Logo Przewdonik Katolicki

Pierwszokomunijne fotografie

ks. Dariusz Madejczyk
Fot.

Gdy przygotowywaliśmy to wydanie Przewodnika Katolickiego, miałem okazję obejrzeć szereg fotografii dzieci Nie piszę od razu dzieci pierwszokomunijnych, bo odniosłem wrażenie, że część z nich to po prostu dzieci w strojach pierwszokomunijnych. Za sprawą swoich rodziców, rodziny i znajomych zostały w jakimś stopniu pozbawione tego, co w...

Gdy przygotowywaliśmy to wydanie „Przewodnika Katolickiego”, miałem okazję obejrzeć szereg fotografii dzieci… Nie piszę od razu „dzieci pierwszokomunijnych”, bo odniosłem wrażenie, że część z nich to po prostu „dzieci w strojach pierwszokomunijnych”. Za sprawą swoich rodziców, rodziny i znajomych zostały w jakimś stopniu pozbawione tego, co w dniu Pierwszej Komunii Świętej najważniejsze – głębokiego i pełnego skupienia spotkania z Panem Jezusem. Były na tych różnorakich zdjęciach twarze skoncentrowane, radosne, uchwycone w tym szczególnym momencie, gdy czuły, że to najważniejsza chwila ich życia. Ale były też – niestety – te, na których dziewczynki przypominały lalkę Barbie w ślubnym stroju, a chłopcy rolkarzy, którzy przed wejściem do skateparku zapomnieli zdjąć białą albę…

Wierzę, że nawet największa głupota i duchowa płycizna dorosłych nie jest w stanie tak bardzo zamknąć dziecięcego serca, by Jezus nie mógł tam zamieszkać na zawsze, ale z pewnością może na drodze do tego spotkania postawić niejedną przeszkodę. Warto więc, czytając artykuły poświęcone Pierwszej Komunii Świętej, zadać sobie pytanie o miejsce dorosłych w tych wielkich dziecięcych przeżyciach. Chodzi przecież o to, by te najszczersze uczucia, które dziecko z niezwykłą mocą kieruje ku Chrystusowi w tym wyjątkowym dniu, przełożyły się na jego wiarę, codzienny sposób bycia i ostatecznie mogły owocować przez całe życie.

Może warto też sięgnąć po zdjęcia z naszej Pierwszej Komunii Świętej i zadać sobie pytanie, co z tamtego czasu pozostało. Może patrząc na nasze mniej lub bardziej stare fotografie, przypomnimy sobie, jak to było naprawdę: czy są to zdjęcia dziecka, które cieszyło się spotkaniem z Jezusem, czy może tylko zdjęcia w pierwszokomunijnym stroju? Nawet gdyby wnioski okazały się przykre, nie warto się załamywać. Przed nami wciąż istnieje możliwość, by jakoś nadrobić stracone szanse, rozwijać swoje życie eucharystyczne i dać też szansę innym – tym małym, którzy nie mogą się już doczekać tego najpiękniejszego majowego dnia.

Mój cytat

Była to piękna marcowa niedziela 1936 r., a więc 69 lat temu. Tego dnia świeciło słońce, kościół był piękny, grała muzyka, było wiele pięknych rzeczy, które pamiętam. Było nas blisko trzydzieścioro chłopców i dziewcząt z naszej małej wioski, w której mieszkało nie więcej niż 500 osób. Ale wśród tych wszystkich radosnych i pięknych wspomnień najważniejsza jest jedna myśl – i to samo powiedział wasz przedstawiciel – zrozumiałem, że Jezus przyszedł do mojego serca, odwiedził właśnie mnie. A z Jezusem sam Bóg jest ze mną. I że jest to dar miłości, który rzeczywiście wart jest więcej niż wszystko inne, co może dać mi życie; i dlatego napełniła mnie naprawdę wielka radość, bo Jezus przyszedł do mnie.

I zrozumiałem, że teraz rozpoczyna się nowy etap w moim życiu, miałem 9 lat, wiedziałem, że w tym momencie ważne jest, bym dochował wierności temu spotkaniu, tej komunii. Na ile potrafiłem, obiecałem Panu: «Chciałbym być z Tobą zawsze», i modliłem się: «Ale przede wszystkim to Ty bądź ze mną». I tak potoczyło się moje życie. Dzięki Bogu, Pan zawsze trzymał mnie za rękę, prowadził mnie również w trudnych sytuacjach. I w ten sposób ta radość I Komunii stała się początkiem wspólnej wędrówki. Mam nadzieję, że również dla was wszystkich I Komunia, którą przyjęliście w tym Roku Eucharystii, będzie początkiem przyjaźni z Jezusem na całe życie. Będzie początkiem wspólnej wędrówki, bo kiedy idziemy z Jezusem, idziemy dobrą drogą, i życie staje się dobre.

Benedykt XVI
Spotkanie z dziećmi pierwszokomunijnymi
15 października 2005 r.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki