotowi do walki, gdy zajdzie taka konieczność. Jeżeli chce się znaleźć prawdziwą przyjaźń, warto postawić na pszczoły, a wyzwolić się od trutni i os.

 

Pielęgnacja

W przyjaźni bardzo istotną sprawą jest znalezienie czasu na jej pielęgnowanie. Życie człowieka jest tak skonstruowane, że każdy znajduje czas na te wartości i dla tych ludzi, na których mu najbardziej zależy. Zatem brak czasu świadczy, że przyjaźń nie jest najistotniejszą wartością, a jej pielęgnacja staje się uciążliwością. Warto mieć świadomość, że największymi wrogami przyjaźni i miłości są zmęczenie i zabieganie, a brak czasu z tego wynikający prowadzi do jej obumierania. Chodzi o to, że jeżeli człowiekowi zależy na przyjaźni, to czas na spotkanie musi znaleźć, gdyż w ten sposób spotkanie staje się odpoczynkiem, a odpoczynek dopełnia się w spotkaniu.

Prawdziwa przyjaźń – jak podkreśla ks. Edward Staniek – podobna jest do lotu orłów. Nie można ich na siłę powiązać, gdyż ich spotkanie opiera się na mocy skrzydeł rozpostartych w przestworzach wolności, nie zajmują się łowieniem much, lecz razem podążają w kierunku słońca, a ich relacje powiązane są zaufaniem złożonym w sercach. Dlatego przyjaźń, która chce żyć, musi mieć jedną twarz.

 

 

 

- Proszę cię... oswój mnie - powiedział.
- Bardzo chętnie - odpowiedział Mały Książę - lecz nie mam dużo czasu. Muszę znaleźć przyjaciół i nauczyć się wielu rzeczy.
- Poznaje się tylko to, co się oswoi - powiedział lis. - Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!
- A jak się to robi? - spytał Mały Książę.
- Trzeba być bardzo cierpliwym. Na początku siądziesz w pewnej odległości ode mnie, ot tak, na trawie. Będę spoglądać na ciebie kątem oka, a ty nic nie powiesz. Mowa jest źródłem nieporozumień. Lecz każdego dnia będziesz mógł siadać trochę bliżej...

Fragment z książki pt. „Mały Książę”, Antoine de Saint-Exupéry

 


 

Autor jest rzecznikiem prasowym Archidiecezji Krakowskiej i wykładowcą nauki społecznej Kościoła i dziennikarstwa Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

 

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki