Ks. Zbigniew Krochmal MIC, rzecznik prasowy sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Licheniu Starym
Dlaczego sanktuaria maryjne są w Polsce (Częstochowa, Licheń) i na świecie (Fatima, Guadalupe czy Lourdes) tak bardzo popularne?
– Liczba sanktuariów maryjnych i tak licznie odbywane do nich pielgrzymki wskazują na rolę, którą Pan Bóg wyznaczył Maryi. Ona ma pomóc człowiekowi wejść w relację z Panem Bogiem. Jest przewodniczką i pomocą w drodze człowieka do Boga. Maryja pełni rolę Bożego posłańca – co przejawia się w tylu objawieniach, m.in. w Fatimie, Guadalupe, Lourdes czy Licheniu – aby zachęcać ludzi do wierności Panu Bogu.
Maryja wskazuje nam Chrystusa, mówiąc: „uczyńcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie”. To jest Jej główne przesłanie. Proszę zwrócić uwagę, że w objawieniach Maryja nigdy nie mówi o sobie, tylko zawsze o Chrystusie, o Kościele i najczęściej prosi o modlitwę, która jest „narzędziem” pomagającym odnaleźć Boga.
Ostatnio dość modne jest sformułowanie: „turystyka pielgrzymkowa”. Co ono oznacza?
– Termin ten próbuje wykorzystać religijny wymiar wędrowania w połączeniu z turystyczną ciekawością świata. Niestety, często jednak wypacza idee pielgrzymowania. Zdarzają się tacy „pielgrzymi”, którzy pielgrzymkę traktują jako wyprawę turystyczną, ciekawą przygodę, gdzie najistotniejszy jest element poznawczy i rekreacyjny. Z drugiej strony taki wyjazd chcieliby mimo wszystko nazwać „pielgrzymką”, bo z reguły towarzyszy mu krótka modlitwa i nieliczne pieśni religijne.
Co jest więc najważniejsze podczas pielgrzymki?
– Najważniejsza jest religijna motywacja pielgrzymowania. Trudno oddzielić jakąkolwiek pielgrzymkę od pokuty i wyrzeczeń. Ważna jest modlitwa, korzystanie z sakramentów, z dobrze przygotowanych konferencji i nauk. Dobrowolna rezygnacja z wygody może przynieść ogromne owoce duchowe. Kiedyś prowadziłem pielgrzymkę pieszą z Góry Kalwarii do Lichenia i w piątek ktoś szukał do spożycia produktów mięsnych. Argumentował, że „jest w drodze”, a jeśli ktoś jest w drodze, to może nie dopełnić warunków wstrzemięźliwości. Miał rację, tylko nie rozumiał istoty pielgrzymki. Po to się pielgrzymuje, aby umartwić ciało dla pełniejszych owoców ducha.