Festiwal Muzyki Dawnej „Pieśń naszych korzeni”
Jarosław 20-27.08.2006
Ten jedyny w swoim rodzaju festiwal, który ma już całą rzeszę zwolenników, odbywa się po raz piętnasty. Na kilka sierpniowych dni Jarosław, to niewielkie miasteczko staje się najważniejszym w Polsce miejscem wymiany doświadczeń ludzi na co dzień zajmujących się odczytywaniem dawnych tradycji. W ciągu tych piętnastu lat przyjeżdżali tu najznakomitsi wykonawcy muzyki dawnej, artyści znani i poważani na całym świecie. Wspomnijmy choćby Marcela Peresa i jego „Ensemble Organum”, niemiecką „Sequentię” i „Musicalische Compagney” Holgera Eichorna, „Ensemble Gilles Binchois” z Francji, „Micrologus” z Włoch, Grecki Chór Bizantyjski Likurgosa Angelopulosa, „Fretwork” Richarda Boothby i „Gothic Voices” Christophera Page’a z Wielkiej Brytanii oraz – oczywiście – większość zespołów muzyki dawnej z Polski. Różni ten festiwal od innych także to, że nie ogranicza się do słuchania muzyki, choć atmosfera, w jakiej odbywają się koncerty, jest niebywała. Otóż do Jarosławia zjeżdżają co roku także antropolodzy, muzykolodzy i kulturoznawcy, aby rozmawiać o swoich badaniach nad kulturą dawnych wieków. Muzycy natomiast mają czas, by uczyć śpiewu zwykłych ludzi, amatorów.
To, co dzieje się w Jarosławiu, jest zasługą dyrektora artystycznego festiwalu Marcina Bornusa Szczycińskiego. Jako śpiewak kontratenor uprawiał solową muzykę barokową, z zespołem „Bornus Consort” wykonywał polską polifonię przełomu XVI i XVII wieku, stworzył wydział muzyki dawnej we Wrocławiu. Aktualnie pracuje niemal wyłącznie nad monodią, zwłaszcza liturgiczną. Muzyki koptyjskiej uczył się w klasztorze el Sourian.
W tym roku przygotował dla miłośników muzyki dawnej atrakcyjny program. Festiwal rozpocznie liturgia greckokatolicka w cerkwi konkatedralnej pod przewodnictwem abp. Jana Martyniaka, a zakończy Msza gregoriańska w przemyskiej katedrze. W międzyczasie usłyszymy: improwizacje na temat średniowiecznych hymnów i antyfon w wykonaniu niemieckiego flecisty Norberta Rodenkirchena, śpiewy dramatyczne konfraterni z XIII w., muzykę polskiej reformacji, tradycyjne śpiewy z atoskiego klasztoru Chilandari, wykonane przez grecki chór Tropos oraz Konstantinosa Angelidisa. Nie zabraknie Marcela Peresa, który przyjedzie z bractwem śpiewaczym z Andavi (Hiszpania) i przedstawi monodię mozarabską.
Takich wykonań na żywo nie usłyszymy w żadnym innym miejscu w Polsce.