
Bo jestem znudzony
Władza ta w rzeczywistości jednak jest źródłem jego niepokojów czy też nawet pewnego rodzaju rozdarcia. Z jednej strony bowiem jest on wciąż bombardowany przez coraz to nowe bodźce z zewnątrz, które wymuszają na nim reakcję, z drugiej zaś, co należy wyraźnie podkreślić, współczesny człowiek to człowiek znużony. Znużenie to nie wynika tylko i wyłącznie z frustracji czy też fizycznego zmęczenia spowodowanego niezwykle szybkim trybem życia, którego wymaga się dziś od jednostki. Spowodowane jest raczej nieopuszczającym go postmodernistycznym przeświadczeniem, że wszystko już zna, że wszystkiego już doświadczył. Sprowadza się to do prostego stwierdzenia, że tak naprawdę nic mnie już zachwycić nie może. Coraz trudniej bowiem zainteresować i zadziwić współczesnego, a zwłaszcza młodego, człowieka. Stąd, czując ogromną, wydawać by się mogło, nie do zaspokojenia potrzebę gromadzenia coraz to nowych doświadczeń, kosztowania coraz to nowych wrażeń, a jednocześnie oczekując natychmiastowej przyjemności, tak łatwo przychodzi sięgać po środki wspomagające.
Oswojeni
Wydaje się, że z wieloma problemami natury społecznej przyszło się nam już pogodzić w myśl słów: to nieuniknione, tak jest wszędzie, to nic nowego. Tak, jakbyśmy byli już na tyle z nimi oswojeni, że nawet nie zauważamy, że zataczają one coraz to szersze kręgi. Do nich należy właśnie problem narkomanii wśród nieletnich. Od czasu to czasu można przecież o nim usłyszeć w mediach, ale na tyle jesteśmy z nim obyci, że już nas nie dziwi, a nawet szczególnie nie martwi. Może nawet staramy się udawać, że wcale nie jest aż tak tragicznie, może to tylko puste statystyki. Z nich zaś wyraźnie wynika, że niebezpieczną przygodę z narkotykami zaczynają coraz to młodsze dzieci. Chyba wciąż stereotypowo pokutuje w naszej świadomości porównanie świata narkotyków z tzw. marginesem społecznym, czy też ze znudzoną wszystkimi i wszystkim młodzieżą z „lepszych domów”. Zapominamy tym samym, że narkomania wśród nieletnich to nie tylko problem pewnych enklaw, wysublimowanych, hermetycznych środowisk większych miast polski. Udajemy, że w żadnym wypadku nie mogą one przecież wkroczyć one do mniejszych miejscowości, wsi czy nawet szkół podstawowych.
Dlaczego nie mam spróbować?
Jednym tchem można wymienić kilkanaście powodów, które sprzyjają sięgnięciu po narkotyki. Do najczęstszych z nich należy przykład czy nawet presja grupy rówieśniczej – „skoro wszyscy to robią, dlaczego ja nie miałbym spróbować?”, chęć ucieczki przed, w odczuciu młodych, wrogą, otaczającą ich rzeczywistością czy wszechobecna nuda doskwierająca im na każdym kroku. Nie należy zapominać o charakterystycznej dla wieku młodzieńczego ciekawości spróbowania wszystkiego, co nowe czy też zaznania, zgodnie z modnym dziś hedonizmem, natychmiastowej przyjemności. Dziś niemałe znaczenie ma z pewnością fakt tzw. sieroctwa nieletnich wynikającego z wciąż wysokiej w skali kraju emigracji rodziców. Dziecko pozbawione opieki najbliższej rodziny musi w jakiś sposób poradzić sobie ze swoimi uczuciami. Narkotyki w takim przypadku wydają się być najlepszym, choć jakże zgubnym rozwiązaniem.
Pokolenie obrazkowe, jak zwykło się nazywać dzisiejszą młodzież, stanowi niemałe wyzwanie dla, zaraz po rodzinie, szkoły czy Kościoła, którzy wspólnie odpowiadają za jego wychowanie. W myśl troski o młodych zagrożonych widmem narkomanii Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży rozpoczyna kampanię: „Dlaczego STOP narkotykom”, którą na terenie województwa wielkopolskiego zainaugurowano 2 marca. Patronat nad nią przyjęli Marek Woźniak – marszałek województwa wielkopolskiego, oraz Piotr Florek – wojewoda wielkopolski. Jednym z jej kluczowych elementów jest film będący swoistego rodzaju świadectwem dotkniętych przez nałóg narkomanii jak również osób żywo zaangażowanych w pracę z uzależnionymi, a więc pedagogów, psychologów, terapeutów i lekarzy. Kampania ta to również program edukacyjny przygotowany przez Małgorzatę Ajszpur, skierowany do szkół, a w szczególności do wychowawców, którzy mogą skorzystać z gotowych już scenariuszy lekcyjnych traktujących o problemie narkomanii, pokazujących sposoby pracy z młodzieżą, w jaki sposób mają odmówić spróbowania narkotyków. Program ten, z punktu widzenia ucznia, a jak podkreślają specjaliści, jest niezwykłą okazją do zetknięcia się z autentycznymi, a więc wiarygodnymi wypowiedziami rówieśników o druzgocącym wpływie narkotyków na ich życie. To zapis ich doświadczeń, zmagań z narkotykami, które nierzadko popychają do kradzieży czy prostytucji. Jak zauważają organizatorzy kampanii, ma ona charakter profilaktyczny jak również ma stanowić niejako drogowy znak SOP, dla tych wszystkich, którzy zetknęli się już z tym problemem.
Wyjść na prostą
Co istotne, film ten to także wskazówka, co robić, by zerwać z nałogiem. Jednym z najważniejszych, a jednocześnie najtrudniejszych kroków jest uświadomienie sobie, że nałóg ten to choroba, z którą można i należy walczyć. Nie brakuje przecież, także na terenie naszej archidiecezji, placówek, gdzie rodziny uzależnionych mogą otrzymać fachową opiekę i pomoc. Do jednych z nich należą Punkt Konsultacyjny dla Młodzieży Zagrożonej i Rodzin działający z ramienia poznańskiej Caritas czy NZOZ Katolicki Ośrodek Wychowania i Terapii Uzależnień Caritas Archidiecezji Poznańskiej „Wierzenica” dla młodych osób uzależnionych. Najważniejsze jest, byśmy umieli dostrzec problem i chcieli z nim walczyć.