Przeznaczając poddasze mieszkalne do użytku, nie można zapomnieć o odpowiednich oknach, od których zależy ilość światła w pomieszczeniu.
Poddasze można doświetlić światłem dziennym na trzy sposoby: montując okna w ścianach szczytowych, budując lukarny lub umieszczając okna w połaci dachu. Te ostatnie dają najwięcej światła i są dość łatwe do zamontowania. Okna połaciowe skutecznie doświetlają poddasze i nie wymagają przy tym specjalnie zaprojektowanej więźby ani jej ewentualnej przebudowy. Jednak swoją funkcję pełnią właściwie jedynie wówczas, gdy są prawidłowo zamontowane i dobrane zgodnie z przeznaczeniem.
Im wyżej, tym lepiej
W porównaniu z oknami zamontowanymi pionowo okna dachowe przepuszczają od 30 do 50 proc. więcej światła. Dobierając kilka mniejszych okien, uzyskamy korzystniejszy, bo bardziej równomierny rozkład światła dziennego, niż instalując jedno duże.
Na rozkład światła dziennego ma również wpływ wysokość, na jakiej są zamontowane okna. Im są umieszczone wyżej, tym pomieszczenie jest lepiej doświetlone. Wysokość okna połaciowego ustala się w zależności od spadku dachu (tzn. im mniejszy kąt nachylenia połaci dachu, tym większe okno). Aby zapewnić bezpieczne użytkowanie okna, dolna krawędź szyby powinna znajdować się na wysokości 120-140 cm, a górna krawędź – od 180 do 200 cm nad podłogą. Zachowanie tych wymogów pozwoli nam na swobodne przechodzenie pod oknem również wtedy, gdy jest ono otwarte. Powierzchnia szyby musi stanowić przynajmniej 10 proc. powierzchni użytkowej pomieszczenia. Warunek ten nie dotyczy łazienek i innych pomieszczeń pomocniczych.
Najpierw był świetlik
Okno połaciowe wzięło swój początek od prostych świetlików dachowych. W obecnej formie stosuje się je od około 50 lat. Jest produkowane jako gotowy element do zamontowania pomiędzy krokwiami więźby dachowej. Doskonale nadaje się do adaptacji poddaszy w starych budynkach na pomieszczenia użytkowe, w tym także mieszkalne. Stosowane jest również w nowo wznoszonych budynkach jako tani i efektywny sposób doświetlenia. Można je łączyć w jednym lub w wielu pasach, zyskując nieraz bardzo duże przeszklone powierzchnie.
Konieczne ocieplenie
– Skraplanie się, czyli kondensacja pary wodnej na wewnętrznej powierzchni szyby, jest częstym problemem w pomieszczeniach na poddaszu. Aby temu zapobiec, wykorzystuje się różne sposoby rozszczelniania zamkniętego okna: nawiewniki, szczeliny i klapki wentylacyjne – ułatwiają cyrkulację powietrza. Problem z parą można też rozwiązać, stosując szyby termoizolacyjne, a w oknach tworzywowych – specjalną konstrukcję profili z PVC, dzięki której zimna metalowa rama mocująca szyby ogrzewana jest ciepłym powietrzem z pomieszczenia – mówi Przemysław Sworacki ze składu budowlanego Vox. Zwraca również uwagę na właściwy sposób zamontowania parapetu: nie powinien on utrudniać przepływu powietrza. Kształt ościeża wokół okna dachowego ma duży wpływ na ilość światła wpadającego do pomieszczenia. Trzeba jednak pamiętać, że wokół okna należy ułożyć ocieplenie, co zazwyczaj odbywa się kosztem ilości światła wpadającego do domu.
Powinny być szczelne
Bardzo istotną cechą okien dachowych jest ich odporność na obciążenia zalegającym śniegiem czy uszkodzenia powstające od uderzeń gradu. Odporność tę zapewnia właściwe oszklenie: zewnętrzna szyba powinna być wzmocniona folią lub też obydwie szyby powinny być wykonane ze szkła hartowanego. Ze względu na miejsce wbudowania okna połaciowe muszą być bardzo szczelne, tak by nie przepuszczały wody spływającej po dachu. Szczelność i trwałość okien oraz kołnierzy uszczelniających i blach osłonowych określona jest w aprobacie technicznej.