„O Litwie dalibóg mniej wiem niż o Chinach...”, drwił Mickiewicz z bywalców Salonu Warszawskiego w „Dziadach”. A to i tak nieźle, bo w tym samym dziewiętnastym wieku Gustaw Manteufel, potomek spolonizowanej niemieckiej arystokracji z Łatgalii, stwierdził, że większość Polaków wie tyle o Łotwie, co o Borneo czy Sumatrze.
Wspólna historia polsko-łotewska sięga tymczasem co najmniej XVI wieku, kiedy to w roku 1562 osłabione państwo liwońskie wobec groźby napadu cara moskiewskiego Iwana Groźnego związało swój los z sąsiadem z południa, królem Polski i Wielkim Księciem Litwy Zygmuntem Augustem. Wiek XVI i XVII to stopniowe zwiększanie się polskich wpływów, zwłaszcza kulturowych, na obszarach obecnej Łotwy. Początkowo Polacy zajmują większą część Łotwy, panują również w Rydze. Później ze względu na utratę tych ziem na rzecz Szwedów polskie wpływy pozostały jedynie w Łatgale – Łatgalii.
Do dzisiaj śladem obecności Polaków w tej części Łotwy jest silna rola religii katolickiej (Łotwa jest krajem protestanckim), co jest następstwem pracy zakonu jezuitów. Założyli oni pierwsze szkoły dla dzieci łotewskich chłopów, wydawali książki w języku łotewskim. Jeden z pierwszych słowników języka łotewskiego to słownik polsko-łotewski napisany przez polskiego jezuitę. Religia katolicka niejednokrotnie odgrywała w późniejszej historii łotewskich Polaków i Łotyszy łatgalskich rolę czynnika integrującego w walce przeciwko ich rusyfikacji i sowietyzacji.
Za wolność naszą i waszą
Na początku XVIII wieku ziemie łotewskie dostały się pod władzę Imperium Rosyjskiego. Dla Łotyszy i Polaków zaczął się etap wspólnej, często równoległej walki o niepodległość, poczynając od pierwszego polskiego zrywu wyzwoleńczego – powstania kościuszkowskiego, kiedy łotewscy chłopi w Łatgalii zaprzestali stawiania oporu dopiero po zajęciu Warszawy przez wojska carskie.
Po upadku powstania styczniowego w Łatgalii nastąpił okres totalnej rusyfikacji. Zakazano wszystkiego, co było katolickie i polskie. Zabroniono posługiwania się językiem łotewskim. Efekt był odwrotny: zamiast zmniejszenia wpływów polskich nastąpiło ich wzmocnienie. Zakaz budowy i restauracji kościołów katolickich spowodował, iż chłopi łotewscy budowali krzyże i remontowali świątynie nocami. Język polski, używany w kościołach, stał się jednym z narzędzi walki z rusyfikacją.
W roku 1918 rozpoczęła się nowa epoka we współistnieniu Polski i Łotwy. Po raz pierwszy współdziałaliśmy jako równoprawne państwa. W 1920 roku podczas wspólnej kampanii zbrojnej oddziały łotewskie i polskie wyzwoliły Łatgalię. Zginęło wówczas ponad 200 Polaków. Z kolei Łotysze wbrew rozpowszechnionemu przez propagandę sowiecką stereotypowi okazywali dużą pomoc i lojalność w stosunku do polskich uciekinierów i internowanych żołnierzy polskich po wrześniu 1939 r. Represje dotknęły ich dopiero w momencie wejścia w 1940 roku okupacyjnych oddziałów Armii Czerwonej. Polacy wspólnie z Łotyszami byli rozstrzeliwani lub wywożeni na Sybir.
Jaśniepany i esesmani
Rok 1944 to początek drugiej okupacji sowieckiej na Łotwie, a także 50-letniego zastoju w relacjach polsko-łotewskich. Polskę od Łotwy oddzieliły nie tylko granice byłego ZSRR, ale przede wszystkim rozpowszechnianie negatywnych stereotypów, takich jak np. podkreślanie obecności łotewskich żołnierzy w niemieckich oddziałach SS, bez wspomnienia o tragedii rozdarcia narodu łotewskiego pomiędzy okupantami sowieckim i hitlerowskim. Z drugiej strony pielęgnowanie wśród Łotyszy wizerunku „jaśniepanów polskich”, portretowanych w filmach opowiadających o ich okrucieństwie wobec chłopów łotewskich.
Mimo tego Polska rysowała się w oczach Łotyszy jako kraj względnej wolności, zbuntowany wobec Moskwy. Łotysze cenili polską szkołę filmową, polską szkołę filozofii: te aspekty kultury, które niosły ze sobą treści niezależnej, wolnościowej myśli. Polska zachowała swoje wpływy w sferze ducha, czego dowodem był wpływ, jaki wywarły na Łotyszy wydarzenia związane z powstaniem „Solidarności”.
Przebudzenie
Na początku lat 80. wiadomości o wydarzeniach w Polsce były rozpowszechniane jedynie przez Kościół katolicki, a i to z największą ostrożnością. Wszędzie panowała inwigilacja bezpieki. Mało kto wierzył, że władza Sowietów dobiega końca.
Wydarzenia w Polsce stały się jednak zaczynem sprzeciwu, który w późniejszym czasie zaowocował powstaniem narodowego ruchu niepodległościowego – Łotewskiego Frontu Narodowego. Łotysze i szerzej Bałtowie przejęli od „Solidarności” nie tylko ducha, ale i formę protestu: pokojowego prowadzenia procesu przemian, bez rozlewu krwi. Zaczątkiem łotewskich ruchów niepodległościowych były pokojowe manifestacje mające na celu celebrację ważnych w historii narodu łotewskiego wydarzeń i dat, jak uczczenie pamięci ofiar terroru stalinizmu lub podpisanie przez Rosję i Niemcy paktu Ribbentrop-Mołotow. Wiele osób zostało wówczas aresztowanych i deportowanych z Łotwy.
Lato 1988 roku to czas „śpiewnych rewolucji”. Wtedy w Rydze, podobnie jak w Wilnie i Tallinie, odbywały się święta folklorystyczne, podczas których śpiewano zakazane od lat patriotyczne pieśni, powiewały narodowe flagi. Jesienią Moskwa dla uspokojenia nastrojów społecznych zdecydowała o zmianie najwyższych władz partyjnych.
W 1989 roku Najwyższa Rada Łotewskiej Republiki Radzieckiej przyjęła deklarację o pełnej suwerenności państwa łotewskiego. Podobne deklaracje przyjęły również najwyższe rady Litwy i Estonii. Krótko potem ruchy narodowe Litwy, Łotwy i Estonii zorganizowały niezwykłą manifestację. Całe terytorium od Tallina do Wilna zostało objęte łańcuchem trzymających się za ręce ludzi. Bałtowie manifestowali swoją niezależność i solidarność. Wiosną 1990 roku na Łotwie odbyły się pierwsze demokratyczne wybory. Większość głosów w Radzie Najwyższej zdobył Łotewski Front Narodowy. Czwartego czerwca Rada przyjęła deklarację o odnowieniu niepodległości Republiki Łotewskiej.
Odzyskanie niepodległości nie obyło się bez ofiar. 20 stycznia podczas niespodziewanego ataku specjalnych oddziałów sowieckiego OMON na łotewskie MSW zginęło kilkadziesiąt osób, w tym także cywile. Reagując na pogróżki z Moskwy, w styczniu 1991 roku na ulicach Rygi mieszkańcy stawiali barykady. Dzień i noc stali na straży, aby w razie ewentualnego ataku wojsk sowieckich bronić swojego prawa do wolności. Wkrótce potem 21 sierpnia 1991 r. Łotwa ogłosiła się państwem niepodległym.
Grzech zaniedbania
Sowiecka polityka izolowania narodów Polski i Łotwy przyniosła jednak efekty. W czasie odzyskiwania przez Łotyszy wolności mówiło się o tym w Polsce mało lub bardzo mało. Jedynym echem wydarzeń na Łotwie był reportaż polskiej telewizji z próby zajęcia MSW przez bojówki OMON, bo właśnie w tym czasie z wizytą w Rydze przebywał ówczesny marszałek Senatu Andrzej Stelmachowski.
Rząd Polski w owym czasie traktował Łotwę jako państwo niepodległe, ale nie zdecydował się na oficjalne uznanie dyplomatyczne. Godny podkreślenia jest natomiast udział łotewskiej Polonii w wydarzeniach końca lat osiemdziesiątych. Wśród działaczy Łotewskiego Frontu Narodowego było wielu Polaków, jak choćby Ita Kozakiewicz, tragicznie zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach pierwsza przewodnicząca Związku Polaków na Łotwie, uważana za symbol historycznych związków polsko-łotewskich.
Również Kościół katolicki na Łotwie, który łączyły ścisłe związki z Polską, stanowił podporę walki z komunistycznym reżimem. Jedyne w tamtym okresie na Łotwie seminarium ryskie kształciło duchownych dla całego obszaru ZSRR. Oprócz łotewskiego i rosyjskiego wykładano w nim także język polski. Samo uczenie się języka polskiego, również przez zwykłych obywateli, było swoistą formą protestu.
Teraźniejszość i przyszłość
Polska po roku 1991 i rozpadzie Związku Sowieckiego aktywnie wspierała dążenia Łotyszy do wstąpienia do NATO i Unii Europejskiej. Współcześnie, podobnie jak u progu wspólnej historii, nasz kraj stał się głównym sprzymierzeńcem Łotwy w jej dążeniach do uwolnienia się od wpływów rosyjskich zarówno ekonomicznych, jak i politycznych. Nasza współpraca zbudowana była w oparciu o sprzeciw wobec agresywnej polityki Rosji w stosunku do obu narodów. Dzisiejsza polityka Rosji posługuje się innymi narzędziami, takimi jak na przykład manipulowanie dostawami gazu lub ropy, jej cele pozostają jednak podobne do tych w przeszłości. Dzięki temu zaczynamy znowu mówić o polsko-łotewskiej wspólnocie interesów, tym razem jako sojuszników i członków systemu politycznego Zachodu.
Zainteresowani historią łotewskiej drogi do wolności mogą obejrzeć wystawę fotograficzną zatytułowaną „Łotewskie barykady”, opowiadającą o odwadze i wytrwałości mieszkańców Łotwy w walce o niepodległe państwo. Wystawa prezentowana będzie na Uniwersytecie Warszawskim w starym budynku Biblioteki Uniwersyteckiej w dniach 20-28 lutego br.