Społecznik i apostoł XIX wieku
ks. Janusz Dyla CR
Na odrodzenie religijne polskich emigrantów, przybywających po upadku powstania listopadowego do Francji, duży wpływ miał Bogdan Jański, późniejszy założyciel zgromadzenia zmartwychwstańców. Wszyscy, którzy się z nim spotykali i korzystali z jego wszechstronnej pomocy, uważali go za świętego człowieka.
Bogdan Jański służył sprawie narodowej z wielkim poświęceniem, boleśnie...
Na odrodzenie religijne polskich emigrantów, przybywających po upadku powstania listopadowego do Francji, duży wpływ miał Bogdan Jański, późniejszy założyciel zgromadzenia zmartwychwstańców. Wszyscy, którzy się z nim spotykali i korzystali z jego wszechstronnej pomocy, uważali go za świętego człowieka.
Bogdan Jański służył sprawie narodowej z wielkim poświęceniem, boleśnie przeżywając dramat swego narodu, informował o potwornych krzywdach i niesprawiedliwościach dotykających Polaków, wzywał swoich braci do odnowy moralnej i duchowej.
Nauka
Urodził się 26 marca 1807 r. w dworku swego dziadka Lisowo koło Grójca, w środkowej Polsce. Był najstarszym dzieckiem z czworga rodzeństwa. Zdobył gruntowne przygotowanie nie tylko z przedmiotów elementarnych, ale także posiadł podstawy z języków obcych i matematyki. Dzięki swym niezwykłym zdolnościom i pracowitości ukończył w 1822 r. jedną z najbardziej elitarnych szkół tamtych czasów – Wojewódzką Szkołę Ojców Benedyktynów w Pułtusku. Rok później rozpoczął studia z prawa, filozofii i ekonomii na Uniwersytecie Warszawskim, kończąc je w 1827 r. magisterium z prawa i z ekonomii politycznej. Otrzymał nominację na profesora Instytutu Politechnicznego w Warszawie. Studia nad „biblią materializmu” sprawiły, że wyznawał liberalizm obyczajowy, hołdował zabawom, a zamiłowanie do łatwego i przyjemnego życia doprowadziło go do utraty wiary i ateizmu.
Nawrócenie
W Paryżu studiował prawo i ekonomię. Podczas pobytu w Londynie dowiedział się o wybuchu powstania listopadowego. Wkrótce otrzymał polecenie od rządu polskiego, aby pozostał na Zachodzie i popierał sprawę polską. Pomagał Polakom na wygnaniu, prowadził działalność publicystyczną, społeczną i charytatywną. Pod wpływem wydarzeń na ziemiach polskich zaczął zagłębiać się w zagadnienia wiary. Po wielokrotnych zmaganiach i poszukiwaniach prawdy, po licznych katolickich lekturach i spotkaniach z francuskimi kapłanami powoli wracał do świętej wiary katolickiej. Przykład Mickiewicza, jego oddanie praktykom religijnym utwierdzały Jańskiego w procesie nawrócenia na katolicyzm. Cierpienia fizyczne wraz z przeświadczeniem o łasce Bożej skłoniły go do poważnej i szczerej modlitwy i przygotowania do spowiedzi świętej. Przystąpił do niej 24 listopada 1834 r. Po spowiedzi napisał: „Dzięki Ci, po trzykroć dzięki, o miłosierny Boże, dodaj mi Twojej łaski, aby to moje nowe przymierze z Twoim Kościołem, z Tobą było już na wieki, abym przez całe moje dalsze życie okazał się godnym Twojego miłosierdzia”.
Gdy Jański odkrył na nowo Ewangelię, rozpoczął proces poszukiwania dla Chrystusa zagubionych owiec wśród polskiej emigracji. Wraz z Mickiewiczem założył Stowarzyszenie Braci Zjednoczonych. Obaj dostrzegali potrzebę rechrystianizacji Europy oraz ewangelicznego pogłębienia katolicyzmu wśród emigrantów. Jański doskonale zdawał sobie sprawę, że modlitwa to za mało, aby móc stworzyć trwałą wspólnotę, wskazywał więc na „potrzebę trzymania się razem i stworzenia ciała zakonnego na potrzebę Kościoła polskiego, najbardziej potrzebującego, opuszczonego i prześladowanego”. 17 lutego 1836 r. grupa nawróconych młodych ludzi zaczęła prowadzić wspólne życie pod kierunkiem Jańskiego. Zajmowali się pogłębianiem swej wiedzy religijnej i angażowali się na rzecz tułaczy i znajomych Francuzów. Tak powoli powstawała nowa wspólnota zakonna. Jański podwoił wysiłki o świętość życia, uczestniczył w codziennej Mszy św., brał udział w pielgrzymkach i rekolekcjach. Umartwienia, posty, ustawiczna troska o rozwój dzieła, bieda, żebranie o pomoc, przepracowanie stanowiły treść ostatnich lat jego życia. W grudniu 1839 r. opuścił Paryż i udał się do Rzymu. Mimo wielkiej troski współbraci, opieki lekarskiej, wycieńczony chorobą, pracą i pokutą zmarł 2 lipca 1840 r., mając zaledwie 33 lata. Dopiero 23 stycznia 1956 r. prochy Jańskiego przeniesiono do kościoła Zmartwychwstańców w Rzymie.