Rośliny dla leniwych i zapominalskich
Beata i Wojciech Szała
Fot.
Na podstawie ostatnich artykułów o charakterze instruktażowym można było wysnuć wniosek, że ogród to ciężki kawałek chleba i lepiej go sobie darować. Jednak możliwe jest stworzenie ogrodu dla mniej zaangażowanych.
W takim ogrodzie lub na balkonie najlepiej sprawdzą się nasturcje, różnej wysokości aksamitki, kochie, smagliczki, nemezje, kocanki, floksy, zatrwiany,...
Na podstawie ostatnich artykułów o charakterze instruktażowym można było wysnuć wniosek, że ogród to „ciężki kawałek chleba” i lepiej go sobie darować. Jednak możliwe jest stworzenie ogrodu dla mniej zaangażowanych.
W takim ogrodzie lub na balkonie najlepiej sprawdzą się nasturcje, różnej wysokości aksamitki, kochie, smagliczki, nemezje, kocanki, floksy, zatrwiany, nagietki itp. Cała sztuka polega na odpowiednim zaaranżowaniu, aby kompozycja kwitła cały rok. W ogrodzie należy zadbać, aby rabaty były odpowiednio duże, wtedy mnogość robi wrażenie. Jest wiele takich roślin i nie sposób omówić ich w paru zdaniach. Warto, kupując sadzonki lub nasiona, zapytać o nowości, gdyż każdy rok przynosi nowe, fantastyczne odmiany nawet bardzo znanych i tradycyjnych roślin. Ta różnorodność pozwoli nam stworzyć własny i jedyny w swoim rodzaju świat kwiatów. W miarę jak upływa sezon wegetacyjny, możemy jedne rośliny usuwać, inne sadzić, zmieniać ich miejsce i takim sposobem nasz ogród może ciągle żyć i ewoluować w kierunku, jaki wytyczy nasza wyobraźnia.
Niezbyt wymagające
Ogród i balkon to sezonowe piękno, zależne od klimatu i aury. W mieszkaniach też możemy wykreować piękny i oryginalny świat roślin o niezbyt wygórowanych wymaganiach. Wśród nich prym wiodą sukulenty, czyli gruboszowate, które potrafią w swoich tkankach gromadzić wodę umożliwiającą przetrwanie suszy. Są to rośliny o wyjątkowo małych wymaganiach glebowych, (gleby mineralne pozbawione próchnicy, o odczynie lekko kwaśnym). Z drugiej strony, sukulenty uwielbiają pełne słońce i wysokie temperatury. Ilość wody ściśle zależy od pory roku oraz stadium wzrostu. Nie znoszą przelania (szczególnie zimą), ani też nie oczekują systematycznego podlewania. Są stworzone do gromadzenia wody i wystarczy im ona sezonowo. Lepiej podlewać oszczędniej, niż obficie.
„Drzewko szczęścia” i „żywe kamienie”
Wyjątek stanowią kaktusy z rodzaju Zygocactus i Rhipsalis. Do nich należy m.in. zygokaktus, zwany grudnikiem. Wymaga równomiernej wilgotności i znosi mniejsze nasłonecznienie. Kalanchoe okryte jest drobnymi kwiatkami w dziesiątkach kolorów. Naturalnie kwitnie od jesieni do wiosny, ale w sprzedaży spotyka się je kwitnące przez cały rok. Wszyscy pewnie znamy też „drzewko szczęścia”, czyli grubosza drzewiastego, który w warunkach domowych czasem udaje się doprowadzić do kwitnienia, jednak jego kwiaty nie są imponujące. Interesująco prezentuje się eszeweria, której liście tworzą rozłożyste rozety i wspaniale kwitnie. Jest jednak szczególnie wrażliwa na przelanie, dlatego zadbajmy o dobry drenaż. Popularne są także „żywe kamienie”, należące do rodziny przypołudników. Ich efektowne kwiaty otwierają się nocą, a w dzień zamykają. Jeszcze bardziej intrygujący jest pałczak biczowaty – aporokaktus, świetnie wygląda w wiszącym pojemniku, który wyeksponuje jego biczowate, obficie kwitnące pędy.
Coś z Afryki
Mało wymagająca jest też saseveira, która pochodzi z Afryki, bardzo odporna na niedobory wody. Jedynie w czasie rozmnażania z kłączy należy jej zapewnić optymalne warunki. Dorosłe rośliny są wyjątkowo wytrzymałe. Trzykrotka to powszechnie znana roślina, choć trochę zapomniana. Łatwo się rozmnaża i odwdzięcza się soczystą zielenią liści. Obie te rośliny mają duże wymagania co do światła, szczególnie zimą. Saintpaulia (fiołek afrykański) sprawi nam dużo radości swoimi kwiatami. Umieszczona na parapecie, a latem chroniona przed ostrym słońcem, niezbyt obficie podlewana zakwitnie, czarując licznymi odmianami kształtów i kolorów. Zatem, leniwi – do dzieła!