Logo Przewdonik Katolicki

Mowa ojczysta – skarb i zadanie

Konstanty Miciński
Fot.

Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród. Nie damy pogrześć mowy, Polski my naród, polski lud. M. Konopnicka Rota 22 września był niewątpliwie ważnym dniem dla społeczności Szkoły Podstawowej nr 1 w Koźminie Wielkopolskim oraz dla mieszkańców tego miasta. Obchodzono uroczyście 100. rocznicę strajku dzieci koźmińskich, sprzeciwiających się wprowadzeniu języka...

Nie rzucim ziemi,
skąd nasz ród.
Nie damy pogrześć mowy,
Polski my naród, polski lud.

M. Konopnicka „Rota”


22 września był niewątpliwie ważnym dniem dla społeczności Szkoły Podstawowej nr 1 w Koźminie Wielkopolskim oraz dla mieszkańców tego miasta. Obchodzono uroczyście 100. rocznicę strajku dzieci koźmińskich, sprzeciwiających się wprowadzeniu języka niemieckiego na lekcjach religii. Szkoła, której od 2002 r. patronują koźmińskie dzieci – patrioci, świętowała także 136-lecie swojego istnienia.

Sto lat temu
W okresie zaborów naród polski musiał podejmować wielki wysiłek, aby zachować swój język i kulturę, a tym samym własną tożsamość. W Wielkopolsce, znajdującej się po rządami pruskimi, jednym z obszarów tej walki o polskość była oświata. Władze zaborcze stawiały sobie bowiem za cel całkowitą eliminację polszczyzny ze szkół – niezawodny sposób na stopniową i trwałą germanizację społeczeństwa. Próby te spotykały się z protestami Polaków. Stopniowe zastępowanie języka polskiego niemieckim także na religii doprowadziło do strajków uczniowskich w 1901 r. (m.in. powszechnie znany strajk dzieci wrzesińskich), a później także w 1906 r. Wówczas strajk podjęli uczniowie Szkoły Katolickiej w Koźminie Wlkp. (za datę jego rozpoczęcia uznawany jest 19 września 1906 r.), w której to dzieci odmówiły przyjęcia niemieckich katechizmów. Tę patriotyczną postawę poparli także rodzice i lokalna społeczność polska.

Konsekwencją strajku były kary i represje ze strony władz. Oprócz bicia uczniów i przedłużania im obowiązku szkolnego do 14. roku życia, ich rodziców pociągano do odpowiedzialności sądowej, karano grzywnami, zwalniano z zajmowanych stanowisk. Mimo to strajk wygasł dopiero 5 czerwca 1907 r., a jego efektem było zdecydowane zwiększenie się niechęci ludności polskojęzycznej do zaborców i wzrost świadomości narodowej.

Zadanie na dziś
Uroczystości szkolne rozpoczęły się Mszą św. w kościele pw. św. Wawrzyńca, której przewodniczył bp Stanisław Napierała. Zwrócił on uwagę na potrzebę dbałości o naszą kulturę i tożsamość narodową, której elementem jest mowa ojczysta, także dziś, kiedy jesteśmy odpowiedzialni za kształtowanie oblicza wspólnej Europy. Następnie poczty sztandarowe oraz uczniowie, ich rodzice i nauczyciele przemaszerowali pod budynek szkoły. Tu została odsłonięta, m.in. przez Kazimierę Jaworską, wnuczkę jednego z uczestników strajku, tablica upamiętniająca wydarzenia sprzed wieku. Przypomnieli je również sami uczniowie podczas akademii przygotowanej na tę okazję.

Warto dziś także siebie zapytać o stosunek do mowy ojczystej, kultury i tradycji narodowej oraz religii. Czy to, o co z taką determinacją walczyli nasi przodkowie, nadal jest dla nas tak samo ważne? Bo jeśli dziś tamte wydarzenia wydają się nam tylko niepotrzebnym „narażaniem się”, a słowa „Roty” jedynie śmieszą „pompatycznością”, to, niestety, ale po stu latach zaborcy jednak zwyciężyli.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki