Logo Przewdonik Katolicki

Pamiętamy o gruzińskich Polakach

PK
Fot.

Nie opuszczamy gruzińskich sióstr i braci będących w potrzebie. Bydgoskie koło Wspólnoty Polskiej znalazło kolejnych dobroczyńców Dary zbierane w parafiach naszej diecezji stanowiły sporą cześć ładunku ubiegłorocznego konwoju humanitarnego Stowarzyszenia Wspólnota Polska, który z Bydgoszczy wyruszył do dalekiej Gruzji. Od początku zakładano, iż ma to...

Nie opuszczamy gruzińskich sióstr i braci będących w potrzebie. Bydgoskie koło „Wspólnoty Polskiej” znalazło kolejnych dobroczyńców

Dary zbierane w parafiach naszej diecezji stanowiły sporą cześć ładunku ubiegłorocznego konwoju humanitarnego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, który z Bydgoszczy wyruszył do dalekiej Gruzji. Od początku zakładano, iż ma to być pierwszy akt kompleksowej współpracy z tamtejszą polską diasporą, liczącą kilkanaście tysięcy naszych rodaków. Hasło „Pomoc Gruzji” nie pozostało bez echa.


Dzięki wsparciu Ministerstwa Obrony Narodowej udało się niedawno wysłać drogą morską kontener zawierający m.in. odzież. Załadowano go w Bydgoszczy, odprawiono z Gdyni do gruzińskiego portu Poti. W ten sposób sukcesywnie wysyłane będą dary, których z uwagi na wysokie koszty transportu nie udało się przewieźć w konwoju. To jednak nie wszystko. Już w lipcu (od 16 do 31) grupa 24 młodych Gruzinów wraz z opiekunami przybędzie do grodu nad Brdą, spędzi tutaj część wakacji. Dla większości dzieci będzie to okazja do pierwszych odwiedzin kraju swoich przodków.

Odpocząć od trosk
– Sytuacja gospodarcza Gruzji jest trudna, żyje się tam ciężko… – przypomina Jerzy Ciemnołoński, organizator wspominanego już ubiegłorocznego transportu humanitarnego, działacz „Wspólnoty Polskiej”: – Cieszymy się zatem bardzo, że uda się choćby grupce dzieci tutaj, w Polsce, okazać nasze serce, serdeczność, gościnność. Odpoczną od trosk, ale przede wszystkim odkryją i poczują, iż mogą być dumni ze swoich polskich korzeni, przypatrzą się nam… – dodaje rozmówca.

Żadne charytatywne przedsięwzięcie nie mogłoby udać się bez wsparcia ludzi oraz instytucji dobrej woli. Ciemnołoński wylicza: – Nie zawiedli nas i Ratusz, i diecezjalna „Caritas”, wsparła firma „Ortis” SA, Bydgoska Rada Adwokacka, dom naczelnej Organizacji Technicznej, inni miejscowi darczyńcy. Ale największy „cud” dokonał się w Kanadzie! O naszej działalności dowiedziała się profesor Jadwiga Wojtczak, która jako lekarka poznała przed laty gruzińskie realia. Skontaktowała nas z Fundacją Charytatywną Kongresu Polonii Kanadyjskiej, jej szefami Romanem Jagłą, Henrykiem Gadomskim. Kongres wyasygnował sporą kwotę na pokrycie kosztów przylotu dzieci. Mamy też gwarancję wsparcia i opieki dyplomatycznej ze strony Ambasady Polskiej w Tbilisi. Jak więc widać, ogniwa łańcucha ludzi, dla których los Gruzji, gruzińskich rodaków, nie jest sprawą obojętną, rozsypane są już po całym świecie. Dziękuję każdemu, kto z sercem angażuje się w nasze humanitarne dzieło – mówi Ciemnołoński.

Lipcowi młodzi goście z Gruzji zamieszkają w Kujawsko-Pomorskim Centrum Edukacji Ekologicznej w Myślęcinku.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki