Logo Przewdonik Katolicki

Ksiądz odpowiada

ks. Jan
Fot.

(...) Staram się pogłębić swoją wiarę i szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Chodzi mi o życie zgodne z wolą Bożą. Prosiłbym Księdza o wyjaśnienie tej kwestii. Czasami zastanawiam się, jak człowieka spotyka jakaś choroba czy nieszczęście, to czy wówczas jest to wola Boża, czy zbieg okoliczności, czy wina swoja lub innych osób. Patrząc na historie ludzi, gdy ktoś...

(...) Staram się pogłębić swoją wiarę i szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Chodzi mi o życie zgodne z wolą Bożą. Prosiłbym Księdza o wyjaśnienie tej kwestii. Czasami zastanawiam się, jak człowieka spotyka jakaś choroba czy nieszczęście, to czy wówczas jest to wola Boża, czy zbieg okoliczności, czy wina swoja lub innych osób. Patrząc na historie ludzi, gdy ktoś jest alkoholikiem lub źle się prowadzi i ma same niepowodzenia, to na pewno jest to wina tego człowieka, a nie wola Boża.
Grzegorz

Pan Bóg kocha człowieka i pragnie jego szczęścia. Chodzi jednak o szczęście prawdziwe, a nie tylko o chwilową wolność od kłopotów, przyjemność czy doskonałe urządzenie sobie doczesności. Skoro chcemy służyć Bogu, powinniśmy być świadomi, że nasza Ojczyzna jest w niebie i wola Boża ku niej właśnie nas prowadzi. Dlatego nieraz Pan Bóg pozwala, dopuszcza w naszym życiu doświadczenia niepowodzenia, choroby, problemów. Uczymy się w ten sposób pokory, zaufania, wierności, wytrwałości. Takie jest po prostu życie. Czasem trzeba nieść krzyż. Syn Boży – Jezus – nam o tym przypomina.

Natomiast samo połączenie wszystkich elementów naszego życia jest tak zawiłe i skomplikowane, iż nieraz naprawdę trudno dociec, co Pan Bóg zamierzył, a co było naszą „zasługą”. Wierzę, że nie ma w życiu przypadków, że nawet moja głupota i fałszywe kroki są potrzebne dla mojego dobra. Staram się wszystko przyjmować jak dar i zaproszenie. Mam świadomość, że Pan Jezus mnie prowadzi. W modlitwie szukam mądrości, która pomaga mi dostrzec to, co rzeczywiście jest wezwaniem Bożym, a co pokusą.

Świadomość nieustannego kontaktu z Panem chyba najlepiej uczy człowieka dostrzegać wolę Bożą i ją wypełniać. Jeśli się modlę, spowiadam i przyjmuję Jezusa w sakramencie Komunii św., to współdziałam z Nim. Wtedy moja egzystencja staje się autentyczną realizacją Bożego planu.

Mam wrażenie, że chodzi Ci o relację między ludzkimi wyborami a Bożą interwencją. Ona jest! Wyraźna, konkretna, lecz bardzo delikatna. Pan Bóg nie jest dyrektorem teatru marionetek. On raczej składa propozycje. I szanuje naszą wolną wolę. Zawsze daje człowiekowi okazję do czynienia dobra, lecz nie zmusza do jej przyjęcia.

Dlatego właśnie wielu ludzi marnuje szansę daną przez Boga. Zadufani w sobie lub niewierzący w Niego próbują układać życie według swoich wartości. Często fałszywych i groźnych. Bo jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno. Człowiek próbuje realizować wolę własną. Skutki – opłakane.

My też jesteśmy odpowiedzialni za swój los. Człowiek, który wierzy Bogu, powinien również słuchać swego serca i sumienia. Wtedy wybiera o wiele mądrzej. Wtedy jego współpraca z wolą Bożą przynosi błogosławione efekty. Myślę, że bardzo ważne jest takie mocne przeświadczenie w duszy, że Pan Bóg naprawdę prowadzi nas ku temu, co najlepsze. Znajdowanie i wypełnianie woli Bożej nie ma być dla nas okrutnym przymusem, lecz radosnym okrzykiem serca wobec ogromu Miłości, która się nami opiekuje. Ku takiej pełni zaufania i przeświadczenia o Bożej dobroci mamy zmierzać.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki